w portalu  | na forum
szukaj w bazie kalorii
dla kobiet, o kobietach
kobieta, kobiety


kalkulatory dla kobiet:

testy dla kobiet:

Patronat medialny:

vortal o kobietach
Fragment książki Bezludny raj
data publikacji: 18-09-2011 r. | strona: 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6
Ana María Matute "Bezludny raj"
portal dla kobiet
serwis o kobietach
młynek do zbóż Mockmill
Mimo wszystko moje pierwsze lata nie były nieszczęśliwe. Nawet ośmielę się powiedzieć, że byłam szczęśliwsza niż niektóre dzieci urodzone w znacznie korzystniejszych warunkach. Stworzyłam sobie własny świat, w którym żyłam, zanurzona w jakiejś mętnej cieczy, czasem niebywale ciepłym; było to ciepło, którego – według tego, co usłyszałam, siedząc pod stołem w prasowalni – z jakiegoś powodu mi odmówiono. Chowanie się pod tamtym stołem – nawet ze świadomością, że obie kobiety wiedzą o mojej obecności albo ją podejrzewają – nie było moją jedyną ucieczką. Nie mogę sobie dokładnie przypomnieć, kiedy zaczęłam wyskakiwać z łóżka i penetrować nocny świat domu. Zakładałam, że wszyscy śpią. I rzeczywiście spali lub nie, albo też znajdowali się w jakimś dalekim ode mnie miejscu. Ale dom – nie. Dom właśnie wtedy się budził.
Niania María i kucharka Isabel czytały mi – ta pierwsza, i opowiadały – ta druga, wiele historii. Książki wzgardzone już przez moje rodzeństwo, najpierw w ustach tych kobiet, a potem czytane samodzielnie, były czymś najbardziej olśniewającym i najszczęśliwszym z początkowego okresu mojego dzieciństwa. I nie ma w tym nic dziwnego – albo wtedy nie było – że podczas jednej z tych nocnych eskapad, bosa i w koszuli, zobaczyłam stado książąt łabędzi – dokładnie jedenaście – lecących po niebie, lub że w dźwięku, który wydawały przesuwane na moim oknie zasłony, usłyszałam delikatne wezwanie znanej fujarki.
Cristina niechętnie przyjęła mnie w swoim pokoju. Ze łzami w oczach błagała, żeby nie zmuszać jej do dzielenia się ze mną rzeczami (ja poza misiem Celsem nie miałam nic). Mama stwierdziła, że Cristina ma rację: była już małą kobietką, a ja „karzełkiem”. Dostałam więc własną sypialnię, co prawda znacznie mniejszą niż ta, którą do tamtego czasu dzieliłam z Cristiną. Pokój nie znajdował się w tak zwanej godnej części domu, ale w części Pokoju Nauki, Pokoju Niań, prasowalni, kuchni… A więc tam, gdzie poruszałam się swobodnie i bez obaw. Był to malutki pokoik z oknem o niebiesko-żółtych zasłonach i grubych białych firankach, z niemal niewidocznymi śladami po cerowaniu przez Nianię Marię. Kiedy się odsłaniało firanki, można było podziwiać całe podwórko, które w pierwszym okresie mojego dzieciństwa było tak ważne dla mnie i dla moich wspomnień. Niestety nie był to zachwycający ogród, lecz przestronne podwórze wyłożone sześciokątnymi szarymi płytkami. W głębokiej bramie znajdowały się wielkie wrota, otwierane tylko po to, żeby umożliwić wjazd na podwórze i do garażu – minigarażu, w którym stały dwa czy trzy samochody mieszkańców domu. Na złotej tabliczce, z innych czasów, można było jeszcze przeczytać: WJAZD POWOZÓW.
Kiedy wychylałam się przez okno swojego pokoju, obserwowałam przychodzących i wychodzących szoferów. Pośród nich był Paco, mój pierwszy kolega – pierwsza osoba spoza rodziny, z którą rozmawiałam. Widziany z mojego okienka Paco wydawał mi się mężczyzną gigantycznym, noszącym wysokie buty, jak do konnej jazdy. Był moim kolegą, bo nazywał mnie swoją narzeczoną i przesyłał mi ręką pocałunki.
Za kolegę uważałam też latarnika, choć nigdy nie zamieniłam z nim ani słowa, podczas swoich nocnych wypadów widziałam go jednak z balkonu w salonie. Wieczorami zapalał długą tyczką niebieskie płomyczki, drżące w swoich kloszach. Był to mężczyzna niziutki, ubrany na granatowo, z czapką ozdobioną czerwoną tasiemką, którego twarzy nigdy nie widziałam, bo w mieście panowała wieczna jesień albo zima, i o tej porze nie można już było wyraźnie zobaczyć, co się dzieje poniżej balkonów. Konkretnie chodziło o balkony salonu – jak nazywały go z nutą rozkoszy w głosie Niania María i kucharka Isabel – te, na które ja chodziłam podczas nocnych spacerów, spowita ciepłą mgłą, rozwiewającą się tylko wtedy, gdy ją chciałam zobaczyć, i której nigdy nie udało mi się odzyskać. Teraz mgła jest tylko mgłą, znaną i wilgotną, zimną i prawie wyzbytą tajemnicy.
Ale wtedy nie.

Świat zaczynał się wtedy, gdy dyskretnie wyskakiwałam z łóżka, wychylałam się z pokoju i ostrożnie obserwowałam korytarz prowadzący do następnych drzwi, które miały mnie doprowadzić do najbardziej tajemniczego pomieszczenia w domu: do salonu wzbudzającego szacunek obu kobiet, które podówczas stanowiły dla mnie coś na kształt rodziny, a dla mnie będącego progiem mojego prawdziwego świata. Noc była moim miejscem, miejscem stworzonym przez mnie samą – choć może to ona mnie stworzyła – miejscem, które zamieszkiwałam naprawdę. Budzenie się w nocy, zasypianie w dzień i to życie na przekór być może dały mi tę odrobinę szczęścia, która uratowała mnie przed strasznymi rzeczami, wynikającymi z tego, że nigdy nie byłam upragniona, że urodziłam się nie w porę w rodzinie pozbawionej nadziei i niedoświadczającej już miłości.
Do salonu szło się przez korytarz. Mijało się przeszklone drzwi prowadzące do tej części domu, gdzie pastowano parkiet i gdzieniegdzie przykrywano go grubymi dywanami. W te dywany (jeszcze dzisiaj obecne w snach) z przyjemnością zanurzałam bose stopy. Czasem wyobrażałam sobie, że korytarz jest rzeką i że płyną po nim stateczki z gazety, jak te robione przez Nianię Marię ze stron starych numerów „ABC”, kiedy byłam jeszcze bardzo malutka. I w jednym z tych stateczków, pełnym wydarzeń i ogłoszeń, płynę ja, z jednym palcem na ustach, aby nakazać ciszę wszystkim widzialnym i niewidzialnym stworzeniom, towarzyszącym mi albo śledzącym mnie podczas przeprawy. W domu nie panowała całkowita ciemność, taka jak w sypialni. Ledwie przechodziło się przez przeszklone drzwi, rozpoczynała się noc zgaszonych świateł i świateł zapalających się co kilka chwil, czasem gwałtownie – nagły kwadrat żółtego światła na podłodze, który zaraz znikał, a trochę dalej odbicie księżycowej poświaty w jakimś szklanym przedmiocie. Aż dotarło się na drugą stronę wahadłowych drzwi, takich jak w kowbojskich filmach, tyle że szklanych. A wtedy rozpoczynała się moja noc, z salonem i płomykami, zapalonymi przez mojego kolegę latarnika, tak że na firankach kładł się delikatny błękitnawy poblask.
Salon był, może, najważniejszym pomieszczeniem w domu. Wysiadałam z łódki u jego drzwi i oglądałam go z łomotaniem serca, z niepokojem, że pojawi się jeden z tych wysokich i obcych Olbrzymów, którzy mnie przerażali – a do których zaliczali się też, wbrew mojej woli, tata i mama – i przywróci mnie napawającemu strachem królestwu słońca. Jakkolwiek by było, obojętność Olbrzymów miała swój udział w powodzeniu moich nocnych eskapad. Skoro nie miałam dostępu do ich życia, oni nie mogli mieć do mojego – a moje było nieskończenie lepsze. Tak mi się wtedy wydawało (I mogę to potwierdzić jeszcze dzisiaj, kiedy sposobię się już do pożegnania ze wszystkim, co mnie otacza i otaczało. Nie mogę pozwolić sobie na udawanie albo fałsz, bo odzyskuję wspomnienia, skrawek papierowego stateczku ciśniętego w kąt szuflady, na otworzenie której nigdy nie starczyło mi odwagi.)


autor: / źódło: / opracowanie:
Wydawnictwo W.A.B.
ostatnio dodane:


Czym są karotenoidy?Jak uniknąć próchnicy?Ślubny manicureCellulit i rozstępy pokonaneJak opanować nerwy przed rozmową kwalifikacyjną?Zdrowo i bez chemii
pokrewne forum:

Czas wolny
przeczytaj także:

Miłość to najsilniejszy narkotyk
Jak w 31 dni zwalczyć objawy choroby
Sztuka Shinrin-yoku
Jestem taka piękna
Rekrutacja do małej firmy
Burgery w amerykańskim stylu na grilla
Soczysty kurczak z grilla
Pewnego lata w Szczepankowie
Powerbank duchowy
Dość katolipy!
Czarujący świat Spark Silver Jewelry
Zestaw do masażu antycellulitowego
Czy lojalność wobec pracodawcy popłaca?
Lista warzyw i owoców zatrutych pestycydami
Historia Bez Cenzury powraca z nową książką!
Antyoksydanty w herbacie
Odporność Twojego dziecka na 6+
O co zapytać podczas rozmowy kwalifikacyjnej?
CV do poprawki



zaloguj się aby napisać pierwszy komentarz do artykułu Fragment książki Bezludny raj



Ostatnio na forum: (wątki i komentarze)

Wiadomość dla Forumowiczów :)
jak zajsc w ciaze??
Napiszmy razem opowiadanie...
Czy mogę być w ciąży? Czy mogę być w ciąży?
Forum panieńskie 2007-2008
orgazm za orgazmem :)
Jestem mamą :)
szkolna miłość z ławki po latach... co robić? :)
Skojarzenia
Dokończ wyraz - zabawa
Linux..... czy ktoras z was uzywa
Na poprawę humoru!
Laptop dla najmłodszych
Torbiel a ciąża
Moda męska na brytyjskich targach
Makijaż codzienny i wieczorowy
Pamiętnik przyszłych mam - rady i porady :-)))
"Kalendarz dni płodnych" - Wasze opinie
Cudowny pierwszy pocałunek
Czy jestem w ciąży?
Trichotillomania
krwawienie po stosunku
Karta czy gotówka?
sex a spowiedź
Nowa Gwiazdka .
"Ile kalorii jeść, aby schudnąć?" - Wasze opinie
Nigdy nie miałem dziewczyny...
Zapalenie pęcherza
praca w mcdon..... itp
Test na czystość
Jaką lodówkę???
mój mąż znowu wyjeżdza ...
Podwójne działanie przeciwzmarszczkowe
Pomarańcza i wanilia
Brak ochoty na seks...
Dania mrożone
Łosoś po francusku Frosta
Jedwab w płynie
Nowa kolekcja czasomierzy
Makijaż z utrwalaczem - uczulenie?
Ostatnio dodane artykuły:

Ślubny manicure
Ślubny manicure
Cellulit i rozstępy pokonane
Cellulit i rozstępy pokonane
Jak opanować nerwy przed rozmową kwalifikacyjną?
Jak opanować nerwy przed rozmową kwalifikacyjną?
Zdrowo i bez chemii
Zdrowo i bez chemii
Jestem taka piękna
Rekrutacja do małej firmy
Burgery w amerykańskim stylu na grilla
Soczysty kurczak z grilla
Pewnego lata w Szczepankowie
Powerbank duchowy
Dość katolipy!
Czarujący świat Spark Silver Jewelry
Zestaw do masażu antycellulitowego
Czy lojalność wobec pracodawcy popłaca?
Lista warzyw i owoców zatrutych pestycydami
Historia Bez Cenzury powraca z nową książką!
Antyoksydanty w herbacie
Odporność Twojego dziecka na 6+
O co zapytać podczas rozmowy kwalifikacyjnej?
CV do poprawki
Czekolada i dżem
Technologia cyfrowa niszczy wzrok!
Zdrowa alternatywa dla napojów z cukrem
Zachowaj młody wygląd na dłużej
Wartka akcja, szybkie pościgi i masa śmiechu!
Jak dbać o skórę powiek?
Jak urządzić wnętrze z myślą o pupilu?
Moda ślubna 2018
Dziewczyna we mgle
Zachwycające rzęsy
Mokrego Dyngusa!
Życzenia wielkanocne
Przygotuj śniadanie inaczej niż zwykle!
Wiosenne porządki
Co wielkanocny zajączek przyniesie maluchom?
Sprzątanie wolne od chemii!
Dlaczego warto pić zieloną herbatę na wiosnę?
Test lakierów żelowych
Wody perfumowane - test
Danie na wielkanocny obiad
Wielkanoc na świecie
Jak często trzeba badać wzrok?
Fryzura gotowa w 2 minuty
Makarony – wartościowa baza wiosennego menu
Jak zadbać o swoje ciało wiosną?
Dlaczego warto jeść buraki?
Czym są antyoksydanty i gdzie ich szukać?
Tydzień Czystych Okien
3 rzeczy, których Twoje dziecko nie nauczy się z podręczników
Jak zacząć szukać nowej pracy po zwolnieniu?
Fleksitarianizm
Piekarnik czy kuchnia wolnostojąca?

Cookies: podczas przeglądania naszych stron oraz w trakcie logowania portal http://www.byckobieta.pl tworzy niewielkie pliki cookies. Zapisuje w nich wyłącznie informacje umożliwiające korzystanie z portalu, oraz z forum.

Artykuły oraz zdjęcia umieszczone w portalu ByćKobietą.pl są chronione prawami autorskimi. Kopiowanie jest dozwolone wyłącznie za zgodą Autorów. Redakcja ByćKobietą.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych na forum oraz w komentarzach artykułów.

Zrób sobie super prezent na wakacje! | Polub ByćKobietą na Facebooku

© 2006-2024 ByćKobietą.pl - portal dla Kobiet
skrypt forum: © phpBB