|
|
|
|
|
|
Wiesz, jeżeli chodzi o to zrzucenie u Ciebie 2 kg, to jest tak, że najpierw traci się wodę.. więc tylko jej Ci brakowało. To jeszcze nie był żaden tłuszcz czy coś innego, bo zawsze pierwsze stracone kilka kilogramów to woda.
Co do mojego jedzenia - mam jeszcze problem z tym, że czasem "zapomina mi się" o jedzeniu, a czasem nie mam siły albo ochoty jeść (np. tak się stresuję, że nie potrafię sobie wcisnąć kanapki, a nawet rzeczy, za którymi przepadam: np. chipsów)
Sama wiem, jak powinnam się odżywiać (no tak jak mówiłaś, więc mimo to dziękuję za radę ) chociaż nie zawsze potrafię, bo za dużo u mnie zależy od czynników zewnętrznych: stan zdrowia, ilość zajęć, humor.. głupie to, ale jednak.
A tak, ja też zawsze mówię, że schudnąć jest łatwiej i nawet to w sobie lubię. Przynajmniej nigdy nie będę monstrum i nie muszę sobie odmawiać słodyczy jak wiele moich koleżanek
I u mnie tyciu najbardziej sprzyjają wakacje: cisza, spokój i mimo aktywnego trybu życia wtedy potrafię przytyć. Jem tak samo często jak w roku szkolnym, ale nie mam tylu stresów i już _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Tak, to prawda zgadzam się z Tobą w 100 % w każdej kwestii, którą poruszyłaś. Szkoła, nauka nie sprzyja tyciu. Reagujesz podobnie jak ja, że w sytuacjach stresowych nie masz ochoty na jedzenie. Piszesz o różnych czynnikach, które wpływają na to i to nie jest głupie. Ale ze stresem należy walczyć, jak nie w szkole to potem, niestety w pracy też jest go sporo. Fajnie, że się odezwałaś. Fajnie "pogadać" z kimś kto ma podobne problemy . Pozdrawiam
|
|
|
|
|
|
|
|
Wiem, że milej porozmawiać, sama dlatego udzielam się na tym forum Ty też możesz, bo na pewno jest więcej tematów, w których chciałabyś się wypowiedzieć
A może masz jakieś sprawdzone sposoby na radzenie sobie ze stresem? Bo moim jedynym jest "zapominanie": trzeba zapomnieć ile jeszcze zajęć (by spokojnie zjeść obiad), by zapomnieć, co mnie dziś przykrego spotkało. Dobrym sposobem jest też jedzenie podczas czytania czegoś ciekawego (ja np. ostatnio podjadałam przy Boskiej Komedii Dantego) albo oglądania tv.
A co Ty sądzisz na ten temat? Jak sobie radzisz ze wszystkimi stresami? _________________
edytowany: 1 raz | przez egocentric | w dniu: 17-12-2007 17:51
|
|
|
|
|
|
|
|
Powiem Ci, że nie zawsze radzę sobie ze stresem (wszystko zależy od samego problemu). Przyjełam zasadę, że nie przenoszę spraw (problemów) z pracy do domu i na odwrót. To w pewnym stopniu pomaga. A tak w ogóle staram się zachowywać respekt do wszystkiego co mnie spotyka. Pewne rzeczy nauczyłam się lekceważyć - te oczywiście bardziej błahe. Czasami dobre ciacho i kupiony drobiazg pomagają na stres lub zły nastrój. Ale nie mam jednej recepty wszystko zależy od sytuacji. A na forum mam zamiar się udzielać
|
|
|
|
|
|
|
|
Co do forum, to bardzo dobra decyzja
A ja jestem dziwna, bo mi czasem ciacho nie chce pomagać, prędzej pobicie poduszki, a wiem że to nie w porządku wobec tej biednej, niewinnej poduszki.
Martag: |
Przyjełam zasadę, że nie przenoszę spraw (problemów) z pracy do domu i na odwrót. |
A co jeśli problemy rodzą się w domu lub "wchodzą" do tego domu za Tobą? To chyba już taka filozofia, której nie potrafiłam zgłębić niestety _________________
edytowany: 1 raz | przez egocentric | w dniu: 18-12-2007 18:38
|
|
|
|
|
|
|
|
Ja mam BMI 15.85 <help> mam 16 lat i 174 cm wzrostu i waze 48 kg . Znacie jakas diete zeby przytyc bo ja nie umiem jem caly czas i nic:(
|
|
|
|
|
|
|
|
Ewcia, poczytaj część postów tuż przed Twoim - zwłaszcza te Martyg, ona potrafiła przytyć dość dużo, może zastosujesz się do jej wskazówek i pomoże?
Albo jedz dwa razy więcej niż zwykle, mi to troszkę pomogło. Nie wiem ile kg ale widzę różnicę _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
witam!Ja mam BMI-15,79 PRZY WZROSCIE 165 CM. .Dodam,ze urodzilam 2 dzieci! Caly czas robia mi badania,szukaja,bo niepowinnam tak malo wazyc!Smutne jest to ze nadal chudne i niemoge przybrac na wadze.A jak mi sie juz uda jakims cudem to zaraz wszystko gubie _________________ Truth crushed to eart will rise again
|
|
|
|
|
|
|
|
15,62 - to mój wynik :/ Jem tak dużo, opycham się słodyczami, pieczywem (uwielbiam jeść chlebek i czekoladę), a jestem bardzo chuda:( Potrzebuję pomocy, ach:( Od kilku lat chcę przytyć, a nie potrafię (
|
|
|
|
|
|
|
|
Ja mam prawie 13 lat, około 41 kilogramów i 155 cm wzrostu. Czy 41 kilo to nie za dużo?
|
|
|
|
|
|
|
|
Wiesz, tym razem mam wrażenie, że to prowokacja. Jestem szczupła przy wadze 46 kg i wzroście 159 cm, porównaj sobie. _________________
|
|