Moj mąż -jesli chodzi np. o zmywanie naczyn-to gdy przychodzi pora na mycie to ja mowie "ide myc": maz- ja umyje zraz
po chwili, ja- no i co?umyjesz je czy ja mam to zrobic-
On- ja to zrobie
..........................................................
..........................................................
1) w koncu jest tak ze ja ide myc
2) ja ide z zmiarem by umyc, a mąż za mną i wrtecz mnie wypycha bo "chwila juz mineła" i skoro pow ze to zrobi to chocby to było za iles minut czy jeszcze pozniej zrobi to
3)albo idzie myc od razu
....ale to zalezy od tego, czy cos robi w danej chwili czy nie
najbardziej to mnie z kolei w mezu irytuje, gdy np. wraca z pracy, przebiera sie, na szczescie obiad sobie "umie" odgrzac, lub juz jest ciepły to wezmie sobie siadzie przy kompie, bo On ma od długiego czasu swoją gre, stronke "managerzone" i tak siad , stolik dosuwa i je przy kompie....i jak twierdzi z niewinną miną "powinnas sie do tego przyzwyczic"
Ah, z facetami zle, ale bez nich zyc sie tez nie da
Pozdrawiam was wszystkie:) i mam pytanko, czy robicie czasem mezowi jedz. do pracy?bo ja mu czasem zrobie
Aha
jeszcze 1 sprawa,mnie drazni najbardziej jak mi dokucza---łaskotkami, bo ma to po swoim tacie, ze jego ciagle łaskotał i w koncu łaskotki mu przeszły, wiec teraz mnie chce odzwyczaic, i jak mowi "im bardziej kochanie sie bronisz, tym bardziej bede cie łaskotac,zeby cie oduczyc, bo jak nie bedziesz reagowac na to, tomi sie znudzi i przestane"....czyz nie "słodkie pocieszenie" ...albo bierze mnie na bary, choc wie ze mam lek wysokosci, i ja POPROSTU MUSZE CZUC GRUNT POD NOGAMI" , WIEM ZE MNIE 3MA MOCNO, ALE CZASEM MAM WRAZENIE ZE WALNE GDZIES
i ja wtedy piszcze, a mezus sie smoieje,
.... no coz, maz ma 29 lat, z 1 strony mnie to irytuje ze facet w tym wieku czasem wariuje, ale z 2 ciesze sie ze nie jest jakims sztywniakiem, i zawsze mnie umie rozbawic, jak mi smutno
i co o tym dziewczyny sądzicie?
_________________