|
|
|
|
|
|
Nie ma złotej recepty na to jak rozkochać w sobie faceta..gdyby takowa istniała nie czekałabym tych 2 lat zanim sie zdecyduje i od razu bylibyśmy razem Myślę że bycie sobą będzie najlepszym rozwiązaniem...Zaintrygowałaś Go będąc sobą..i taka Mu się podobasz...więc taka zostań..
|
|
|
|
|
|
|
|
Dziękuję Ci Iskierko:), Twoje słowa trochę mi pomogły...
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie ma za co dziękować...pamiętaj o tym że podobasz Mu się..wybrał Cię..jestes więc dla Niego wyjątkowa...wartościowa..i zależy Mu na Tobie...
|
|
|
|
|
|
|
|
Tego nie jestem pewna Iskierko, może dopiero z czasem się o tym przekonam, a może wcale. Ale nie chcę rezygnować z czegoś, co na nowo odmieniło moje życie. To jest tak, że jak już widzisz szansę na szczęście to starasz sie jej trzymać, prawda?...
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie rezygnuj...nie poddawaj się..zawsze jest jakaś szansa..
|
|
|
|
|
|
|
|
Napisał.(a raczej odpisał) Nie wiem, na ile poważne było to co pisał, ale czuję że ma do mnie żal. O to, że kiedy raz nie przyjechał, robiłam mu wyrzuty. A mnie tylko było przykro, że nie uprzedził mnie , że go nie będzie,a ja czekałam... Nie wiem już, moze miał rację. Teraz czuję się winna.
|
|
|
|
|
|
|
|
powiedz mu jak sie czulas i ze zle nie chcialas
jak mu zalezy powinien cie zrozumiec _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Sarvi, boję się, ze on tego nie zrozumie. Dla niego życie to ciągła zabawa. Nie chcę, by tak było, ale on tego związku (?) może nie traktować poważnie. Dlatego zwróciłam się do Was o pomoc, może byłyście w podobnej sytuacji i umiałyście zmienić podejście takich facetów. Wiem, że jeśli nam się uda, nie będzie łatwo, ale (już to chyba pisałam) dzieki niemu życie stało sie kolorowe, zwariowane, wesołe (oczywiście gdy jestem z nim), na nowo nauczyłam sie nim cieszyć...
|
|
|
|
|
|
|
|
Scalett może się tak zdarzyć że on jednak myśli tylko o zabawie. Poznałam kiedyś chłopaka, byłam akurat w dołku po rozpadzie 4 letniego związku, było cudownie wręcz bajecznie czułam że to wielka miłość do czasu aż się dowiedziałam, że ma narzeczoną a byłam tylko " zabaweczką". Jak czytam Twoje wypowiedzi to mi się to od razu przypomina, mam nadzieję że u Ciebie jest inaczej
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie wiem, co mam myśleć, już nie wiem, co mam robić...boję się. Chciałabym być kochana. Bez sensu piszę, ale tracę już nadzieje, taki smutny ten dzień.
|
|
|
|
|
|
|
|
Zgadzam się.
Na pewno zabieganie o niego nie przyniesie dobrego skutku - czasem mężczyzna tego poterzbuje, ale z twojego opisu - to nie ten typ. Spróbuj go przetrzymać - niech on zacznie się marwtić, czemu się nie odzywasz, nie pytasz o spotkania, itp. - wtedy się okaże czy mu zależy.
Moj mąż był hulaj duszą - delikatnie mówiąc, ale gdy mnie poznał zmienił się całkowicie - najpierw byłam ja, a potem cała reszta. To, że "jego zycie jest zakręcone" to niestety dla mnie brzmi jak głupie tłumaczenie.
scarlett - jeżeli mu zależy na Tobie, to postara się ciebie nie stracić - daj mu odczuć, że jest taka mozliwość. _________________ Co cię nie zabije, to cię wzmocni.
|
|