witam. Jestem mamą dwóch dziewczynek. Starszą karmiłam piersią tylko 4 miesiące. Dokarmialiśmy ja butelką bo musiałam wychodzić na zajęcia(dziecko na studiach:))a ściąganie pokarmu było dla mnie katastrofą. Zresztą córka wolała butelkę. I nie uważam tego za cos złego. Drugą karmiłam aż 13 miesięcy i faktycznie czasami czułam się uwięziona bo mimo prób dokarmiania butelką jak musiałam wyjść efekt był straszny. Płacz i nie chciała jeść. Nie zgadzam się więc, ze dokarmianie butelka odrazu musi spowodować, że dziecko nie chce piersi. Moją młodsza córcie trzeba było łyżeczką karmić jak musiałam ją z kimś zostawić.Natomiast mimo moich strasznych obaw i ciagłych prób odstawienia jej od piersi od 7 miesiąca w 13 miesiącu udało się prawie bezboleśnie. usypia sama bez lulania, starsza też tak była uczona, na poczatku z butla mleka, którą mimo moich obaw chętnie przyjęła zamiast piersi. Uwazam, że wszystko co robimy zależy nie tylko od nas ale i od charakteru naszych dzieci, są takie które dostaja chisterii jak wezma piers do buzi i nic tego nie zmieni. Moja młodsza tak reagowała na butelke. Zostawianie dzieci z kimś też nie uważam za coś złego pod warunkiem, ze nie przesadzamy
)