|
|
|
|
|
|
Dziś piszę krótko,bo fatalnie się czuję od wczoraj,to była okropna noc,ale jakoś ją przeżyłam.Ale stwierdziliśmy,że czas iść do szpitala,opowiem wam jak wrócę ,chyba że mnie odeślą do domu.
___________________
Muszelko,podajęci e-maila, zgarek@interia.pl
pozdrawiam was _________________ "Bóg opiekuje się nami przez przyjaciół"
|
|
|
|
|
|
|
|
Mrowka zdrowka i zeby wszystko ok bylo _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
No widac,ze Mrowka chyba zostala w szpitalu.Byc moze nawet urodzila,mozemy jej zyczyc wszystkiego dobrego i czekac na wiesci.
A ty Aldono jak sie czujesz?Wiesz,ze jestesmy w tym samym wieku Ja mam sie dobrze,czasem tylko mi niedobrze,ale da sie przezyc.
Dzisiaj rusze z tymi przepisami dla was,bo czas najwyzszy.
Sarvi jak twoje samopoczucie?
Pozdrawiam. _________________ "Kochać to znaczy powstawać...jak mówi jedna pieśń...
Uwierz"
|
|
|
|
|
|
|
|
moje? jakos leci.ale ja w ciazy akurat nie jestem .ale lubie tu poczytac bo fajne dziewczyny pisza _________________
edytowany: 1 raz | przez sarvi | w dniu: 05-03-2007 10:18
|
|
|
|
|
|
|
|
Muszelko- u mnie ze zdrowiem w sumie nie jest źle- bałam się, że będę ciążę gorzej znosić. Najgorzej jest tylko w nocy...trudno mi się z boku na bok przekręcić, bo mnie strasznie przy tym biodra bolą. Czasem też w ciągu dnia jak zmęczona już jestem to mnie coś w tych biodrach łamie..no i jeśli się przepracuję, to czasem dostaję skurcze. A czy Tobie niedobrze ze względu na ucisk na żołądek? Czy po prostu masz jakies mdłości? Ja muszę jeść niewielkie porcje, bo szybko się teraz najadam. No i czasem nawet po herbacie czuję się strasznie pełna..no i od razu po jedzeniu raczej nie próbuję się nawet schylać...bo źle się to może skończyć. Generalnie po prostu po kazdym jedzeniu długo czuję je tuż pod gardłem..a czasem to mam wrażenie, że mi się wraca, i ze mi się zaraz uleje
Ale przy tak wielkim brzuchu uciskającym żołądek, to całkiem normalne.
|
|
|
|
|
|
|
|
Tez odczuwam to co ty,Aldono.Faktycznie nawet po herbacie czuje sie pelna.Tez nie moge duzo zjesc,bo potem jest nieciekawie.Raz jak narazie mialam zgage.Ogolnie nigdy w zyciu jej nie miewam,tylko podczas ciazy.Niemile to zjawisko.
Powiem ci,ze zazwyczaj jest tak,ze jem sniadanie,potem obiad,nie najadam sie,zeby dobrze sie czuc ale jestem tak pelna,ze pod wieczor zjadam lekka kolacje i to wszystko.W miedzyczasie owoce,soki,woda,jogurt i to wszystko.Nie odczuwam tak glodu.Przy pierwszym dziecku jadlam co trzy godziny,po prostu bylam glodna a teraz jest zupelnie inaczej.Czasem sie zastanawiam czy to normalne.
Ogolnie nie jest zle.
Wspolczuje ci,tych bolow bioder,ja tego nie znam,wiec nie wiem jak to jest.Ale uwielbiam spac na brzuchu,a teraz mecze sie w nocy z ulozeniem do snu.Sama nie wiem,co wymyslec,zeby bylo dobrze.
Trzymaj sie Aldonko,bedzie dobrze.
Przez jakis czas moze mnie nie byc,dajemy komputer do serwisu.Nie wiem,ile to potrwa.
Pozdrawiam. _________________ "Kochać to znaczy powstawać...jak mówi jedna pieśń...
Uwierz"
|
|
|
|
|
|
|
|
Właśnie wczoraj na wieczór miałam jakiś napad łakomstwa ...zjadłam trochę owoców, słodką bułkę i płatki z kefirem.... i potem niestety do godziny 1 w nocy musiałam siedzieć na łóżku, bo pozycja horyzontalna groziła ulaniem się tego wszystkiego Już nawet myślałam o zwróceniu wszystkiego do kibelka...ale przecież chodzi o to by dziecku dostarczać witamin, a nie je zabierać. Siedziałam więc tak i czekałam aż to przetrawię.
Ja też zawsze lubiłam zasypiać na brzuchu...no ale już niedługo
Mam nadzieję, że się uwiną z tym Twoim komputerem.
No i ciekawe co tam u mróweczki. Pewnie już tuli swojego dzidziusia w ramionach.
|
|
|
|
|
|
|
|
Juz czwartek a naszej Mrowki jeszcze nie ma....Mam nadzieje,ze u niej wsszystko dobrze,i u dzidziusia takze. _________________ "Kochać to znaczy powstawać...jak mówi jedna pieśń...
Uwierz"
|
|
|
|
|
|
|
|
Ona ma już pewnie poród z głowy
Ciekawe jak się czuje i jak tam jej maleństwo. W takich okolicznościach musimy byc wyrozumiałe....nawet jak wróci do domu, to jest cała pochłonięta dzieckiem- teraz to ono jest najważniejsze. No ale mam nadzieję, że zobaczymy jakies zdjęcia
|
|
|
|
|
|
|
|
Cześć dziewczyny.Nawet nie wiecie jak miło mi czytać ,że ktoś o mnie myślał.Niestety nie mam zbyt dobrych wieści.Nie chcieli mnie przyjąć w Katowicach.W sobotę 03.03.2007 urodziłam syna.Ma na imię Gabriel i waży 2720g i ma 52 cm.Niestety było zagrożenie dla niego i musieli mi zrobić cesarkę.Ale mały trafił do Kliniki w Zabrzu i teraz dojeżdżamy do niego.Ale jest plus bo mam pokarm i jest szansa ,że go będe mogła karmić.Tylko niewiadomo kiedy wyjdzie,bo po operacji to różnie się goi.Ma wycięte część jelit,wyrostek i tą torbiel.Ale nie jest taki mały,więc modlę się by na święta był z nami.I jedna ważna informacja dla was,każdy poród jest inny,a ja myslałam tylko o Gabrysiu,i nie było tak źle.Wszystko zależy jak się kobieta nastawi psychicznie.Teraz jestem już w domku więc będę zaglądać.A i jeszcze jedno jak moge dać tu na forum jego fotkę bo udało mi się zrobić mu zdjęcie. _________________ "Bóg opiekuje się nami przez przyjaciół"
|
|
|
|
|
|
|
|
mroweczka kochana fajnie ze jestes. zdrowka twojemu synkowi zycze z calego serducha i pokaz fotke jak tylko bedzie mozliwosc.trzymaj sie _________________
|
|