|
Forum dla kobiet: Różności:
|
|
|
Jak go w sobie rozkochać?
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Poznalismy się w pracy, jakieś dwa miesiące temu, spotkaliśmy się parę razy, wspólne spacery, wspólny weekend w górach, od początku nasze relacje dla innych są tajemnicą. On jest zwariowany, szalony, lubi imprezy, ja jestem spokojna, poukładana. Od pewnego czasu czuję, ze nie zależy mu już na naszej znajomości tak jak na początku, rzadko się widujemy, mieszkamy jakieś 60km od siebie, on dużo pracuje, nie mamy okazji się poznać. Podczas ostatniego spaceru mówił że mu zależy, że traktuje to poważnie. To było jakieś trzy tygodnie temu, od tej pory się nie widzieliśmy, czasem napisał, teraz od tygodnia milczy...:(Ma 28lat, jest cztery lata starszy. Bardzo zależy mi by utrzymać tą znajomość, z nim życie staje się kolorowe. Podobno każdego można zdobyć, tylko czasami trwa to dłużej. Moze jest jakiś sposób by go w sobie rozkochać? Może wystarczy mały krok, by nasze relacje się poprawiły? Być może ktoś bardziej doświadczony podzieli się ze mną? Będę bardzo wdzięczna...
|
|
|
|
|
|
|
|
scalett nic na siłę, jeśli macie być razem to będziecie piszesz, że od tygodnia milczy, więc może Ty napiszesz do niego smsa albo zadzwonisz i zaproponujesz spacer albo kino? mężczyźni też czują się na początku niepewnie, więc może On czeka teraz na Twój ruch? _________________ Pozdrowienia dla Misia
|
|
|
|
|
|
|
|
Może byc tak jak pisze Tortina a może byc tez tak, że to po prostu nie ten... wtedy naprawdę nie warto nic robić na siłę... Zadzwoń, sprawdź reakcję, jeżeli się zgodzi na spotkanie obserwuj i cxzekaj na bieg wydarzeń...
Też uważam, że jak macie być razem to będzie _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
|
|
|
|
|
|
|
|
Tortina, CattiBrie - dziękuję:)Napisałabym gdybym wiedziała, że jest nieśmiały, a to jest dusza towarzystwa, zawsze wesoły, zwariowany, do tej pory nie było dla niego problemem zaproponowanie spotkania itp. Napisałam do niego tydzień temu i zaproponowałam wspólne spotkanie ze znajomymi, mimo zapewnień nie przyjechał, tłumaczył sie pracą, na drugi dzień w niedzielę zmęczeniem. Wiem, ze pracuje całymi dniami, rozumiem, że może być zmęczony, ale tu chyba coś jest nie tak. Aha, według niego jesteśmy parą, przynajmniej byliśmy, bo teraz to sama nie wiem:(Moze przesadzam, ale inaczej wyobrażałam sobie związek z dorosłym mężczyzną. Zależy mi na nim. Nie wiem, co mam robić?zacząć go traktować tak samo? przecież to bez sensu:( Może ktoś był w podobnej sytuacji...??
|
|
|
|
|
|
|
|
Przepraszam, że może zbyt dosadnie, ale pierwsze co przemknęło mi przez myśl to to, że jest żonaty. Jeśli nie, (chociaż mieszka 60 km od Ciebie, więc nie jesteś pewna), to chyba jesteś w podobnej sytuacji, w której ja byłam. I koniec. Jeśli masz siłę to daj sobie spokój, bo przepłakane noce do niczego nie prowadzą. Na pewno znasz swoją wartość. Wiedz, że jest mnóstwo facetów, którzy chodziliby za Tobą na kolanach. _________________ Zabawne jak mało ważna jest Twoja praca, gdy prosisz o podwyżkę, a jak niesamowicie niezbędna dla ludzkości, gdy prosisz o urlop...
|
|
|
|
|
|
|
|
Niby Tortina ma rację,ale tak jak Ty piszesz on jest raczej śmiały więc coś nie gra.Ja nie będę Cie zachęcać do tego oby do niego wydzwaniać.Wiem zlaeży Ci na nim,więc przypominaj mu o sobie jako koleżanka,a nie natrentna osoba.Może teraz jest z kimś w związku i o tym nie mówi.Jeśli jemu zacznie zalezeć bardziej odezwie się,jeśli nie to trudno.Może znajdziesz osobę zakochaną która odwzajemi miłość.
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie jest żonaty, wiem napewno, twierdzi, że jego życie jest zakręcone, ze to się zmieni dopiero kiedy się ustatkuje, to chyba taki typ imprezowicza, żyje chwilą.
Telimeno, napisz coś więcej o Twojej sytuacji, jeśli możesz. Jak się zaczęło, jak długo, jak sobie z tym poradziłaś?
Nie chcę do niego dzwonić, nie chcę się narzucać, ale codziennie mnie kusi by do niego napisać...
Nie wiem, co robić? jak nasze relacje naprawić? Być może on oczekuje od naszego związku czegoś innego...
|
|
|
|
|
|
|
|
Wiec może przeczekaj?... Czasami nawet dusza towarzystwa się gubi w sprawach damsko męskich...Daj czas sobie i jemu... Nie dzwoń, nie narzucaj się... Niech zatęskni ... może podziałać...
A jeżeli nie zadzwoni? cóż, przynajmniej nie będziesz marnować czasu na faceta nie dla Ciebie... wiem, że to trudne... ale czasami tak bywa... Głowa do góry, i cierpliwosci... _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
|
|
|
|
|
|
|
|
Bardzo dziękuję CattiBrie:) Też tak sobie mówię, że trzeba przeczekać, ale wydaje mi się że trochę za długo już to trwa. A może to tylko ja widzę teraz świat w ciemnych kolorach. Kiedyś pisał, że wie, jak się czuję, że mam być silna. No cóż spróbuję Boję się tylko, czy nie zależy mu tylko na jednym, ale to pewnie z czasem się okaże...
|
|
|
|
|
|
|
|
Jeżeli sie tak okaże to mu powiedz Pa Pa szybciej niż Witaj !
Tacy faceci nie są warci żeby nimi się przejmować... Mam nadzieję, że jednak tak nie będzie... i Ci się ułoży...
Szanuj siebie i pamiętaj, Ty też masz prawo wiedzieć na czym stoisz i możesz wymagać Pozdrawiam _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
|
|
|
|
|
|
|
|
nic na sile ...
jak mu zalezy to sie napewno odezwie .faceta trzeba czasem a dystans przytrzymac
_________________
|
|
|
|
|
|