|
Dziecięce stopy mają specyficzną budowę – są krótsze, szersze i zwężają się ku pięcie. Miękkie podbicie wypełnia poduszeczka tłuszczowa, która znika dopiero w wieku 2, 3 lat. Wtedy też zarysowuje się łukowate wygięcie stopy. Wielu rodziców niepokoi się widząc na piasku płaskie odbicia dziecięcych stópek – czy mogą one oznaczać płaskostopie? Niekoniecznie, maluchy zostawiają zupełnie inne ślady i nie musi to sygnalizować nieprawidłowości. Wszelkie obawy na pewno warto skonsultować z lekarzem, a na co dzień samodzielnie dbać o zdrowie małych nóżek.
Gimnastyka
Rodzice powinni pamiętać o tym, że dla prawidłowego rozwoju i wzrostu dziecka niezbędny jest ruch. U niemowlaków można pobudzać stópki łaskotaniem i delikatnym masowaniem. Starsze dzieci warto zachęcać do wspólnych ćwiczeń, podczas których będą miały za zadanie chwycić paluszkami woreczek z piaskiem lub rozsypane kredki. – Kilkulatki świetnie odnajdują się na placu zabaw, można to wykorzystać jako element zajęć korekcyjnych – mówi Grażyna Milewska z Kinderplanety. – Wspinaczka po drabinkach i harce w kolorowych kulkach to najlepsza profilaktyka dla małych stóp – dodaje. Zbawienne działanie ma także gimnastyka w basenie i jazda na rowerze.
W butach
W okresie wzrostu małe, mięciutkie stópki łatwo ulegają zniekształceniom. Dorośli z powodzeniem mogą chodzić w uciskającym obuwiu i poza dyskomfortem nie będzie to miało dla nich większych konsekwencji. W przypadku dzieci jest inaczej, dlatego warto zainwestować w dobre jakościowo i odpowiednio dopasowane buciki. Maluchy na pewno nie powinny dziedziczyć ich po starszym rodzeństwie – każda stopa jest inna i to do niej powinien dopasowywać się but, a nie na odwrót. Warto zwrócić uwagę na to, żeby między paluszkami, a czubkiem było zawsze około 1 – 1,5 cm przestrzeni.
… i na boso
Jeśli sytuacja tego nie wymaga, warto w ogóle zrezygnować z obuwia. Mała stopa najlepiej czuje się boso – nic jej nie uciska, skóra swobodnie oddycha, a powierzchnia, po której stąpa pobudza wszystkie receptory. - W Kinderplanecie staramy się pilnować, żeby wszystkie maluszki ściągały buty przed wejściem – mówi Grażyna Milewska. – Z jednej strony chcemy utrzymać czystość w miejscu, w którym bawią się najmłodsi, z tego względu prosimy również dorosłych o ściągnięcie obuwia. W zamian oferujemy jednorazowe ochraniacze, stopki lub skarpetki, które pozwalają zachować higienę. Z drugiej strony, wiemy, że zabawa na w samych skarpetkach jest sto razy lepsza, od tej w butach. Stopy nie są usztywnione i wykorzystują pracę wszystkich mięśni – tłumaczy.
Ze swobody ruchów mogą korzystać także niemowlaki, którym buciki nie są jeszcze potrzebne. W tym przypadku warto zadbać o to, żeby skarpetki lub śpioszki nie były zbyt ciasne i nie krępowały małych paluszków. Podobna zasada działa w przypadku nakrycia – zamiast szczelnie owijać niemowlę, lepiej dać mu nieco przestrzeni i możliwość swobodnego ruszania nóżkami.
Obserwacja
Istotne jest również, aby rodzice zwracali uwagę na to, w jaki sposób dziecko stawia stópki – na wczesnym etapie rozwoju można skorygować wiele błędów. Ważne jest, aby nie zbagatelizować pierwszych sygnałów – odkształcenia mogą doprowadzić do problemów z kolanami, biodrami, a nawet z kręgosłupem. Warto raz na jakiś czas wybrać się na badania, które pozwolą ocenić prawidłowość ukształtowania stóp. Jeśli coś będzie nie tak, lekarz na pewno wskaże odpowiednie ćwiczenia i podpowie, jakie buty wybrać dla maluszka, a jakich lepiej unikać.
|