|
|
|
|
|
|
Dziewczyny.Dzięki.Myślę że to początek depresji ,albo tego że okres mi sie spóźnia 6 dzień i hormony dobijają mój organizm (nie,nie jestem w ciąży-robiłam wczoraj test).Nigdy się tak długo nie spóźniał ,ale to właśnie przez te przeżycia związane z wynikami męża.Wiem ,że gadam głupoty i tak naprawdę nic bym sobie nie zrobiła.Nie wiem na czym się już wyżywać.Może ja też jestem w szoku.Bo nigdy nawet nie przypuszczałam ,że to z moim mężem jest źle ,zawsze zwalałam na siebie.Napewno bylibyśmy przy lepszej nadziei ,gdyby lekarz chociaż powiedział ,że są tabletki na "rozruszenie" plemników ,a on powiedział ,że nie ma i kazał zmienić tryb życia.Tylko jak zmienić????? Nie pali ,nie pije ,Nie jest kierowcą.Więc nie widzę innej metody.I tu właśnie załamka
Czytam wasze posty i tak doszłam do wniosku ,że wy mnie staracie się pocieszyć ,ale ja za to nie potrafie pocieszać was.Sorki
Martucha26 powiem ci tylko ,że ty niedługo już zafasolkujesz ,bo wiesz ,że możesz skoro raz już zaszłaś.A jeśli chodzi o te skatowane dzieci ,to dlatego właśnie mocno sie zastanawiam czy Bóg naprawde istnieje.Ja go już przestałam prosić o dzidzię ,a teraz proszę tylko o spokój wewnętrzny ,żebym się nie czuła jak teraz i żebym zapomniała o tym że chcę byc matką i mieć prawdziwą rodzinę.
Mimo ,że straciłaś Damianka i wiem że to bardziej boli niż niemożność zajścia w ciążę ,dostałaś nadzieję ,że jednak możecie.
|
|
|
|
|
|
|
|
Drogie kobietki właśnie dowiedziałam się, że moja młodsza siostra jest drugi raz w ciąży(5 lat ma pierwsze dziecko) Oby wszystko było dobrze. Ale chce mi się płakać, wyć dlaczego to nie mogę być ja? Napiszcie mi, czy któraś z was miała robioną inseminację, czy mam się czego bać?[/img]
edytowany: 2 razy | przez margo | ostatnio w dniu: 22-01-2008 15:19
|
|
|
|
|
|
|
|
Nowa 26 mysle że powinniście zmienić lekarza i to jak najszybciej, Jakość nasienia męża da się poprawić , nie bedzie ona wynosiła 80% ale myśle że do 50% mozna dojść stosując odpowiednie związki chemiczne.Przede wszytskim zaopatrz sie dla męża w witaminy E i C!!!!! Plus cynk i selen ,maja wielki wpływ na jakosć nasienia .Selen najlepiej podawac w naturalnej postaci (cebula)Również L-karnityna poprawia ruchliwość plemników, przesyłam ci fajny link http://www.mediweb.pl/mens/wyswietl_vad.php?id=83
http://www.ginekologia.med.pl/forum/viewtopic.php?p=308637&sid=433138d62fd18a28b52c15f5c91c74a2
byc może już to wszystko wiedziałaś , chce a bys pamietała że nie wolno się poddawać!!!!!!
Ps Nowa jeszcze link dla ciebie :)http://umamy.homestead.com/koncepcja_nat.html _________________
edytowany: 2 razy | przez dalilah | ostatnio w dniu: 22-01-2008 16:34
|
|
|
|
|
|
|
|
Wiesz margo.Wypłacz się ,bo w tej chwili to jest najlepszy sposób żeby się wyładować.Podejrzewam ,że teraz głównym powodem twojego smutku nie jest aż tak bardzo to ,że ty byś też chciała mieć dzidzię ,tylko to że rodzina i znajomi po tym jak się dowiedzieli ,że twoja siostra jest drugi raz w ciąży ,pewnie ci nie dają spokoju i bardzo cię dołują "tymi" pytaniami..To jest chyba najgorsze ze strony ludzi.
Nie miałam inseminacji ,ale z tego co wiem to nic strasznego.Pewnie któraś z dziewczyn ci to wytłumaczy.
|
|
|
|
|
|
|
|
dalilah... poczytałam sobie wiadomości z linków przez Ciebie podanych.. bardzo Ci za nie dziękuję. . i biegnę do apteki po selen + wit.E będziemy łykać oboje z mężem _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Ja jak pisalam wczesniej juz ok miesiaca daje mezowi L-Karnityne, Salfazin, Selen +wit E... I musze przyznac ze chyba ma to jakis wplyw na erekcje....A czy poskutkowalo juz, czy jeszcze musimy poozazywac to sie okaze juz niedlugo, bo dzis mija 17 dc..... _________________ Wiara, nadzieja i oczekiwanie....
|
|
|
|
|
|
|
|
ciesze się ze się komuś przydało ..i trzymam kciuki.zawsze jest nadzieja:) Ta dziewczyna z forum(drugi link,) ta która namiętnie z mężem zażywała witaminki , urodziła już córeczke:) _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Nowa 26 dzięki, za twoje słowa. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że na codzień widzi się tyle młodych kobie w ciązy albo z wózkami. To działa naprawdę dołująco. Nie mogę już na nie patrzeć W dodatku jestem nauczycielką przedszkola i aż mnie za serce ściska jak, takie 3-latki, pyzulki kochane mówią kocham Cię ciociu. Njlepiej byłoby nie wychodzić z domu, nie oglądać telewizji. Ale z drugiej strony jak człowiek ma jakieś zajęcie to nie myśli o swoich problemach. Bo myślenie jest najgorsze. Ja staram się nie myśleć od pięciu (prawie) lat starań.
edytowany: 2 razy | przez margo | ostatnio w dniu: 22-01-2008 17:00
|
|
|
|
|
|
|
|
No ja jak wiecie pracuje w aptece, wiec tez mam kontakt z oaniami w ciazy, z wozkami, mezami przychodzacymi po pieluchy poporodowe......Az czasem rzeczyiscie lza sie kreci....Ja mam teraz 8 miesiac staran... _________________ Wiara, nadzieja i oczekiwanie....
|
|
|
|
|
|
|
|
Dalilah.Dzięki za linki.Trzeba będzie jednak zaufać mocy witaminek i ich wypróbować.Z tym lekarzem to jest tak ,że nie mamy bierzącej opieki lekarskiej ,bo mieszkamy za granicą ,a tu lekarze to (sorki za wyrażenie) GŁĄBY.Tutaj taki problem to nie problem.Mowią- "trudno ,poprostu trzeba się z tym pogodzić" ,a nas to dołuje jeszcze bardziej ,więc nie mamy zaufania do tych lekarzy.
Dziewczyny...Czy myślicie ,że gdybyśmy nie miały żadnego kontaktu z kobietami w ciąży ,czy małymi dzieciaczkami to byłybyśmy bardziej cierpliwsze??? Ja myślę ,żę chyba to ma na nas najbardziej negatywny wpływ.
Ja pracuję w supermarkecie i widzę codziennie dziesiątki kobiet w ciąży i szczęśliwe rodzinki z kilkorgiem dzieci.
edytowany: 1 raz | przez nowa26 | w dniu: 22-01-2008 17:51
|
|
|
|
|
|
|
|
eno.. kobietki.. to nie tak.. myślę, że gdybyśmy pracowały na boisku piłkarskim albo w warsztacie samochodowym.. to tam też widywałybyśmy same kobiety w ciąży i tatusiów z bobaskami na rękach każda z nas o tym marzy i nasza zazdrość wyłapuje tylko takie obrazy
postarajmy cieszyć się szczęściem innych.. a do nas też się uśmiechnie NA PEWNO _________________
|
|