|
Forum dla kobiet: Różności:
|
|
|
Mieszkanie w miescie czy dom na wsi???
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Wiesz...to zależy co kto lubi, i nie można nikogo przekonać na siłe do wyższości domku nad mieszkaniem ani odwrotnie
Polecam Wam wybudowanie domku w mieście albo pod miastem On będzie miał domek z podwórkiem a Ty swoje miasto...
Osobiście wybrałabym tak jak Twój Mąż Znam życie na wsi, bo moi dziadkowie tak mieszkają i spędzam tam mnóstwo czasu, KOCHAM to miejsce, chyba tylko tam odpoczywam tak naprawdę... Znam też życie w mieście, bo i w domu i na studiach tak mieszkam...
I wolę wieś...albo chociaż podmiejskie tereny, byleby nie przy dużym mieście czy ulicy _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
|
|
|
|
|
|
|
|
Aniu ja też wychowałam sie na wsi, a teraz mieszkam w mieście(w bloku)i powiem szczerze, że jednak wole wieś. Moim zdaniem na wsi ludzie wolniej żyją, jest milsza atmosfera. W mieście jest wygodniej wszystko na miejscu, ale...ludzie zawsze sie spieszą. Dla mnie i tak wieś jest górą. Przecież na zakupy zawsze można pojechać do miasta. A po pracy cieszyć się ciszą i spokojem na wsi. Ja uwielbiam kwiaty i w ogóle rośliny dlatego cały wolny czas spędzany na wsi poświęcam ogrodowi. Odkąd mieszkam w mieście brakuje mi tego i stwierdzam, że w weekendy nie da sie pielęgnować ogrodu (za mało czasu).Najlepszym rozwiązaniem byłoby mieć domek pod miastem ale nie zawsze tak można.
Także ja stoję po stronie twojego męża
edytowany: 1 raz | przez ania26 | w dniu: 08-10-2007 18:23
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
hehe...ja kury niekoniecznie chcę mieć, chociaż jak sobie przypomnę mojego oswojonego koguta Dyzia hehe Miło było...
Ale psiak, kotek, albo w liczbie mnogiej... na wsi uwielbiam możliwość wyjścia na własne podwórko, posiadanie ogrodu, ten spokój i wolność... Natura...mhmm...
Ania, narazie wszystkie po stronie męża hehe _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
|
|
|
|
|
|
|
|
A ja powiem tak: wszystko zależy czy jest to wieś, z której jest tylko jeden autobus na 2h do jakiegoś centrum i ile się do takiego centrum jedzie. Czy jest to wieś, która ma na prawdę dobrą lokalizacje.
I tak samo zależy jakie to miasto i dzielnica - brudna, głośna, bez zieleni, czy dzielnica spokojna, z domkami szeregowymi, trawnikami i placami zabaw
Ja osobiście cenię komfort mieszkania w mieście.
Obecnie mieszkam na obrzeżu miasta, w bardzo spokojnej dzielnicy - park, lasek, 3 place zabaw, odkryty basen. Oprócz tego mam 5 min do pętli autobusowej i tramwajowej, 10 minut do 2 centrów handlowych, 30 min do centrum miasta i następnych 2 centrów handlowych, wszystko pod ręką i możliwość dotarcia do mieszkania o każdej porze, z każdego miejsca bez żadnych problemów.
Na wsi tego nie ma...
Mi i mojemu mężczyźnie marzy się własne, duże mieszkanie na jakimś wysokim piętrze w bloku, w równie spokojnej dzielnicy jak teraz, albo mały domek na obrzeżach miasta (nie na wsi) z dobrym węzłem komunikacyjnym, dobrym centrum handlowym i dobrym, niezbyt długim dojazdem do centrum miasta:)
Wszystko zależy od tego gdzie ma być ten domek Bo mieć własny domek, własny ogród, możliwość opalania się na trawniki, zamontowania huśtawki w ogródku i wypuszczenia zwierzaków z domu na powietrze na prawdę jest fajna
Nie musicie się kłócić i żadne z Was nie musi ustąpić - wystarczy kompromis - domek w dobrej lokalizacji _________________
edytowany: 4 razy | przez Iśka | ostatnio w dniu: 08-10-2007 20:44
|
|
|
|
|
|
|
|
ania, a może kompromis? Ja mieszkam na przedmieściach wrocławia, po co od razu domek na wsi, lub mieszkanie w mieście... Nie potrafiłabym mieszkać w bloku-może z czasem bym się dostosowała, ale byłoby to trudne... A na wsi? jest mi to bliższe, ale nie wytrzymałabym, bez wyskoku co jakiś czas do centrum handlowego nieopodal i innych miejskich dogodności... Mój dom na przedmieściach jest doskonałym kompromisem: cisza i spokój, masa terenów zielonych, wszelkie uroki wiejskiego życia (poza krowami na pastwiskach, ale i na wsi to rzadkośc ostatnio) jak chce do centrum handlowego? najbliższe, mam 5 minut od domu, jakimkolwiek pojazdem mechanicznym, rowerem 15, każdy przecież wie, że duże centra są często na obrzeżach miasta-zwłaszcza we Wrocławiu, tak na prawdę, to wszędzie mam blisko, bez zgiełku i chaosu miejskiego... dla mnie to świetne rozwiązanie i polecam każdemu kto ma wątpliwości podobne do Twoich _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Czyli mieszkasz podobnie jak ja Fintifluszko Ja wprawdzie w bloku a nie w domku ale mam tak niesamowicie spokojnych sąsiadów, że czuję się jakbym w tym budynku była sama
To na prawdę dobre, kompromisowe rozwiązanie _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
anialondyn mój mąż był ze wsi,ja nie.Więc było tak:
On chciał zawsze mieszkać na wsi,ja więc całe życie się tułaliśmy nie mając własnego miejsca i tak jest do tej pory,ale zawsze razem.Chciał mieszkać na wsi,proszę bardzo i tam mieszkałam wiele lat.Teraz jestśmy w mieście i mam nadzieję ,że się przeflancował Być może porównał życie i już nie marudzi,a może się przekonał Bez większych pieniędzy życie jest ciężkie wszędzie,ale na odległych wsiach od miast jest straszne utrudnienie ze wszystkim, mając dzieci jest trudniej:(
To nie są te wsie co kiedyś ,a ludzie zapamiętują wspaniałe dzieciństwo,które miało swój urok.Jeśli chodzi o kompromis, wieś przy mieście?...- mój twierdził,albo prawdziwa wieś albo miasto Ja jestem szczęśliwa miał tą swoją wieś i sam zdecydował,że się wyprowadzamy, nawet mu nie dokładałm starań do tej decyzji,a nawet byłam w szoku Gdybym nie zamieszkała tam z nim .Ale jeśli się nie ma swojego M łatwiej podejmować decyzje o zmianie miejsca zamieszkania.A Tobie nieradziłabym budować domu na ziemi jego rodziców.Nie wiem jacy oni są,ale obyś potem nie słuchała,że mieszkasz nie u siebie tylko u nich Jeśli już niech sobie sprzedadzą tą działkę ,a Wy za tą kasę zdecydujecie,gdzie kupić Ale oczywiście to się rodzicom nie spodoba i to jest wolny wybór
edytowany: 1 raz | przez Bogusława | w dniu: 09-10-2007 6:46
|
|
|
|
|
|
|
|
ANIU, Ja mieszkam na wsi tuż pod samym lasem cisza spokój mało sąsiadów, i co najlepsze świeże powietrze nie chciałabym teraz zamieszkać w mieście gdzie jest hałas i pełno samochodów ale za to blisko do sklepów ( tu w Pisarzowicach mam 20 min na rowerze więc trochę daleko:( )i do urzędów choć zalet jest pewnie więcej ale co tam;-P wieś ma swoje uroki:)Myśmy oboje z mężem(podobnie jak i wy) wychowali się na wsi i żadne z nas nie zamienił by wsi na miasto :mrgreen:choć w mieście jest więcej możliwości ale ja i tak wolę mieć cisze i spokój a co ważne bez zabieganego życia wychowywać syna a w mieście tak własnie życie większości ludzi wygląda:( powiem ci jeszcze że ja podobnie jak i twój mąż wolała bym domek na wsi ale mieszkając w bloku jak pisałaś bo taką opcje ty bierzesz pod uwagę nie martwisz się o opał w zimie nie intresują cie np to że trzeba trawe kosić więć i to i to ma swoje wady i zalety..Życzę powodzenia w działaniu cokolwiek zdecydujecie _________________
edytowany: 2 razy | przez Anilewe | ostatnio w dniu: 09-10-2007 7:08
|
|
|
|
|
|
|
|
Zawsze są dwie strony medalu,ja na wieś chętnie przeprowadziłabym się ale...na emeryturze.Nie wyobrażam sobie codziennych dojazdów do pracy,dowożenia dzieci do szkoły do kina do sklepu itp.Wychodzenia na przystanek o ściśle określonej godz.bo następny autobus czy bus pojedzie za godzinę czy pół.W tej chwili mieszkam w bloku i też mnie rażą odgłosy spod niego typu maaamooo...ale moje dzieci jak były małe samodzielnie mogły wyjść na podwórko,gdzie biegało mnóstwo ich równolatków.Miały po prostu z kim się bawić.Do szkoły dwa kroki,do kina trzy...basen i inne atrakcje wszystko w zasiegu ręki.Wieś ma swoje uroki,chętnie jadę na wakacje,napatrzę sie na zielone lasy,cisza,spokój,inne powietrze...jednym słowem słodkie lenistwo.
|
|
|
|
|
|