|
Lampka wytrawnego francuskiego wina i Ratatouille? Nic prostszego – zapraszamy do kuchni naprawdę wysokich lotów!
Kto powiedział, że kuchnia na pokładzie samolotu musi być monotonna, a potrawy mają wizualnie przypominać dania z podrzędnych fastfoodów lub, co gorsza, mieć postać suchej przekąski? British Airways postanowiło wzbogacić doznania smakowe swoich gości – w podniebnej karcie znajdą się dania, których nie powstydziłaby się najlepsza restauracja.
Niebo w gębie
Wszystko zaczęło się od momentu, kiedy British Airways rzuciło wyzwanie światowej sławy kucharzowi – Hestonowi Blumenthalowi – by ten przygotowł idealne danie, które będzie wyśmienicie smakować także w chmurach. Propozycja Blumenthala, by do menu pokładowego włączyć dania przygotowane ze składników bogatych w umami, czyli tak zwany piąty smak, który naturalnie występuje w takich produktach jak jadalne algi, parmezan, makrela czy pomidory, okazała się strzałem w dziesiątkę. Wynikiem tej kuchennej rewolucji, będzie kilka zupełnie nowych dań w karcie - między innymi łosoś duszony w marynowanym koperku, podawany z sałatką z fasoli i pieczoną papryką w sosie ogień Toskanii, grillowane śródziemnomorskie warzywa podawane na chlebie Monoucher razem z pesto, czy carpaccio z wołowiny z serem Twyham Grange w balsamicznym syropie figowym.
Gdzie podział się smak?
Smak umami, czyli najprościej mówiąć - najbliższy pikantnemu, uatrakcyjnia doznania na dużych wysokościach, co potwierdza wiele badań prowadzonych między innymi przez związki alpinistyczne. Otóż, znajdując się na dużej wysokości, nasze receptory smakowe działają nieco inaczej, co związne jest między innymi z różnicą ciśnienień. Nasza zdolność rozpoznawania smaku może się zmniejszyć nawet o 30%, co sprawia, że to, co smakuje nam na ziemi, traci na swojej atrakcyjności podczas podróży samolotem. Dlatego wiele dań serwowanych na pokładzie wydaje nam się zupełnie pozbawionych smaku, wręcz jałowych, mimo że w rzeczywistości wcale nie musi tak być. Potwierdzeniem tego jest historia grupy alpinistów, którzy w czasie wyprawy na Mount Everest zjedli kilkumiesięczny zapas pieprzu kajeńskiego (ok. 2,5 kg) w ciągu kilku pierwszy tygodni!
- Nasze nowe menu, którego dania bazują na smaku umami, zwanym też ‘piątym smakiem, może wydawać się nieco ostre- dużo tu pomidorów, przypraw, takich jak pieprz, czy papryka, często pojawia się cierpki w smaku parmezan, czy sery pleśniowe. Jednak na dużej wysokości zmysł smaku trochę słabnie, dlatego by zachować wyrazistość i wyjątkowy charakter dań, nasi kucharze zdecydowali się włączyć nowe produkty umami do naszej pokładowej kuchni - mówi Anna Ingham-Grant, British Airaways Commercial Manager Europy Środkowo-Wschodniej.
Zmiana smaku to nie jedyna „anomalia”, którą napotkamy w czasie podróży samolotem. Wielkość ciśnienia atmosferycznego ma także wpływ na temperaturę wrzenia wody, a więc im wyżej nad poziomem morza się znajdujemy, tym temperatura wżenia będzie niższa. Na wysokości 10 km woda zagotuje się w temperaturze ok. 91ºC, co powoduje pewne trudności np. podczas przyrządzania mięs lub chociażby fasoli, które by być miękkimi, muszą gotować się w temperaturze 100º.
Nie samym chlebem...
Pyszne przekąski, takie jak angielskie szparagi, ser pleśniowy Cumbre de Trujillo, czy szynka Iberico-Chorizo, będą się świetnie komponować z lampką wybornego wina. A wina z piwniczek British Airways nie są przypadkowe – o ich selekcję dba mistrz kiperski i sommalierski – Andrew Sparrow – wieloletni pracownik BA, którego wielka miłość do wina przerodziła się w zawód. Przez niemal 20 lat Andrew pracował jako członek zespołu obsługi pokładowej. Dziś podróżuje po świecie odwiedzając zarówno wielkie winnice w Bordeaux jak i małe, rodzinne piwniczki w Toskanii, by móc zaskoczyć podróżnych wyszukanymi smakami i zaspokoić nawet najbardziej wysublimowane gusta. W ciągu ostatnich dwunastu miesięcy British Airways zaserwowało na pokładach swoich samolotów 69 500 butelek szampana, 79 500 butelek białego wina i 86 300 wina czerwonego. Ponadto, w samej poczekalni BA na Heathrow podano 75 000 butelek szampana, 38 000 butelek wina białego i 29 000 czerwonego – co ciekawe, według statystyk sprzedaży wina, po białe wino chętniej sięgamy w przestworzach, natomiast czerwone wino pijemy by zrelaksować się przed podróżą.
Nowe menu British Airways to kalejdoskop kuchni i smaków, skomponowanych tak, by każdy z pasażerów mógł wybrać danie wedle swojego gustu. Karta z nowościami będzie dostępna na pokładach brytyjskich linii lotniczych od lipca 2011. Bon appetite!
|