Weronika zmienia zdanie - Małgorzata Maj
Siedziała z podkulonymi nogami w kącie kanapy i jadła surowe ciasto w nadziei, że wraz z zaklejonymi ustami sklei złamane serce. W parę minut opróżniła miskę. Oblizała palce i sięgnęła po telefon.
- Córuś?
- To już koniec - chlipnęła.
- Pozwól, że ja to ocenię - opanowanym tonem sapera nad niewypałem odpowiedziała matka.
- No jak mówię, że koniec, to koniec. Byliśmy w Błędnej Owcy.
- Błąd, cholera, mogliście do Królika, ładnie ci w niebieskim, chociaż w Owcy jest dobre światło. (...)
- To bez sensu, on mnie nie chce i już - krótko zrelacjonowała spotkanie. Kiedy doszła do sceny pożegnania, rozbeczała się w głos.
- To, że nie wsunął ci języka do ucha na pierwszej randce, o niczym nie świadczy.
- Mamuś, to nie była randka, tylko jakieś pieprzone służbowe spotkanie!
- Jak ma na imię, co robi, jak się nazywa? - Ewa Sasińska była w swoim żywiole.
- Niczego mi nie wsuwał i nie wsunie nigdy w nic! Mamuś... - szlochała.
- Imię, nazwisko, zawód. - Inspektor Ewa na tropie.
- Jeerzyyy jest ortopedą, od kolan najbardziej, i jest cudowny. (...)
Weronika właśnie przeglądała pudełka ze świątecznymi ozdobami i odgryzła głowę cukrowemu barankowi. Smakował kurzem.
- Wychowałam rozwielitkę. A teraz dokładnie, po kolei i z podziałem na role.
Weronika, dziennikarka lokalnej gazety, ma skłonności do tycia, puchatych kapci w kształcie kotów i związków ze zdrajcami bez serca i honoru. Liżąc rany po wyjątkowym draniu, podejmuje decyzję, by raz na zawsze skończyć z facetami. W tym samym dniu spotyka na ulicy niebieskookiego mężczyznę.
Jej serce i wola zostaną wystawione na ciężką próbę.
Żorż, Feliks, Ewa oraz Marta - grupa wsparcia, złożona z najbliższych członków rodziny i przyjaciół, sekunduje Weronice. Jednak stawianie tarota, odczytywanie aury, dobre rady i jedzenie gołąbków to za mało, kiedy trzeba stanąć oko w oko z chorobą.
Pełna humoru, zazdrości, przedziwnych smaków i odrobinki czarów książka przeznaczona raczej dla kobiet. Przeczytanie jej nie przyniesie jednak ujmy mężczyznom. Przeciwnie, pomoże zrozumieć to, co niezrozumiałe: kobiety.
Weronika to bohaterka, która mówi językiem polskich singielek. Marzących jak ona o wielkiej miłości i barwnym, pełnym przygód życiu. Złoszczących się na nadopiekuńczą matkę i wypijających hektolitry czerwonego wina z przyjaciółką.
Owce, barany i gminne szykany - Marta Osa
Nic w życiu nie dzieje się bez powodu. Utrata pracy, może domu, tajemniczy grób w ogrodzie, skryty pomiędzy krzakami porzeczek, nowi ludzie, starzy wrogowie, nowe kłopoty, stara tajemnica, skarb. a w końcu - nowe życie ze starą miłością. Co jeszcze może nas w życiu spotkać? Wszystko.
Olka, lekko zakręcona artystka, której historię poznaliśmy w książce I po cholerę mi to było!, pomaga przyjaciółce Lukrecji w okiełzaniu dużego sadu i ogrodu. Podczas tych prac natrafiają na tajemnicze szczątki, których historia prowadzi do skarbu i zaskakujących odkryć, a one na zawsze zmienią postrzeganie zacnego dziadka Michała. Te wydarzenia wyznaczają oś intrygi, w którą zostaną wplątani mieszańcy spokojnej do tej pory wsi - policjant, ksiądz, zastępca wójta... A owieczka z barankiem? Te, jak gdyby nigdy nic, żyją sobie spokojnie w kuchni pod stołem.
Zawracanie głowy - Monika B. Janowska
Adrianna ma wyjątkowy dar - kłopoty to jej specjalność!
Niektórzy twierdzą, że praca asystentki na poczcie musi być nudna. Nic bardziej mylnego! To właśnie tam, w najmniej oczekiwanym momencie Adriannę spotka... Ale o tym właśnie jest ta historia.
W połączeniu z ekscentryczną rodziną i równie nietuzinkowymi przyjaciółkami, z przyprawą pikantnej przeszłości dziadków, która nagle niebezpiecznie wkracza w życie bohaterki, powstała pełna humoru i zwrotów akcji powieść, w której miłość niejedno ma imię.
Tego nie da się opowiedzieć, to trzeba przeczytać.
Marzenia nie bolą - Małgorzata A. Jędrzejewska
Że trzeba marzyć, o tym Ludmiła jest przekonana. Namawia przyjaciółki do stworzenia "marzenników". Pora jest bardziej niż odpowiednia, bo dzieje się to przy pełni księżyca, w wieczór jej urodzin. Każda z kobiet ma swoje pragnienia i tęsknoty. A sama Ludmiła? Powoli zaczyna do niej docierać, że ma dość samotności. Niespodziewanie dowiaduje się, że jej zmarły mąż nie był tak kryształowy, jak się wydawało. Wokół niej, jej rodziny i przyjaciół zaczynają się kręcić dziwni osobnicy, którzy chcą wyglądać jak mafiosi, w końcu pojawia się także nieboszczyk.