Alergia na kurz jest wyjątkowo uporczywa, szczególnie dla naszego dziecka. Roztocza to mikroskopijnych rozmiarów pajęczaki. Najbardziej niebezpieczne dla alergików są białka zawarte w ich odchodach. Roztocza żywią się m.in. złuszczonym ludzkim naskórkiem, przez co jest ich najwięcej w naszych pościelach.

- Najczęściej popełnianym błędem jest zakładanie na pościele nieoddychających pokrowców z plastiku – poprzez gromadzące się ciepło i wilgoć tworzą one idealne miejsce rozmnażania się roztoczy. Warto zadbać, aby pościel dziecka była bakteriostatyczna, oddychająca i dzięki temu zawsze świeża – tłumaczy Karolina Stradomska z firmy Feretti, produkującej antyalergiczne pościele dziecięce.

W walce z alergią na domowy kurz najważniejsza jest profilaktyka. W pomieszczeniu, w którym przebywa dziecko powinno być sucho i chłodno. Roztocza nie rozmnażają się, gdy wilgotność powietrza wynosi poniżej 50 procent, dlatego nie powinniśmy używać elektrycznego nawilżacza i jak najczęściej wietrzyć mieszkanie.

Szczególną uwagę należy zwrócić na tapicerowane meble, grube narzuty, dywany oraz pluszowe misie. Te ostatnie, choć wydają się zupełnie niewinne, są najniebezpieczniejsze dla naszego malucha. Warto raz na tydzień wystawić wszystkie dziecięce maskotki na mróz, ponieważ niskie temperatury skutecznie zabijają mikroskopijne pajęczaki. Następnie pluszaki należy wyprać, aby pozbyć się roztoczy oraz resztek ich odchodów. Z misiami, które nie zmieściły się do bębna pralki, dla zdrowia naszego dziecka, lepiej się pożegnać.

autor: / źódło: / opracowanie:
Feretti