|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
kama75: no już lepiej..... przyszedł wkońcu???? _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
NIEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE
Dzwonię do niego .....drrrrrrrrrrrrr _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
widzę, że masz juz chcice... pomału się rozwija.. a jak mąż wróci to pewnie drzwi nie zdąży zamknąć.. niech się dzisiaj u was sąsiedzi boją...
kurka, juz wiem czemu mnie cycki bolą... na 98% znam przyczynę... i to nie hormony.. _________________
edytowany: 2 razy | przez pysiaktl | ostatnio w dniu: 26-10-2008 19:44
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
to jeszcze raz ja.... a na noc lub na jutro z rana aby umysły rozruszać ma zadanko...
Zadanie:
Matka jest o 21 lat starsza od swojego dziecka. Za 6 lat Dziecko będzie 5 razy młodsze od matki
Pytanie:
Gdzie jest ojciec? To zadanie jest do rozwiązania i nie jest tak trudne, na jakie wygląda. Nie patrz na rozwiązanie, można je rozwiązać matematycznie.
Uwaga:
Pytanie "Gdzie jest ojciec" musisz dokładnie przeanalizować.
Rozwiązania szukaj niżej...
Jeszcze niżej...
Rozwiązanie:
Dziecko ma dzisiaj X lat, a jego matka Y lat.
Wiemy, że matka jest 21 lat starsza od dziecka.
W następstwie:
X + 21 = Y
Wiemy również, że za 6 lat dziecko będzie 5 razy młodsze od matki. Możemy zatem napisać następujące równanie:
5 (X + 6) = Y + 6 Zastąpimy Y przez X i rozpoczynamy rozwiązywać:
5 (X + 6) = X + 21 + 6
5X + 30 = X + 27
5X - X = 27 - 30
4X = -3
X = -3/4
Dziecko ma dzisiaj -3/4 roku, co jest równe -9 miesięcy...
Rozumując matematycznie, można przez to dowieźć, że matka jest w tym własnie momencie BZYKANA!!
Rozwiązanie:
OJCIEC JEST NA MATCE _________________
edytowany: 1 raz | przez pysiaktl | w dniu: 26-10-2008 20:17
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Pysia, uśmiałam się na rozwiązanie bym nie wpadła Małe sprostowanie: ojciec może być też pod matkę, za matką, z boku....
|
|
|
|
|
|
|
|
hej dziewczynki,
my właśnie wróciliśmy z chrzcin małego Wiktorka, to synio mojej przyjaciółki i wiecie co, ciężko mi patrzeć bo oni często się kłócą, bo zbyt dużo obowiązków, bo zmęczeni, bo nie mogą sie jakoś dogadać i tak się zastanawialiśmy z moim M jak by to było (albo może jak będzie) u nas...
A misiulek jest wspaniały, ma 2 miesiące i śmieje się i wybałusza swoje śliczne błękitne oczka...
Pysia jeśli można wiedzieć i jeśli nie urażę Cie tym pytaniem to jak sobie radzisz z SM, bo u mojego pracownika ostatnio to wykryli, i słabo on się czuje a chciałabym mu jakoś pomóc, teraz czeka w kolejce na interferon, jeśli możesz napisz kilka słów _________________
edytowany: 1 raz | przez megi2511 | w dniu: 26-10-2008 20:55
|
|
|
|
|
|
|
|
megi2511: ja się czuję bardzo dobrze..jak na taka diagnozę.. ponoć mężczyźni to gorzej znoszą.. Zależy jeszcze w jakim wieku jest Twój znajomy... jeśli po 40 to raczej marne szanse, aby dobrze się czuł.. jak np. ja... Ja jestem już po interferonie. To białko, ktore nie cofa choroby ani też nie niweluje objawów... Pomaga tylko w 30%, ale to polega na tym ze zostaje na czas jakis wstrzymany rozwoj choroby...
Wiesz co jest najważniejsze. Twój znajomy tego po sobie może nie pokazywać, ale na pewno jest wewnętrznie rozdarty... myśli pewnie o najgorszym.. pisze czarne scenariusze... nie widzi sensu dalszego życia... wiedz o tym, bo diagnoza to jak wyrok na ... wózek inwalidzki i całkowitą niesprawność... Nie dajcie jemu poznać, że ma jakąś taryfę ulgową, bo jest chory.. nie mówcie mu o tym ciągle.. porozmawiaj z nim, ale nie wracaj do tematu jeśli sam nie będzie chciał.... Raz na jakiś czas zapytaj jak się czuje i czy mu w czymś nie pomóc, ale nie przy świadkach... Ludzie uważają, że to zaraźliwa choroba i się odsuwają od chorych... To boli najbardziej i z tym ciężko sobie poradzić... Ja po diagnozie nie mogłam dojść do siebie prawie pół roku... Ciągle płakałam... Ale wiedziałam, że mam dla kogo sie trzymać (mój synek miał 10 miesięcy jak dostalam pierwszego ataku, a 13 miesięcy jak postawiono diagnozę)..
Nie wiem co byś jeszcze chciała wiedzieć... wiedz, że ludzie mający SM i wiedzący że ktoś ma tą chorobę stają się inni... _________________
|
|