Hej dziewczynki
A ja dzis w super humorku sie obudzilam
W sumie to nie wiem dlaczego, bo po pierwsze meza nie ma w domu i zawsze jestem smutna z tego powodu.
Po drugie od 2 tygodni jestem przeziebiona i doslownie nic mi sie nie chce
(zreszta widze po postach, ze kilka osobek tez podlapalo jakiegos paskudnego wirusa). A po trzecie musze isc dzisiaj do pracy wczesniej niz mialam zapisane w grafiku
Dobrze, ze w Irlandii (odpukac) od jakichs 2,5 tygodnia jest cieplo (cieplej niz w Polsce) to chociaz pogoda napawa optymizmem
Wiecie co babeczki... Tak sobie pomyslalam... Niektore z Was maja problemy ze swoimi lekarzami, bo nie chca dawac Wam skierowan na badania, bo jest za wczesnie, zeby je zrobic. Ale jesli naprawde Wam zalezy na tych badaniach, to moze wystarczy zmienic lekarza (po to, zeby nie znal Waszego "przypadku) i powiedziec temu nowemu, ze staracie sie o dziecko juz ponad rok (takie male klamstewko) i macie z tym problem, bo nic Wam z tych staranek nie wychodzi, to moze wtedy bedzie latwiej o te dodatkowe badania.
Ja sobie dalam czas do konca roku. Jesli nic z naszych staranek nie wyjdzie to wtedy pojde (przy najblizszej mozliwej wizycie w Polsce) do gina i poprosze o skierowanie na badania.
Mam jeszcze taka mala nadzieje, ze cos nam wyjdzie w pazdzierniku. Moze to wyda Wam sie smieszne (ja tez w to za bardzo nie wierze), ale w ubieglym roku kolezanka zaciagnela mnie do wrozki. Mialam opory, ale jak ta znajoma mi powiedziala, ze jej wlasnie ta wrozka wywrozyla coreczke (sprawdzilo jej sie wszystko dokladnie tak jak ta wrozka powiedziala-nawet miesiac narodzin), jej znajomym tez sporo sie sprawdzilo, to postanowilam "zaryzykowac". Bylam u niej w maju. Powiedziala mi, ze w pazdzierniku zajde w ciaze (hmm tylko nie powiedziala, w ktorym roku
). Co dziwniejsze, moja (wowczas) przyszla tesciowa, tez do tej samej poszla i jej rowniez powiedziala, ze w pazdzierniku dowie sie, ze bedzie babcia (dodam, ze wtedy z nia nie poszlam-ona byla sama, wiec wrozka nic o nas nie wiedziala). Oprocz tego powiedziala mi jeszcze sporo innych rzeczy (i o dziwo, duza wiekszosc sie sprawdzila). Dlugo sie zastanawialam nad tym co mi powiedziala i teraz jak sie zbliza pazdziernik znowu sobie o tym przypomnialam... Nie chce sie nakrecac, bo sobie juz postanowilam, ze nie bede wariowac- co bedzie to bedzie...
Ale sie rozpisalam...
_________________
edytowany: 1 raz | przez michalina | w dniu: 25-09-2008 9:43