|
|
|
|
|
|
Megan, tak czytam i czytam co Ty tu opisujesz...
Bycie z kims w związku to też takie wychowywanie siebie nazwajem.
Jeżeli od początku pokazywałaś mężowi, że na to dasz, na to dołożysz bo sobie odmowisz to on tak do tego sie przyzwyczaił, że nie widzi teraz w tym zadnego problemu i wydaje mu się to rzeczą naturalną. Dlatego zaczęły się spory między Wami.
Poprostu musicie razem popracować nad swoim związkiem. I Ty i on musicie tego chcieć i to widzieć. Jak narazie tylko Ty widzisz problem on wciąz jest przekonany o swoich racjach.
Dlatego taki list może się wydać śmieszną formą komunikacji z męzem ale także może duzo pomoc więc jestem za. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
List do męża - osoby, z którą jeteś tak blisko, z którą kładziesz się spać wydaje się czymś z pozoru śmiesznym, ale naprawdę czasem to jest jedyna forma, w jakiej można komuś coś wytłumaczyć. Do listu się nie krzyczy, listowi się nie przerywa, list nie podnosi emocji jak kłótnia, nie posądza sie listu o nic. A i autorowi jest w liście łatwiej wyrazić swoje emocje, bo papier przyjmie wszytko bez gadania Trzeba tylko, chociaż to niełatwe, postarać się ująć problem jak najspokojniej. Niektórych facetów już sama forma - to, że otrzymują list od własnej żony , tak zaskakuje, że skłania od razu do myślenia. Dlaczgo moja własna żona pisze do mnie list, skoro jestem obok? Jesli ktos jest mało domyslny dobrze jest w liście, ale na koncu najlepiej, napisac dlaczego zdecydowalysmy sie na taki krok - bo czujemy sie niesłuchane... Megan moze w tym liscie ujmiesz Wasze wydatki z wyliczeniem jaka kwota na co idzie. Ale raczej nie sugeruj, ze za duzo idzie na wydatki Twojego mężą. Jesli wyraznie napiszesz co i ile, sam powinien zauważyć, że większość to jego potrzeby. Dobrze by było, gdyby sam doszedł do wniosku, że powinniście wiecej kasy przeznaczac na cos dla Ciebie. Życzę powodzenie!!!
Serenity dobrze, że wysłuchałas kolezanke. Ale bez pomocy fachowca sie nie obędzie, musi pojść do gina i szczerze powiedziec, co sie kiedys wydarzyło, żeby mógł jej pomóc. Ale wybór gina trzeba w takiej sytuacji dobrze przemyśleć, jeśli trafi na kogoś mało taktownego, to będzie się czuła jeszcze gorzej, jak np. usłyszy komentarz na temat tego, co sie kiedys wydarzyło.
edytowany: 1 raz | przez kasik25 | w dniu: 16-05-2008 13:14
|
|
|
|
|
|
|
|
Macie racje kasik25 i Serenity już połowe listu mam staram się patrzeć obiektywnie i spokojnie wszystko wytłumaczyć zobaczymy jaki osiągne efekt. Mam nadzieje ze wszytsko się wyjaśni. Przepraszał mnie całą noc i dzwoni co pół godziny sprawdzić jak się czuje i jak mój nastrój tylko ja nie wiem czy chcem z nim rozmawiać bo co z tego ze niby się martwi i wogóle jak i tak postawił na swoim i nie zamierza zmienić zdania i tak a ja nie mam już ani chęci ani siły na kolejne kłótnie. Wymyślił że może nasz sąsiad sprzeda swojąkawalerke i jego rodzice zamieszkają przy nas do końca życia a co to to nie ja na to nie pozwole albo oni beda tam mieszkac albo ja _________________ Na świecie istnieje jedyna rzecz warta życia: bezgranicznie kochać istotę, która kocha nas bezgranicznie.
edytowany: 1 raz | przez megan_22 | w dniu: 16-05-2008 14:08
|
|
|
|
|
|
|
|
Macie rację AGI3 i Kasik25, tak własnie zamierzam zrobić. Dziękuje za radę.
Nie raz jest łatwiej zwierzyć się bardziej obcej osobie niż swojemu bliskiemu. Padło na mnie a że mam wielkie serce dlatego napewno tak tego nie zostawie. W jakimś celu ona mi to powiedziała więc poszukam odpowiedniego lekarza i zaciągnę ją tam siłą chyba, że zechce iść sama.
Megan, walcz o swoje ale z rozwagą i spokojem.
Jestem z Tobą. _________________
edytowany: 1 raz | przez Serenity | w dniu: 16-05-2008 14:15
|
|
|
|
|
|
|
|
megan_22 naprawdę nieciekawą sytuację masz, musisz koniecznie coś z tym zrobić, i za nic nie mogą Twoi teściowie zamieszkać koło Was to by był początek rozpadu Waszego małżeństwa. Wtedy dopiero zaczęło by się wtrącanie i kłótnie. Musisz nauczyć męża że on już nie jest małym chłopcem i oczywiście nie buntujesz go przeciwko rodzicom ale to z Tobą się związał do końca życia i to nie z mamą śpi i mieszka. Niedługo powiększycie rodzinę i on musi wydorośleć a nie jeszcze utrzymywać rodziców. Zresztą oni mają jakieś dziwne podejście bo zwykle rodzice chcą dać dzieciom jak najwięcej a nie jeszcze od nich brać bo nie chce im się pracować. Na szczęście my mamy dobre stosunki z rodzicami z obu stron ale wychodzimy z założenia że nie chcielibyśmy mieszkać nawet koło nich. Trzymam za Ciebie kciuki żeby się ułożyło _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Ja też czasem piszę listy do męża.nie dlatego, że niepotrafię z nim porozmawiać.ale są sprawy, które tak bardzo bolą, że trudno się o nich mówi.tak właśnie było gdy załapałam strasznego doła przez problem z zafaolkowaniem.przeprosiłam go w liście i był naprawdę długaśny.miałam łzy w oczach gdy go pisałam.a co dopiero bybyło gdybym z nim rozmawiała.czasem to dobry sposób na wyrażenie uczuć,swoich obaw.ale nieprzesadzajmy. podobno najwartościowszą formą przekazu są słowa i emocje, które im towarzyszą _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
KasiaGW napisała: |
Angie ja duphaston biorę aby uregulować cykl i jednocześnie ma mi pomóc w zajściu w ciążę. biorę go od 1 do 25 d.c. @już mi się uregulował.teraz czekam tylko z nadzieją na zafasolkowanie.czuję się po nim bardzo dobrze. |
KasiaGW dziekuje za odpowiedz! a czy mogłabys napisac jeszcze jak działają te tabletki? Tzn w jaki sposób pomagaja? Jak wpływaja na to ze dochodzi do zapłodnienia? Nie umiem sie wysłowic A czy duphaston bierze sie tez na podtrzymanie ciązy?
Jakis czas temu napisałas tez ze nie jestes przekonana do duphastonu! Miałas jakis konkretny powód?
edytowany: 1 raz | przez angie82 | w dniu: 16-05-2008 17:16
|
|
|
|
|
|
|
|
Megan ja mysle ze powinnas swojemu mezowi dosc jasno dac do zrozmienia ze odkad jestescie malzenstwem to wszystko jest wspolne i masz prawo nie wyrazac zgody na wydawanie waszych pieniedzy na utrzymywanie leniwych tesciow, wszystko w granicach normy, wiadomo ze gdyby byli chorzy i nie mogli pracowac to zupelnie inna sprawa ale w tym wypadku powinnas postawic twardo na swoim. Ja jeszcze jestem taka, ze jak wiem ze mam racje to jesli nie spokojem to jakims podstepem bym zmusilabym meza zeby bylo na moim, np.gdybym byla na Twoim miejscu to wydalabym po nastepnej wyplacie spora czes pieniedzy na siebie i swoje potrzeby- wazne albo mniej wazne(jak papierosy Twojego meza), albo postawila go przed jakims faktem dokonanym ze np. musi oplacic Ci cos na co Tobie nie starczylo, jeszcze zanim zdazy znowu dac pieniadze rodzicom- zeby wiedzial ze przede wszystkim to Ty masz prawo korzystac z jego pieniedzy, zwlaszcza ze tak malo na siebie wydajesz. A wszystkie dobrze wiemy, ze nic tak nie poprawia nastroju jak zakupy _________________ Zdarzają sie takie chwile, że ma się ochotę przytulic nawet jeża...
|
|
|
|
|
|
|
|
Stokrotko83, bardzo dziekuje Ci za odpowiedz.
Tak naprawdę własnie mi chodziło o to czy któraś z Was miała jakieś znajome czy koleżanki po takich przejściach...
Każda odpowiedz jest dla mnie bardzo wazna.
Ps. Stokrotko83, objawy jakie opisujesz mogą sugerować ciążę
ale nie muszą.
Należałoby teraz uzbroic sie w cierpliwość i zrobić test _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Serenity ja wlasnie boje sie zrobic test bo planowalam w tym m-cu zrobic wszystkie badania i dlatego nie kochalismy sie w te dni, tylko przed, a poza tym bedac pewna ze nie jestem w ciazy wypilam ostatnio 2 piwa _________________ Zdarzają sie takie chwile, że ma się ochotę przytulic nawet jeża...
|
|
|
|
|
|
|
|
Kangurki, dzieki za wyczerpujacego posta Ja tez plucze woda z sola i ssie tantum verde Jestem farmaceutka i pracuje w aptece, wiec czasem szukam jakis nowosci czy cos mozna stosowac w ciazy czy nie Wyszedl niedawno syrpo dla kobiet w ciazy z czosnkiem, i wyciagem z malin i z czarnych porzeczek.
Pozostaje mi na razie czekanie.... _________________ Wiara, nadzieja i oczekiwanie....
|
|