|
|
|
|
|
|
dziewczyny moja kumpelka właśnie dała na NK zdjęcia córeczek-bliźniaczek, które niedawno urodziła!!!!!napatrzeć sie nie moge...ehhhh....cudeńka!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Oj dzikuska0 ale ty uparta.A kiedy się wybierasz do gina?A mnie coraz bardziej bierze choróbsko.
|
|
|
|
|
|
|
|
heheh tak pojde do gina jak tylko przestane plamić w tym brązowym kolorze - kobiety lubią brąz ale chyba nie taki ;p _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Witajcie. Nie było mnie tu troszkę, postanowiłam troche odpocząć od tego wszystkiego, bo załapałam doła, na szczęscie mąż i rodzinka bardzo mnie wspierali i juz doszłam do siebie. Witam więc wszystkie stare i nowe staraczki. Hmm... Czytanie wszystkiego zajęło mi 2 tygodnie i jestem już na bieżąco.
Przede wszystkim gratuluję wszystkim zafasolkowanym.
Mam nadzieję, że przyjmiecie mnie znowu do swego grona.
Z czasów jak jeszcze pisałam pamiętam Pomidorex, Megan, Justynę26, Megi, nie będę dalej wymieniać, żeby Was nie zanudzać, mam nadzieję, że One mnie pamiętają. Zastanawiam się czy to nie znak , że akurat wróciłam jak się udało Pomidorex.
To tyle na wstępie. Pozdrawiam Was wszystkie _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
czesc Sylwusia fajno ze wróciłas i doszłaś do siebie ten rk a zwłąszcza pazdziernik obfituje w fasolki a ponoc w zimie lepiej zafasolkowac wiec na pewno sie nam uda:) _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Cześć Dzikuska
Ja też się cieszę tym bardziej że jesteście takie naładowane optymizmem, aż miło się Was czyta. Jest tu bardzo wesoło. Ja też wierzę że sie uda, chociaż ja sie staram bardzo długo, z przerwami 5 lat. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
to faktycznie długo ... no ale bratowa mojego meza tez tyle sie starała poroniła a teraz ma dwie piekne córy ale wierzyła mocno w to ze sie uda i modliła sie żarliwie Tobie tez sie uda ! _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Sylwia78 witam z powrotem na forum.Przeczytałam twoją historię.Tak dużo już przeszłaś.Ale na pewno dasz rade i wkrótce pochwalisz sie nam fasolką :)Widzę że jesteś z Gdańska moje okolice.A co na to lekarz???
|
|
|
|
|
|
|
|
Powiem tak, od dnia ślubu nie zawsze się z mężem zabezpieczaliśmy, więc po 5 latach poszłam do lekarza i traf chciał, że ten lekarz jest z kliniki leczenia niepłodności w Gdańsku, więc odrazu pokierował mnie na badania, wtedy wszystkie miałam praktycznie w normie, no może troszke niski progesteron i dostawałam luteine przez 3 miesiące. Za to z nasieniem męża nie było w porządku. Niestety tak czy inaczej nie udało mi się zajść, jeśli czytałaś moja historię to wiesz że miałam mieć inseminację ale zaszły pewne okoliczności i nie poszłam na nią i od tamtej pory staramy sie że tak powiem na raty, lekarz powiedział, że dopóki nie będę miała poczucia że juz jest wszystko dobrze to nie wyjdzie.
Teraz właśnie wszystko wraca do normy i na nowo zaczynamy takie juz porządne staranka, odebralismy mieszkanie na które czekalismy 4 lata i pod koniec listopada sie wprowadzamy.
A lekarz kazał przyjść jak juz się urządzimy i chyba zdecydujemy sie odrazu na inseminację.
Acha, przed wakacjami miałam strasznie długie cykle i okazało sie że ma hiperprolaktynemie czynnościową no i zespół luf. Teraz wszystko porobię na nowo i zobaczymy co bedzie. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
czesc dziewczynki ale sie rozpisalyscie musze teraz nadrobic _________________
|
|