hej, pewnie niektore z was czytały moje przedsttaw, sie a jesli nie to- mam na imie Ania, i mam 25 lat,jestem mamą 5l. syna Kacpra,i syn był z "wpadki" , bo poznajac wtedy chłopaka byłam pewna ze to ten, głupia była i naiwna, nie pomyslałam o zabezp. i pozwoliłam" by we mnie doszedł, a nie myslałam wtedy o Dniach płodnych.
No i zaszłam sobie,po zrob testu miałam rozne mysli, z 1 str chciałam by jednak było dziecko, a z 2 sie bałam, co bedzie....uczyłam sie jeszcze, oczyw ojciec dziecka znalazł sobie inna,ja ile stresow przeszłam przez to, ze naraziłam przez lekkomyslnosc dziecko na taką sytuacje, bo dla mnie dziecko juz jest od poczecia,bałam sie ze je strace, bo miałam odklej. sie łozysko i brałam tabl na podtrzymnie,relanium na spokoj, ile ja przepłakałam, ze sie okazło iz moj niby "ksiaze" nie chce byc z nami,BYłAM W SZPITALU łACZNIE Z DNIEM PORODU 3 RAZY,bo miałam przedwczesne skurcze.....nagle chłopak si(oczyw. po rozmowach naszych rodzicow)wrocił do nas,a syn sie urodził 5.06.02 , jako wczesniak bo termin miałam na 1 lipca ale prawdopod było zle obliczone, bo akurat miałam koniec 36 a pocz 37 tyg. -w szpitalu lekarze mnie3mali do konca 36 tyg własnie,ale mimo to urodziłam siłami natury zdrowego chłopca i Nie WYOBRAZAM SOBIE BYM GO JUZ NIE MIAłA, KOCHAM GO OD MOMENTU GDY SIE DOW ZE WE MNIE ROSNIE DZIECKO
cO DO OJCA DZIECKA, MIELISMY WZIAC SLUB PO URODZ DZIECKA ALE NIE WYSZłO NAM I POWIEM ZE DOBRZE SIE TAK STAłO, ZE SIE ROZSTALISMY, BO ON I TAK NIE MIAł CZASU DLA SYNA MIAł WłASNE SPRAWY ITP...
Od roku jestem szczesliwa, bo poznałam innego mezczyzne, ktory zakceptował mnie z dzieckiem, a dziecko Jego i to mojego od 18.08. tego roku juz męża syn traktuje jak tate, a do biolog nie chce i nawet nie u3muje z byłym kontaktow, bo nagle stwierdził ze juz dojrzał do roli ojca, ale nie jest to do konca prawda, bo syna chciał zabierac tylko wtedy gdy był u swoich rodzicow, i pewnie "truli" mu ze dziecka nie widuje
Moze myslicie ze jestem egoistka, ale dziecka mu nie dam juz, zresztą mały nie chce do Niego i to mojego trakt jak tate,
Teraz nie pozwole zburzyc tego,syna mam z wpadki, ale NIe oddam go za nic!!!!
A teraz mysle o 2 dziecku ale by to było planowane,miałam dni płodne wg wyliczen tu na Google od 11 do wczoraj, i niewiem jak bedzie, bo przewaznie na "oko" w tych dniach mąż "wychodził" a teraz "dochodził" we mnie, chciałabym 2 ale od 2 tydzien biore antybiotyk wiec niewiem czy sie uda,a bałabym sie straty, wiec mysle oby nie doszło do tego, chyba ze udało by sie to wtedy modliłabym sie o to, by lekoi nie wpłyneły zle
.... A jesli nie teraz to w nast miesiącu, najlepiej to chyba jak przestanie sie myslec o tym, i bedzie niespodziewanie,I TYM RAZEM TO NIE BYłABY JUZ WPADKA, tylko planowane
Pozdrawiam:)
_________________