|
Forum dla kobiet: Różności:
|
|
|
Gry i zabawy dla małych dzieci
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Raz zrobilam malej szpina,zenie chciala odlozylam garnuszek na srodek stolu,odwrocilam sie by cos zrobic... gdy podeszlam spowrotem do niej (5min.) zaznalam szoku! Garnek, wozek, ciuchy podloga... w wozku nie bylo zadnej szczeliny zebym nie znalazla w nim szpinaku! Gdy zaczelam krzyczec mala wytknela mi jezyk i dalej babrala rece w szpinaku, co jakis czas smakujac czy juz dobre
Niestety nie umiem wrzucac zdjec,bo bym pokazala jak cudnie wygladala... _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Ciekawe,ale nie mam dla kogo kupić,dzieci duże a wnuków nie ma i długo chyba nie będzie
|
|
|
|
|
|
|
|
Mój 3 letni synek jest przeziębiony,więc poprosiłam by otworzył buzię to zobaczę gardełko.Ale w pokoju było zbyt ciemno i powiedziałam"guzik widzę".On poszedł do babci i mówi :mam guzik w brzuchu.Ha ha Ostatnio była u nas 2letnia dziewczyka i kożystała z nocnika.Kamil stoi patrzy i mówi"tylko sikusia włóż do nocnika".Bardzo się z tego śmialiśmy. _________________
edytowany: 1 raz | przez martuska | w dniu: 19-09-2007 16:14
|
|
|
|
|
|
|
|
Moje dwa małe skarby lubią bawić się razem, ale czasami mają własne pomysły na wesołą zabawę.
Pewnego dnia poprosiłem synka który ma 6 lat żeby pobawił się ze swoją młodszą siostrzyczką.
- Kamilku, pobaw się z Olą a tata w tym czasie ugotuje obiad, bardzo cię proszę.
Mój synek odpowiedział mi po chwili.
- Nie tatusiu nie będę się z nią bawił, bo ona jest teraz zajęta.
Zdziwiłam sie czym mogła zająć się moja energiczna córeczka, która nawet na pięć minut nie potrafiła znaleźć sobie zajęcia.
Kamilku, a czym jest Ola zajęta, pobaw się z nią, może ona coś psoci?
-Tato, Ola zdjęła sobie pampersa i miętoli jakieś kuleczki w rękach, a ja nie chcę się z nią bawić tymi kuleczkami.
Tak nie wiele dziecku potrzeba do szczęścia.
|
|
|
|
|
|
|
|
Mamo uderzyłem się,!Choć pokaż gdzie to podmucham.Mamo w stół.mówi Kamil. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Chciałem opisać pewną sytuację, która nas rodziców rozbawiła ale znajomych u których byliśmy, wprowadziła w krótkie zdziwienie zakończone wielkim śmiechem.
Pojechaliśmy na spotkanie przy grillu.
Wszyscy rozmawiali, śmiali się a nasza Ola kręciła się niespokojnie wokół stołu zerkając, czy nie pojawił się jej przysmak-masło. Moja córeczka uwielbia masełko, jak tylko zobaczy je w pobliżu, zawsze muszę dać jej choć troszeczkę.
Nasza Oleńska dojrzała swoje masełko i aż oczka jej zaiskrzyły. Zadowolona podreptała do koleżanki mojej żony, która paliła papierosa,(spotkanie było na dworze, wiec palenia nie zabroniono). Najpierw złapała ją za rękę, a żeby ją usłyszano, głośno krzyknęła
-Daj Oli "macha".
Koleżanka żony z osłupieniem wpatrywała się w małą, zamiast wrzucić niedopałek do popielniczki wrzuciła go do szklanki z kawą. Po chwili kiedy otrząsnęła sie trochę i zapytała nas.
- O co chodzi? A nasza Olka cały czas trzymała ją za rękę i krzyczała
-Daj macha.
Dopiero jak dostała ode mnie masełko na talerzyku z zadowoleniem zajadała swój przysmak, a my wytłumaczyliśmy wszystkim, że córci chodziło o masło, bo tylko tak potrafi je nazwać.
Wszyscy sie śmiali bo nasza Ola jeśli czegoś bardzo chce potrafi to okazać.
|
|
|
|
|
|
|
|
Witam wszystkie mamuśki.Przesyłam do poczytania teksty z życia mojej 5 letniej córeczki Marcelinki. Dosłownie boki można zrywać. Miłej lektury.
III. W drodze do przedszkola
Czasami jadę do przedszkola autobusem. Mama pozwala mi skasować bilet, ale nie mogę stać, nawet jak się mocno trzymam. A przecież jak się siedzi, to tak śmiesznie nie trzęsie.
Wysiadamy z autobusu. Zaczyna padać deszcz.
- Marcelinko wiedz, że jak pada taki drobny deszcz, to mówimy o nim kapuśniaczek.
To dziwne-pomyślałam- jak zupa?
- A jak pada duża kapusta, to jak mówimy? – spytałam.
Mama nic nie powiedziała, tylko zaczęła się śmiać. Wtedy zrozumiałam, że wiele rzeczy tak samo się nazywa, choć zupełnie co innego znaczy. I jak słyszymy o kapuśniaczku, to nie chwytajmy zaraz za łyżkę, bo może raczej należy przygotować parasol i kalosze.
ali.1972
IV. Przy śniadaniu
Mama z buzią pełną twarożku, gdy Marcelinka wyskakuje z tekstem:
„ Mamusiu, czemu się nie uśmiechasz, Życie jest taaaaakie piękne”
Potem następuje mój gromki śmiech i widać wylatujące resztki twarożku.
V. Przy obiedzie
Po powrocie z przedszkola .”Kochanie jedz obiad”
„ Nie mogę ?’ Dlaczego , nie smakuje Ci? Po pewnej chwili mała się odzywa:
„o maatkoo… jestem taka zmęczona . Chyba pojadę nad morze wypocząć.
VI. Podczas otwierania serka waniliowego męczy się z wieczkiem.
„Mamusiu, pomożesz mi, nie mogę. Myślę, że jest to dla mnie zbyt ciężkie doświadczenie”.
VII. Podczas smakowania nowego napoju
Marcelka siedzi z tatą na tarasie i popija po raz pierwszy czekoladę na gorąco.
„Tatusiu, co to takiego, jeszcze tego nie piłam.”
„Spróbuj, to bardzo smaczne”- mówi tata.
„ Hmm, myślę, że mogę Ci zaufać.” – odpowiada córeczka.
.
|
|
|
|
|
|
|
|
ja też nie mam dzieci i nie znam dzieci w tym wieku, ale chętnie poczytam, bo dzieci są świetne
Justy nareszcie konkurs dla aktywnych forumowiczów
|
|
|
|
|
|
|
|
Zabawna hiatoria mojego 6-letniego dziecka.
Pewnego razu mówię do swojej córci naucz się dobrze na pamięć modlitwy ,,Ojcze Nasz".Ja będe mówić,a ty powtarzaj No i zaczęłam:
mówię ja mama-Ojcze nasz, któryś jest w niebie,
córka powtarza-Ojcze nasz, któryś jest w niebie,
mama-święć się imię Twoje;
córka-święć się imię Twoje;
mama-przyjdź Królestwo Twoje;
córka-przyjdź Królestwo Twoje;
mama-bądź Wola Twoja jako w niebie, tak i na ziemi.
córka-a tak ma być kiedyś na ziemi jak w niebie?
mama-no tak
córka-to ja nie będe się modlić Ja chcę aby na ziemi,nie było tak jak w niebie
Smiać mi się zachciało ze skojarzenia dziecka , ona pomyślała,że tu na ziemi będziemy fruwać nie że zapanuje spokój,dobroć czy sprawiedliwość pod panowaniem Pana Boga:lol:
Kiedy z dzieckiem wyszłam na spacer,przechodząc obok sklepu zabawkowego,nagle dziecko zaczęło do mnie krzyczeć mamo mamo kup mi tą zabawkę
Ja odpowiedziałam:córciu nie mam pieniążków,mama nie pracuje tata za mało zarabia,nie mam za co.
córka:to idż na pocztę i weż
ja:jak to, tam mi nie wypłacą
córka:a babci wypłacają
ja:ale ja nie babcia
ona:to się przebierz za babcię i ci wypłacą
|
|
|
|
|
|
|
|
NAJWAŻNIEJSZY ŚW. MIKOŁAJ
Pewnego dnia mój braciszek spytał się naszej babci:
- Babciu,zgadnij,kto jest najważniwjszy w niebie ....
Babcia zaszokowana pytaniem nie wiedziała co odpowiedzieć i spytała się :
- A Ty wiesz ?
A braciszek na to :
- wiem , Pan Jezus, Matka Moża i św. Mikołaj, bo rządzi paczkami
Ja wraz z babcią byłyśmy bardzo zaszokowane jego odpowiedzią.
|
|
|
|
|
|
|
|
Jakiś czas temu poszłam na zakupy z moją córeczką,przy kasie była spora kolejka ,więc wzięłam małą na ręce po chwili puściła bąką zapach nieziemski-powiedziałam do niej że tak nie wolno ,ona mi na to że nic złego nie zrobiła to ty mamusiu go wypusciłaś.wzrok ludzi na mnie a ja zrobiłam sie czerwona.nic wiecej nie powiedziałam bo zatkało mnie -ludzie z pewnością uwierzyli mojej coreczce a nie mi!!Teraz już jej nie zwracam uwagi w miejscach publicznych jak jej sie wymsknie , tylko tak aby nikt nie słyszał.
|
|
|
|
|
|