|
|
|
|
|
|
Dzisiaj mnie znowu ogarnął dół ...Dowiedziałam się że znajoma jest w ciąży..Z jednej strony cieszę się ,ale z drugiej -musiałam wyjść do kibla w czasie pracy po to żeby się rozryczeć.Nie wspominałam jej że też się staramy chociaż miałam ochotę.2 miesiące temu wyszła za mąż i od razu chcieli dziecko..ich plany i marzenia się spełniły.A nasze.....kiedy?Nie wierzę już w powiedzenie :"chcieć to móc" bo to nieprawda ...jak to boli..
|
|
|
|
|
|
|
|
Mezatko dobrze, ze czyms ostro sie zajmujesz to podobno pomaga.
Marto dokladnie jak mowisz, problem z kupnem testu, bardzo mnie to zniecheca. Jutro mam wyjazd do innego miasta i sprawdze tam w kilku aptekach. Tylko zle sie czyje juz tak pytac wciaz o ten test. Przykro mi z powodu tej trudnej sytuacji z kolega, wiem musialo to bolec...
Nowa26 z ta gorycza i smutkiem nie jestes sama. Mnie bardzo czesto dopada dol ale jakos trzeba zyc. Twoja kolezanka jest w ciazy, to jej szczescie i wkrotce moze i Ciebie spotkac. Czego zycze Tobie i innym dziewczynom oraz sobie z calego serca.
edytowany: 1 raz | przez KaskaZG | w dniu: 16-10-2007 20:14
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Bardzo mnie to dziwi, ze macie problem z kupieniem testow owu. Nawet jesli apteka nie ma na stanie, to zamawia z hurtowni i jest w tym samym dniu lub na drugi- przeciez tak sie robi dla pacjentow. Bardzo czesto zamawiam rozne dziwne rzeczy (tylko ze test wcale do takich nie nalezy) i jest to normalne. Moze powiedz Pani mgr zeby Ci zamowila.
Prolaktyna i TSH wyszly mi super i bardzo sie z tego ciesze:)
Co do zakupow to oststnio kupilam sobie kurtke, spodnie i skorzane kozaczki Lasockiego. I mysle, ze chwilowo musze przystopowac
ja jakos oststnio malo mysle o ciazy, tzn mysle ale jakos tak nie obsesyjnie Moze dlatego ze jeszcze mam @. Ale w tym m-cu na pewno nie bede nic liczyc tylko pokochamy sie kiedy bedziemy chcieli Nawet nastroj mam w miare dobry...... _________________ Wiara, nadzieja i oczekiwanie....
edytowany: 1 raz | przez p_aullina | w dniu: 16-10-2007 20:28
|
|
|
|
|
|
|
|
Nowa26,ja tez wiem dobrze co czujesz Ostatnio tez czesto mam dola z powodu tego,ze jakos nam nioe wychodzi U mnie w swieta napewno kazdy bedzie nas pytal czy starmy sie znowu No i kiedy wkoncu bedzie u nas dzidzia(Ci,ktorzy nie wiedza,ze jedna dzidzie stracilismy) I co ...Wiem,ze chetnie krzyknelabym im wszystkim w twarz,ze sie juz dlugo staramy i nic... Ale wiem,ze tego nie zrobie
Strasznie mnie tez wkurza jak ktos w miom otoczeniu mowi,ze co to za problem "zrobic sobie dziecko","wystrczy raz a dobrze wlozyc i juz" Nienawidze takich stwierdzen,a czesto slysze,zwlaszcza z ust mezczyzn. _________________ na zawsze w moim sercu-tylko Ty Kochanie!!!
|
|
|
|
|
|
|
|
Hej.
Ja dowiedzialam sie sie dzisiaj, ze moja kolezanka jest z pracy jest w ciazy,wszyscy jej gratulowali,a ona byla taka szczesliwa. Ja probowalam sie trzymac ale gdy wrocilam do domu nie moglam powstrzymac placzu. Teraz jest ok,pocieszam sie ze na mnie tez przyjdzie kolej ale boje sie jutra, maz wyjezdza na 2 tyg. a ja zostaje sama i pewnie znowu wpadne w depreche. pozdrawiam i zycze wytrwalosci.
|
|
|
|
|
|
|
|
Dziewczyny! Glowa do góry!!!!!!!!!!!!! Musi byc dobrze! _________________ Wiara, nadzieja i oczekiwanie....
|
|
|
|
|
|
|
|
Uświadomiłam sobie niedawno że tak naprawdę to najbardziej dołuje mnie nacisk ludzi ,którzy jak napisałaś aniulondyn potrafiąą walnąć naprawde beznadziejny tekst.Szczególnie ci którzy mają juz dzieci i udają że dla nich to było jak pstryknięcie palcami.Wiem że nie powinnam przejmować się gadaniem ludzi ,ale to jednak potrafi zdołować.Kiedy się spotykam z koleżankami ,które mają dzieci czuję ,że do nich nie pasuję ,bo ich temat to są przeżycia związane z ich dziećmi.Co się dziwić?Zyją tym szczęściem ,ale ja siedzę w ich gronie i mogę tylko słuchać.
I wiesz aniulondyn ja też boję się jechać na święta do Polski ,bo wiem co mnie czeka ,szczególnie że znajomemu urodziło się dziecko i trzeba zobaczyć i odwiedzić maleństwo ,a tekstów przy tym będzie.. i to duuużo ,bo kolega "włożył raz a dobrze" więc dla niego to był drobiazg.
Paulino!!!Jak ty to robisz ,że jesteś taką optymistką?
|
|
|
|
|
|
|
|
Wiem coś na ten temat , moje drogie. Rodzinka , znajomi, a nawet szef (w moim przypadku)dopytuje się jak tam, kiedy coś planujemy, czy już wiadomo itp.
Macie rację że Ci którzy maja dzieci to uważają że "zrobić" to "pestka".Wsród moich znajomych też kilka "wpadek" w ostatnim czasie się stało - dziewczyna - w tym roku zdała maturę,natomiast znajomy poznał dziewczynę przez internet,spotkali się 3 razy i ogłosiła mu że okres się spóżnia więc pewnie tatusiem zostanie!!!
A najgorsze w tym wszystkim jest ich podejście do tej sprawy:
- dziewczyna - martwi się bo jest za młoda, wolałaby na dyskoteki pochodzić a nie zajmować się dzieckiem,
- natomist znajomy - w tym roku szkolnym kończy szkołe zawodową, jest załamany że akurat musiało mu sią z nia "to" przydażyć
Paradoks, nie wiedzą co dostali od losu.
Jedno w tym wszystkim jest to pocieszajace że jeśli jest tyle "zajść" w naszym gronie to wkońcu i nam się uda.
edytowany: 1 raz | przez gusia | w dniu: 17-10-2007 5:18
|
|
|
|
|
|
|
|
Czytam Wasze posty o tym jak chcecie i nie mozecie zajśc w ciąże i zrobiło mi się smutno. Myśle, że byłybyscie (i na pewno bedziecie) dobrymi matkami. Cierpliwosci uda sie, ja jestem tego przykładem. Przez kilka miesiecy tez starałam się bez skutku, az tu bach i zaszłam w ciąze. Teraz mam juz dwóch chłopaków. jestem pewna, że wam sie uda. Moze byc wiele powodów z jakich to sie nie udaje, wiem że jednym z nich i to czestym jest stres.
|
|
|
|
|
|
|
|
Hej Dziewczyny,
Nastroje widze rozne, ale musimy sie trzymac i wierzyc ze wszystko sie uda, i ze bedziemy nosic pod sercem nasze upragnione fasolki,
Jestem pewna ze to juz nie dlugo, ze wiele z nas bedzie miala super swieta i prezent dla swoich mezow, a reszta,,,,,,dowod ze to mozliwe, i dalej trzba sie starac i nie opadac na duchu.
(dzis ja jestem optymistka)
madahari ma swieta racje, wiec glowa do gory.
Marta jak zakupy, masz cos extra.
|
|