|
|
|
|
|
|
Główka do góry Catti <przytul> już niedługo święta....będziecie mieli dla siebie więcej czasu, odpoczniesz, pomyślisz.... _________________
edytowany: 1 raz | przez Aniołek | w dniu: 08-12-2007 21:04
|
|
|
|
|
|
|
|
właśnie nie... na dłużej się zobaczym dopiero po świętach... póki co spędzamy je w innych miastach, bo ja wyjeżdżam... i pewnie to też ma wpływ na mój "cudowny" nastrój... _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
|
|
|
|
|
|
|
|
O jeju....w takim razie wcale Ci się nie dziwię ( nie wiem jak bym wytrzymała święta bez P. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
zobaczymy sie, ale wiadomo jak to jest... Ja mam dziadków poza Przemyślem i większość Rodzinki...i tak jakoś się układa... ehh _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie wiem jak Cię pocieszyć _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Dzięki za chęci ... pewnie ten okres minie, każdy ma gorsze dni przecież... _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
|
|
|
|
|
|
|
|
Życzę, żeby minął jak najszybciej
Jeju jaka jestem zmęczona nie wyrabiam ze szkołą, pracą, domem uciekam do spania bo jutro znowu od 8 trzeba iść się uczyć
Dobranoc Catti nie siedź tak długo...sen skraca oczekiwanie _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
wiem odkryłam to, właśnie miałam pisać, ze lulu idę...dobrej nocki _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
|
|
|
|
|
|
|
|
Biedactwa Ja też jestem strasznie zniechęcona i przerażona jak będzie to wszystko wyglądać dalej...
Od lutego wracam na studia i wcale mnie ta perspektywa nie cieszy Obcy ludzie, znów ta boichemia, której się potwornie boję i znowu wiosna a wiosna jest dla mnie okresem wzmożonego bólu głowy...
Gdybym mogła to w ogóle bym tam nie wróciła. Nie marzy mi się kariera zawodowa. Marzy mi się być żoną a później matką Marzy mi się praca z moim J. Teraz mu pomagam w pracy i świetnie nam się współpracuje A on marzy o założeniu firmy więc to jest możliwe A oprócz tego mogłabym kiedyś (jak zdobędę dobry sprzęt i odpowiednie umiejętności) dorabiać fotografowaniem
A tak poza tym, to moje Kochanie pojechało do pracy, ja siedzę w domu u rodziców sama, bo oni w kościele a ja odchorowuję... Nie wiem, czy to zmiana pogody, czy to, że zapomniałam wziąć ze sobą leków, czy po prostu miesiączka ale wczoraj miałam potworny ból głowy wieczorem - dawno już tak mnie nie bolało - i dziś jestem też taka przyćmiona i ociężała po tym wszystkim...
I w dodatku strasznie tęsknię za moim Kochaniem, mimo, że pojechał ode mnie zaledwie 1,5h temu A zobaczymy się dopiero we wtorek wieczorem _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Iśka, biedna jesteś z tymi bólami głowy
Chwilami tak mnie przeraża perspektywa życia "na własny rachunek" a szczególnie praca której z dnia na dzień się coraz bardziej boję, że też olałabym to wszystko i zajęła się domem, byciem Żoną i Mamą... Choć po chwili zdaję sobie sprawę, że chyba nie do końca byłabym szczęśliwa, może na chwilę tak... ale potem?...Bycie lekarzem było moim marzeniem, uwielbiam to co robię...tylko nie czuję się pewnie...Mam nadzieję, że jakoś to się ułoży... _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
|
|
|
|
|
|
|
|
Wszystkie wypowiedziałyście to, czego ja już się boję.. Z tym, że ja czułabym się dobrze, gdybym była kiedyś tylko "panią domu", jednak zdaję sobie sprawę z tego, że to mogłoby być ciężkie do zrealizowania.. Boję się pracy, obcych ludzi, studiów, życia na własny rachunek..
A wy macie dodatkowe utrudnienia..
Ale dziś może nie smęćmy.. ;p
Co do ślubu - to mi zawsze się marzył ślub w gronie.. 20 osób? I nie potem jakieś weselisko, tylko wyjazd na łono natury, gdzie będziemy tylko sami.. heh, a jak będzie to się kiedyś zobaczy, bo pewnie będzie "tradycyjnie" _________________
|
|