|
|
|
|
|
|
pewnie Madzia25 jest zafasolkowana i z wrażenia nie może pisać albo zawiadamia najbliższych ze się udało!!!! życzę Ci tego Madziu z całego serca!!!tak jak i każdej z Was.ja nadal bardzo przeziębiona i jakoś nie myślę czy urlop przyniósł mi fasolkę... _________________ >>na żadnym zegarze nie znajdziesz wskazówek do życia<<
|
|
|
|
|
|
|
|
Niestety dziewczyny wynik testu NEGATYWNY. Jedna, wredna, paskudna krecha i ani śladu drugiej. Jestem załamana Mąż miał rację żebym się nie nastawiała.
Sara16 lekarz powiedział jej dokładnie to samo, że jak będzie ciąża to torbiel uschnie i po trzech miesiącach zaszła w ciążę.
Serenity trzymam kciuki żeby z Tobą i maleństwem wszystko było ok. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Madzia 25, bardzo, bardzo mi przykro, w sumie chyba wszystkie dziewczyny tutaj nastawiły się, ze będą ci składać gratulacje Nie smuć się, na każdą z nas przyjdzie wreszcie kolej, na ciebie też i to pewnie wtedy, kiedy nawet nie będziesz się tego spodziewała. Uszy do góry
|
|
|
|
|
|
|
|
Madzia25 byłam pewna ze juz kiełkuje w Tobie fasolka.Przykro mi ze tescior wyszedł neg. ale na Twoim miejscu jeszcze raz w tyg. powtórzyła bym go- moze akurat Kazda z Nas przezywała to cholerne rozczarowanie,ja tez powoli mam tego dosc,ale tłumacze sobie ze kiedys musi sie udac!duza buzka dla Was wszystkich.
|
|
|
|
|
|
|
|
Magdzia25, bardzo mi przykro. Słuchaj, spróbuj zrobić tak jak ja, zobacz...kiedy się starałam z mężem to nic nam nie wychodziło a tylko wtedy jak zrobiliśmy sobie przerwę w starankach to zaszłam w ciąże co dla mnie samej było niezłym zaskoczeniem i cudem. Dlatego przestańcie się starać.
W miarę moich możliwości będę tu wchodzić i wspierać Cię i podnosić na duchu jak tylko potrafię. Pamiętaj, nigdy się nie poddawaj! _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
NIE MARTW SIE U MNIE TEZ CISZA ALE COZ SZKODA GADAC
|
|
|
|
|
|
|
|
Witam
Do tej pory czytałam tylko wasze wypowiedzi ale postanowiłam w końcu, że coś napiszę. Z nikim o tym nie rozmawiam i nie chcę dłużej trzymać tego w sobie. Z mężem też staramy się o dziecko, jednak bez skutku... Rok temu wzięliśmy ślub, miesiąc później zaszłam w ciążę. Byłam szczęśliwa, zawsze chciałam mieć dziecko. Jednak po dwóch miesiącach poroniłam i wszystko mi się zawaliło. To było w grudniu. Chciałam trochę odczekać i od 3 miesięcy znowu próbujemy, wiem że to krótki czas ale się boję, że i tak nic z tego nie będzie albo się skończy jak ostatnio Często płaczę, teraz też ale zawsze jak jestem sama. Siostra mojego męża zaszła w ciążę tak samo jak ja i teraz ma pięknego synka, jeszcze u nich nie byłam, nie potrafię. Mam ciągle nadzieję ale sił mi brak _________________
Chodzi o wiarę w siebie, o wiarę w to, że może być lepiej...
Uwierz - może być lepiej niż jest, marzenia mają sens!!
|
|
|
|
|
|
|
|
Magdzia25 - przykro mi bardzo, ze Ci się nie udało (wiem co czujesz, zresztą pewnie jak każda z nas)
Serenity - napewno jest Ci ciężko ale dasz radę, wierzę w Ciebie.
Vega - do Ciebie też niedługo uśmiechnie się szczeście. Pan Bóg zawsze wysłuchuje nasze prośby...nie płacz, proszę.
Ostatnio robiłam test i wyszły dwie kreseczki, w poniedziałek jestem umówiona na usg, ale nie wiem czy będę miała na co jeszcze patrzeć,boje się... wczoraj miałam taki skurcz, że aż płakałam a dzisiaj ...nie wiem czy to @ czy tylko plamienie...tak bardzo pragne tego dziecka.
|
|
|
|
|
|
|
|
Witam Cie Vega! Musisz być silna(jak my wszystkie)i nie możesz poddawac sie!Kazda z Nas sie boi,ale musimy myslec pozytywnie,bo inaczej zwariujemy.
Serenity nawet nie wiesz jak mocno trzymam za Ciebie kciuki
Ja staram sie nie myslec o wizycie u gin w poniedziałek i dzis dla zajecia głowy wysprzatałam cały dom Jutro pewnie wezme sie za ogródek
|
|
|
|
|
|
|
|
Justyna81 mam nadzieje ze wszystko bedzie dobrze-trzymam kciuki musi w koncu zaswiecic słoneczko...
|
|
|
|
|
|
|
|
bobas - dziękuję...
|
|