|
|
|
|
|
|
Mam kota ma dość nietypowe upodobania zjada suchą karmę dla mojego psa choć dostaje swoją. Smaki więc ma wyszukane
Może tamta mu mardziej smakuje nie wiem, ale fajnie to wygląda bo torba z karmą stoi w garażu i jest dość duża i stoi w szefce a kot potrafi do niej wejść i pałaszuje z zadowoleniem psie chrupki. Uwielbiam go !!!!Jak wasze zwierzątko ma jakieś fajne nietypowe nawyki to napiszcie Pozdrowionka
|
|
|
|
|
|
|
|
No nie tylko Twój kot ma takie nawyki... Moje dwa też wolą psie jedzonko Sama nie wiem czemu, za to psu zdarza się jeść karmę dla ...królika... to też taka sucha karma tylko że roślinno warzywna Dziwne są te zwierzaki... _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
|
|
|
|
|
|
|
|
to samo ma kot mojego M _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Mam dwa kotki, które są bardzo zabawne, lubię patrzeć jak się razem bawią! Upodobały sobie zwłaszcza wszystkie zakamarki, choć ostatnio wchodzą na sam szczyt fotela lub wspinają się za łóżkiem.
|
|
|
|
|
|
|
|
jak ja wam zazdroszczę tych kociaków,bardzo lubię koty,a le mój mąż nie chce ich mieć w domu,szkoda.. _________________ lubię tu wracać...
|
|
|
|
|
|
|
|
Mój kot w środku nocy ma czasami ochotę wyjśc na dwór, albo coś zjeśc, więc podchodzi do moich drzwi, wkłada pazury w szparę między listwą a szybą i szarpie nimi jak huragan, budzę się przerażona, wychodzę na korytarz, a ten mały sierściuch kręci ogonem i już zbiega ze schodów, bo myśli, że polecę do kuchni dac mu jesć...nadmienie, że je 10 razy dziennie... jak mu nie dam to mnie zamęcza, bywa nawet podstępny, bo po ciemku pcha się pod nogi jak schodzę ze schodów, kilka razy ledwo uszłam z życiem... _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
ola1 - mam tak samo - od dziecka po prostu kocham koty, ale rodzice nigdy się nie zgadzali na kota. Kiedy dorosłam sprawiłam sobie w końcu tego wymarzonego kota i rodzice już nie mieli wyjścia Ale teraz mój kot został u moich rodziców, gdzie mieszkałam przed ślubem, ponieważ mój mąż też nie przepada za kotami tym bardziej, że w domu są małe dzieciątka, a kot jest nie do końca przewidywalny ze swoimi pazuami... _________________ Co cię nie zabije, to cię wzmocni.
|
|
|
|
|
|
|
|
Moje zwierzaki mam u dzidków, ale kiedyś chciałabym miec własne koniecznie psa, albo psy i kota... Uwielbiam otaczać się zwięrzetami, godzianmi mogę sie z nimi bawić, albo po prostu być obok... Ale o swoich pupilo postaramy się jak kiedyś wybudujemy dom... bo blok to nie miejsce dla takich zwierzaków. _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
|
|
|
|
|
|
|
|
amelia jak mieszkałam z rodzicami to też miałam koty,no a teraz już na swoim i tylko przypatruję się kotom i czytam o nich tak jak teraz _________________ lubię tu wracać...
|
|
|
|
|
|
|
|
no widzisz to mamy podobnie. ale powiem Ci, że teraz się trochę cieszę z uporu męża - dzieci zabierają mi praktycznie cały "wolny" czas, nie wiem czy cieszyłabym się mając na głowie jeszcze kota - choć kot wiele nie wymaga, zwłaszcza dorosły. Gydybym się uparła, to pewnie byłby w domu kot - może kosztem sprzeczki, ale aż tak bardzo mi na tym teraz nie zależy Wystarczy, że niedawno kupilismy szczeniaka - i już mam trzecie dziecko na głowie _________________ Co cię nie zabije, to cię wzmocni.
|
|
|
|
|
|
|
|
ooo rozumię Cię... mam psa 6 miesięcznego, tylko że jest ogromny to owczarek niemiecki, ale mieszany i chyba zmieszany z bernardynem bo nam strasznie urósł i dalej rośnie Rozumek szczeniaczka, wiec skacze jak szalony po ludziach, kapcie zjada, tylko że przewrócić może...a jak zaszczeka to lepiej uciekać A psy ponoć rosną do roku czasu więc chyba cielaczek z niego będzie hehe...
a Twój to jakiś mały czy duży ma być ? _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
|
|