|
|
|
|
|
|
Mam propozycję,poczekamy aż dojdziecie do 38 tygodnia jak ja i wtedy porównamy nasze brzuszki zrobimy małe zawody,hahaha.
Ja na początku zanim wiedziałam że zaszłam to przez ok.tydzień jadłam słodkie bułki z serem i rodzynkami,i od samego początku dużo piłam soków.
Najlepiej na zgagę i mdłości jabłko-mięta.
A że od zawsze mam problemy z żołądkiem to do 4 miesiąca byłam można powiedzieć na diecie.
prez 1,5 tygodnia to miałam nawet sucharki i herbata.Potem wszystko gotowane i zazwyczaj to był ryż za jabłakmi,albo makaron z dżemem.
Tak więc potem żołądek przyzwyczaił się do małych porcji,i nie miałam jako takich zachcianek.
I dużo daje psychika żeby się nie nastawiać
"a jestem w ciąży mogę jeść ile chcę"
potem to tylko niepotrzebne kg.Oczywiście nie mówię że ma się któraś głodzić,ale zmienić jakoś jedzenia a nie ilość.
Ja za tydzien idę do szpitala jak mały nie będzie chciał wyjść,a co do wagi to dzięki owocom i warzywom nie przytyłam dużo,a i wyniki mam lepsze niż na początku.Na dzień dzisiejszy przytyłam
13kg.A dziecko waży dobrze,ale ja się urodziłam 2700 więc też duży nie będzie.A jakie dacie imiona dzieciom?Ja Gabriel.A jak urodzę to napewno dam wam znać co i jak.Modlę sie tylko by po urodzeniu wiedzieli co jest małemu.Pozdrawiam ciepło was w osobie mnogiej dbajcie o was. _________________ "Bóg opiekuje się nami przez przyjaciół"
|
|
|
|
|
|
|
|
No to nie jestem sama,jesli chodzi o te paskudne slodycze.Ale tez rozsadek bierze gore i jem duzo warzyw i owocow,mieso,produkty mleczne itd.Przy coreczce(ma na imie Kaja) przybralam w ciazy 8kg,bardzo malutko i szybko to zrzucilam.Zreszta okazalo sie,ze mam nadczynnosc tarczycy,totez spadalam z wagi.Zobaczymy jak bedzie teraz.Truje sie tymi cholernymi tabletkami,siebie i dziecko,wiec u mnie karmienie piersia jest pod znakiem zapytania.Chyba zrezygnuje dla dobra dziecka.Mrowko,trzymamy kciuki za twego malutkiego Gabriela(piekne anielskie imie),na pewno wszystko bedzie dobrze.Tez sie martwie o moje,czy aby te lekarstwa mu nie zaszkodza.Badzmy dobrej mysli.
Aldono,jesli chodzi o jedzenie przy karmieniu piersia to nie mozna smazonego,kapusty,grochu,grzybow.A tak to wszystko po troszku.Jesli masz ochote,mozesz podac mi swoj mail lub adres domowy.Mam czasopismo z przykladowymi daniami,ktore moze jesc karmiaca mama.Moge Ci to przepisac.Bedziesz spokojniejsza.
Ja z mezem wybralismy imie:Maksymilian lub Maksym.Nie znam plci mojego dziecka,ale jestem pewna,ze intuicja mnie nie zawiedzie.Dlatego jej zaufam i nie bede pytac poloznej.
Pozdrowionka dla Was _________________ "Kochać to znaczy powstawać...jak mówi jedna pieśń...
Uwierz"
|
|
|
|
|
|
|
|
Mi połozna powiedziała że w/g wzrostu i wagi przed ciążą mogę przytyc jeszcze ok:5 kg ale chyba nie zdążę Cały czas brałam tylko kwas foliowy przez ten żołądek,potem dopiero brałam witaminy,ale też za 3 razem znalazłam te które by nam odpowiadały.Tylko,że wyniki wcale sie nie poprawiały.I trochę to dziwne ale odstawiłam te witaminy i zaczęłam jeść więcej owoców,i dużo soków zwłaszcza jabłkowy.I powiem wam że czuję się też lepiej.Bardzo też chciałabym karmić piersią,i chyba mam na to duże szanse bo czasem jak wstaję to widzę po piżamie zaschnięte plamki po mleku.w 29 tygodniu dopadła mnie choroba ale wolałam przez 4 dni brać antybiotyk niż potem 4 tygodnie.Lekarka zapewniła że to dziecku nie zaszkodzi.A co powiecie na późniejsza wymianę fotek brzdąców
_______________________
trzymam za nas wszytskich kciuki _________________ "Bóg opiekuje się nami przez przyjaciół"
|
|
|
|
|
|
|
|
Muszelko chętnie dowiem się coś więcej o diecie karmiących matek- w końcu zdrowie mojego dziecka jest dla mnie bardzo ważne. To mój mail- kokietka246@hotmail.com, albo- kokietka246@wp.pl.
Myślę, że po wszystkim możemy się wymieniać fotkami naszych pociech i wrażeniami. WIadomo, że jak jedna będzie miała jakiś problem, to wspólnie będzie nam go łatwiej rozwiązać
Pozdrawiam Was cieplutko.
|
|
|
|
|
|
|
|
Z tymi fotkami to fajny pomysl
Powiem wam szczerze,ze pisanie z wami wprawia mnie w dobry nastroj,fajnie wymienic sie doswiadczeniami,spostrzezeniami.Tutaj nie mam z kim porozmawiac na takie tematy.Razniej mi po prostu.
Trzymajmy sie mamuski razem.
Pozdrawiam was w liczbie mnogiej.
Aldono napisze ci te przykladowe menu,tylko daj mi troche czasu:)Musze znalezc odpowiedni moment na odseparowanie sie od coreczki i meza _________________ "Kochać to znaczy powstawać...jak mówi jedna pieśń...
Uwierz"
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Mnie tak wciągnęło,że kilka razy dziennie sprawdzam czy któraś coś napisała.To dobrze jak możemy korzystać z doświadczenia innych.Powiem wam,że wiele dowiedziałam się właśnie z necika.I też humorek mi się poprawia,gdy sobie pomyślę ,że tak sie zgadałyśmy.Jakiś czas temu poznałam tak koleżanke i znajomość trwa do dziś.Jest matka 3 dzieci,i wirtualną ciocią,ale mamy w planie spotkać się z naszymi pociechami.Chciałam dodać fotkę z usg ale nie da rady,szkoda.Trzeba wreszcie będzie kupić normalną drukarkę ze skanerem,ponoć przydatna rzecz.A wy macie fotki z usg gdzie widać czy chłopak czy dziewczynka
______________
muszelko,a ja też załapię się na jadłospis?Pozdrawiam ciepło,i szykuje się na spacerek.Może uda mi się znaleźć koszulę nocną z krótkim rękawkiem w rozmiarze XXXXXL _________________ "Bóg opiekuje się nami przez przyjaciół"
|
|
|
|
|
|
|
|
sarvi napisała: |
fajnie wam;) ja tak czytam i zalamka tyle w brzuszku to was doganiam (prawie) bez ciazy |
Sarvi, ale weź pod uwagę, że każda z nas jest bardzo niska- przy wzroście 150 cm. A Ty pewnie jesteś od nas wyższa, więc nawet jeśli masz-według Ciebie-za dużo w cm w pasie, to i tak przy wyższym wzroście tego tak nie widać i może nawet tak być powinno.
Nie przejmuj się!
Dziewczyny- ja tez jak mam czas to na chwilę tu zaglądam...
Jeszcze by któś mógł stwierdzić, że gadamy na facetów i ich uzależnieniu od netu ...a same też się nieźle wciągnęłyśmy.
Wczoraj byłam na szkole rodzenia. Najpierw mieliśmy ćwiczenia-będę się teraz musiała za siebie wziąć, bo czasu mało, a kondycję trzeba do porodu trochę poprawić . No a po ćwiczeniach mieliśmy wykład takiego faceta, który sam ma trójkę dzieci. Rewelacyjnie opowiadał o tym jakie niesamowite to było dla niego przeżycie-być przy narodzinach swojego dziecka. Wogóle opowiadał dużo o tym jaki wielki wpływ na dziecko-tak samo syna jak i córkę- ma ojciec. Byłam wręcz zauroczona tym co mówił i modłiłam się w duchu by mój mąż choć trochę się "zaraził" takim wspaniałym podejściem do bycia ojcem. Miałam nadzieję, że to do niego jakoś dotarło...ale czasem mam wrażenie, że gdy kobieta i mężczyzna słuchają jednej i tej samej wypowiedzi, to i tak każde z nich zrozumie z tej wypowiedzi coś innego. Wiecie o co mi chodzi? Dlatego martwię się tym, że na nim ten wykład nie zrobił takiego wrażeniqa. No a najgorsze jest to, że gdy próbuję na ten temat podyskutować, dowiedzieć się jakie w tej chwili ma do tego podejście, co mu sie w tym wykładzie podobało, to jego wypowiedź kończy sie na jakimś jednym krótkim zdaniu,że "podobało mi się", "fajnie było" i tyle! Ech- z tymi facetami..
|
|
|
|
|
|
|
|
no mam 170cm ale do najchudszych chyba nie naleze skoro chlopak czasem docina z tego powodu ze np.jem wiecej niz on itd .zreszta sama widze _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Docinkami chłopaka się lepiej nie przejmuj...Ale dla lepszego samopoczucia może faktycznie kontroluj swoją dietę. Lepiej zapobiegać otyłości niż się odchudzać. Poza tym pamiętaj, że najważniejsze żebyś się sama sobie podobała. Jeśli tak nie jest- to zrób wszystko by to zmienić, bo podstawą atrakcyjności jest Twoje dobre samopoczucie.
Powodzenia.
|
|
|
|
|
|
|
|
dzieki;) _________________
|
|