ja na pocz. opisze pewna syt.:
moja kolezanka spotykała sie z chłopakiem,(A.na imie)starszym od siebie o 3 lata.
Tak sie skłda ze ten chłopak to moj znajomy tez, oni niby sie spotykali na stopie kolezenskiej-ale para nie byli.
Bynajmniej w moich oczach jak byli sam na sam to buziaczki itp, a przy 3 os. to on sie wypierał, ze nic ich nie łczy itp
jednym słowem jej nie szanował!
No to za moja porada przestał sie z nim spotykac, i nagle zaczeła mowic o jakims facecie, starszym tez o 18l. od niej, ze sie poznali w pubie, ze ja obserwował, jak jeszcze chodziła tam z tym A.
No i nagle mi pow. ze sie spotyka z tym 2.(P.na imie)i ze jest dobry, spokojny, ubiera sie elegancko itp.
Pszyszła z nim kiedys do nas, jak go zobaczyłam, to mi mojego Sw.pamieci dziadka przypominał,i tez wygladał jak "dziadek", no moze przesadziłam, ale mogłby byc jej ojcem.
Choc sympatyczny, to jakos nie widze tego zwiazku,tu juz nie chodzi o to, ze on tak staro wyglada (42l.), tylko ze np. mi mowi ze jest szczesliwa, ze rodzice i brat akcept. go,ale ona jeszcze jest dziecinna jak na swoje 24 l., i np. mojej mmie kiedys pow. ze to tylko kolega
To kim naprawde jest dla niej, askoro tez przych. z nim do nas, potrafiła gadac ciagle o tamtym A.
On moze by chciał sie ustatkowac, a jej jeszcze "fiu bzdziu" w głowie,i wg mnie to strata czasu.
Z naszym znajomym jej nie wyszło, choc była w nim zakochana, to było widac, od razu znalazła sobie jak dla mnie "starego" faceta,
jak np,. rzeczyw jest z nim szczesliwa, to co bedzie potem, ona bedzie miec np 30 on te 18l wiecej...i zachce jej sie młodego, a go zrani(?)
Np dla mnie zwiazek kolezanki z nim, a raczej jego z nia-nie ma sensu-ale nie wtracam sie, niech robi co chce
Aha dodam, ze on jest kawalerem, mimo to-"razi" mnie to
Jesli chodzi o inne pary, to tez dziwnie patrze na to, ja nie mogłabym byc z duzo starszym facetem, moj maz jest o 5l. starszy-i to juz dla mnie duzo.
Ja bym nie "pakowała" sie w zwiazek z facetem, ktory mogłby byc moim ojcem-ale nie potepiam innych , tylko wyrazam swoje zdanie.
Jesli Ty rzeczyw. jestes szczesliwa z nim, pewna itd to nie powinnas patrzec na ojca, tylko jak co, wez pod uwage, jakby wygladała wasza przyszłosc,
Piszesz, ze nie ma stałej pracy, mieszkania--to zastanow sie naprawde nad tym, czy to ma sens,czy za iles lat nie bedziesz miec "dosc" nie zapragniesz kogos młodszego,czy warto ciagnac ten zwiazek
To jest tylko moja opinia, nie napisze ze czas pokaze, bo on leci szybko, wg mnie powinnas sama wiedziec TERAZ czy to jest TEN JEDYNY
ja tylko moge zyczyc podj. słusznej decyzji dla Ciebie,, bo to ty masz byc szczesliwa
Ja tylko napisałam jak to widze po zwiazku kolezanki z jej facetem, ale kazdy zwiazek jest inny, wiec ....tylko moge zyczyc tego, co wyzej napisałam
pozdrawiam
_________________
edytowany: 2 razy | przez married_1982 | ostatnio w dniu: 14-06-2008 9:42