|
|
|
|
|
|
Macie dużo Przyjaciół?? Czy raczej mało i sprawdzonych??? Lubicie zawierać nowe znajomości??? Za co cenicie swoich Przyjaciół??? Co najbardziej w nich lubicie???????? _________________
**Suwaczek Urodzinowy jest naszej Córeczki Joasi**
"Jeżeli wierzysz,że ci się uda, i jeżeli wierzysz, że ci się nie uda, to będziesz miała rację"
|
|
|
|
|
|
|
|
Szczerość przede wszystkim. Od tego są przyjaciele, żeby powiedzieć dosadnie co o wszystkim myślą. Tylko dla "miłego ucha" zawsze znajdą się jacyś znajomi. Mam 1 przyjaciółkę, ale sprawdzoną.
A Ty? _________________ Zabawne jak mało ważna jest Twoja praca, gdy prosisz o podwyżkę, a jak niesamowicie niezbędna dla ludzkości, gdy prosisz o urlop...
|
|
|
|
|
|
|
|
Mam dwie sprawdzone przyjaciółki jedną od piaskownicy a drugą poznałam na studiach
|
|
|
|
|
|
|
|
ja też mam jedną sprawdzoną Przyjaciółkę. Przyjaźnimy się od szkoły średniej.Ale lubię zawierać nowe znajomści, bo każdy Człowiek to nowe "Bogactwo". _________________
**Suwaczek Urodzinowy jest naszej Córeczki Joasi**
"Jeżeli wierzysz,że ci się uda, i jeżeli wierzysz, że ci się nie uda, to będziesz miała rację"
|
|
|
|
|
|
|
|
mam przyjaciółkę,właśnie przed chwilą ode mnie wyszła,znamy się już kupę lat i nigdy się na sobie nie zawiodłyśmy _________________ lubię tu wracać...
|
|
|
|
|
|
|
|
Kiedyś ,owszem miałam...teraz wiem że obie przyjaźnie były tylko pseudo-znajomościami...
Ufałam,wierzyłam,dzwoniłam gdy było źle,pisałam setki sms-ów,spotkania,listy...byłam gdy byłam potrzebna..nie zawiodłam...
Ale gdy ja potrzebowałam odrobiny zrozumienia,tego zrozumienia zabrakło..Od tamtego czasu nie wierzę w przyjaźnie..
Mam znajomych..mam bardzo sympatyczne koleżanki,które bardzo lubię..ale nie mam przyjaciółki...
Nie wiem czy po tym wszystkim chce jeszcze komuś tak zaufać..
|
|
|
|
|
|
|
|
celowo wywołalam ten temat poniewaź uwaźam ze wiele wartościowych rzeczy w życiu przechodzi kryzys.Liczą sięczęsto tylko znajomości, układy.mimo to uważam ze zawsze warto póbować. _________________
**Suwaczek Urodzinowy jest naszej Córeczki Joasi**
"Jeżeli wierzysz,że ci się uda, i jeżeli wierzysz, że ci się nie uda, to będziesz miała rację"
|
|
|
|
|
|
|
|
Hmm...nie zgodzę się...W życiu wazne jest to aby być sobą,uparcie dążyć do realizacji celów i marzeń i aby wykorzystywać maxymalnie każdy dzień,bo następnego może nie być..
Jeśli ktoś latami Cie rozczarowuje...latami oszukuje..a Ty cierpliwie dajesz kolejne szanse...bo Ci zalezy..bo warto...bo to przyjaźń to potem nie masz ochoty na kolejne próby...
Mi jest dobrze tak jak jest...Mam wspaniałą rodzinę...Cudownego faceta...wielu wspaniałych znajomych...to wystarczy...nie musze mieć w życiorysie 'przyjaciółki' aby być szczęśliwą..
|
|
|
|
|
|
|
|
Ja mam duzo przyjaciol. kazdy jest od czego innego. jedni od sluchania inni od tego zeby ich sluchac. Jedni od opiekowania sie nimi, drudzy zeby opiekowali sie mna.Sa tacy ktorzy polegaja na mnie i tacy na ktorych ja polegam. Tacy od ktorych wymagam i ktorzy wymagaja ode mnie. Sa w moim zyciu przyjaciele od rozrywki i tacy od spraw powaznych. Jedni mnie w klopoty wplatuja inni z nich za uszy wyciagaja. Zdarzaja sie nam klotnie, ciche dni (tygodnie, miesiace...) ale zawsze do siebie wracamy. Bez moich wiedzm Dushaka i Jag, bez Smerfetki, Pabelka, Fafika, Boo, Julki, Marcela, Larry'ego i dwoch naj naj naj Diega i Gwizdka zycie byloby katastrofa na miare braku Wielkiego Wybuchu!
Panno Iskierko moze przyjaciel bylby lepszy...?
|
|
|
|
|
|
|
|
Ja nie mam już przyjaciół jedyną osobą której ufam i licze na wsparcie to mój chłopak nikt więcej. w sumie wzwątpiłam w przyjaźń. Kiedyś był to dl mnie ktoś bardzo ważny ktoś kto nawet był dla mniej cenniejszy niż partner życiowy. Może to dlatego że nie wierzyłam w miłość... dla mnie przyjacielem byłaby osoba której zaufałabym bardzoo w dużym stopniu która by mnie rozumiała i była by przy mnie wtedy kiedy bym jej potrzebowała z którą mogłabym się cieszyć ale też i dawać szczęście.... w sumietroche podobne do dojga ludzi w związku ale tu dochodzi seks i nieco inna jakby więź....
wiele razy przekonałam się o tym że tzw niby moi "przyjaciele" byli obłudnymi dwulicowymi zakłamanymi ludźmi których tak naprawdę nieznałam. Chociaż jedna osoba była mi bliska nawet bardzo, dobrze mnie znała i po 8 latach przyjaźni okazała się właśnie kimś innym. Teraz nie szukam znajomych nie spotykam się z koleżankami większość z nich nierzmieją mnie są zainteresowane jedynie pierdułkami które owszem są istotne w życiu ale chyba kosmetyki czy nowe buty nie są największą wartością a ja raczej skupiam się na uczuciach przeżyciach emocjach więziach i takichrzeczach. trudno o podobną osobę do mnie niom poza moim chłopakiem z Nim mogę o tym porozmawiać...ale był czas kiedy porzebowałam Jego wsparcia ale Go nie było. Cóż obecnie znów jestem na etapie przełamywani się ale daje radę....
|
|
|
|
|
|
|
|
mam jedna od podstawowki _________________
|
|