|
|
|
|
|
|
Megan, te twoje objawy naprawdę wskazują na ciąże chociaż może to być również przyczyną stresu ale żeby aż biegać do łazienki. A może zrób sobie teścik? Chociaż wiesz ja też miałam dziwną miesiączkę, pierwszy dzień taki normalny a reszta czyli 2 kolejne takie bardzo słabe plamienia a zawsze mam 6-7 dni i mdliło mnie rano i wieczorem i nie mam pojęcia czemu tak się dzieje, a w ciąży nie jestem ale z Tobą może być inaczej. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Królewno ja mimo wszystko nadal myśle że to objaw stresu. Od pewnego czasu mamy problem z wtracającymi się rodzicami zarówno z mojej jak i z męża strony. Nie możemy liczyć na niczyje wsparcie i to jest takie bolesne. Każde z nich wie lepiej co jest najlepsze dla nas tylko nie bierze się pod uwagę naszego zdania ( nie jesteśmy dziećmi mąz ma 28 lat a ja 23) więc potrafimy sami zdecydować co jest dla nas dobre a co nie. Najgorsze że ani teściowie ani rodzice nie uznają odmowy na ich pomysły i stąd nasze kłótnie i moje napady nerwowe. Ja czasami nie wytrzymuje tego wszytskiego i mam ochote wyjechać z mężem gdzieś daleko na bardzo długo.
Tesciku nie zrobie bo uważam że nie mam takiej potrzeby skoro i tak na dniach ide do lekarza to się wszystkiego dowiem. Nie nastawiam się bo według mnie to stres a nie żadna ciąża.
A u mnie w rodzinie kolejny wysyp maluszków i kolejne radości łącznie spodziewamy się w rodzinie już 4 bobasków. Własnie do grona 3 kuzynek w ciąży dołączyła 4 i oczywiście musiała nas o tym wczoraj powiadomić. Jakoś mi się tak przykro zrobiło że wszyscy zachodzą bez problemu a my wiecznie pod górke. I wychodzi na to że zarówno z mojej strony jak i strony męża jesteśmy jedyną parą bez dzieci (to bardzo przykre).
Już odliczam dni do wesela 04.07 kiedy cała rodzina będzie skupiona najpierw na ciężarnych a poźniej na mnie z pytaniami a kiedy wy? Nawet rozważam możliwość nie pojawienia się na weselu bo nie wiem czy to zniose. _________________ Na świecie istnieje jedyna rzecz warta życia: bezgranicznie kochać istotę, która kocha nas bezgranicznie.
edytowany: 2 razy | przez megan_22 | ostatnio w dniu: 17-06-2008 9:23
|
|
|
|
|
|
|
|
Megan, No ok. być może jest tak napisałaś.
Przykro mi, że oprócz tego , że przeżywacie stres związany ze staraniem się o dzidziusia macie jeszcze tyle innych stresów. A jak długo staracie sie maleństwo? Czasami rodzice przez według nich pomoc tylko szkodzą już niestety tacy są a wy mieszkacie z rodzicami? _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Mnie też bolą te pytania "kiedy Wy? przecież jesteście już dwa lata po ślubie więc na co będziecie czekać" Oni nie wiedza o tym, że się staramy i nie zdają sobie sprawy jak takie pytania lub dawanie rad bolą. Ale co trzeba wierzyć, że będzie dobrze, musi być. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Megan my też jesteśmy jedyną bezdzietną parą w rodzinie. Dodatkowo dla rodziny męża mój wiek, czyli 25 lat to już starość.
Pewnie masz rację, że Twoje objawy to wynik stresu. Ja też tak mam, mdli mnie przy jedzeniu jak żyję w stresie. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Magdzia, dla rodziny mojego męża to 24 lata czyli mój wiek na pierwsze dziecko to już starość! _________________
edytowany: 1 raz | przez Królewna | w dniu: 17-06-2008 9:50
|
|
|
|
|
|
|
|
a co wy sie dziewczyny wiekiem i rodzinami przejmujecie. ja za parę miesięcy kończę 29 lat. To co już do lamusa mam pójść? Moja kuzynka ostatnio urodziła swoje pierwsze dziecko w wieku 33 lat i nikt jej nie mówił, że za stara jest. Każdy rodzi wtedy dziecko kiedy czuje się gotowy a nie wtedy kiedy mu rodzina termin wyznaczy. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Pomidorex, popieram!!! Ja mam już prawie 28 lat i dopiero teraz się staramy o dzidziusia Moja rodzinka nigdy nie nalegała, abym "już teraz zaszła w ciążę, bo oni tak chcą". Wiedzieli, że najpierw chcę skończyć studia, zacząć budowę itd. Poprostu chcę stworzyć godziwe warunki dla naszego maluszka i popierali mnie w tym Pozdrawiam _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Dziewczyny macie rację, ja nie kieruję się tym co mówi rodzina mojego męża,staramy się o dziecko bo bardzo tego chcemy, denerwujące są tylko te pytania kiedy, czemu jeszcze nie, itd.. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
U mnie całe szczęście rodzinka o to się nie pyta, więc mogę sobie tylko wyobrazić jak to boli _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Własnie o to chodzi, że jest to bolesne i strasznie denerwujące. Aż człowiek ma ochote czasem powiedzieć " a co was to obchodzi" _________________
|
|