|
- Popełniamy mnóstwo błędów, które przekładają się na to, że gorzej śpimy czy nawet zaczynamy chorować na bezsenność – zaznacza dr n. med. Michał Skalski z Poradni Leczenia Zaburzeń Snu Kliniki Psychiatrycznej Uniwersytetu Medycznego w Warszawie.
Jak wynika z badań przeprowadzonych na zlecenie Lama Gold, niemal co drugi Polak po 40 roku życia ma problemy ze snem, a blisko ¼ naszych rodaków regularnie niedosypia. Tymczasem zdrowy sen jest kluczem do prawidłowego funkcjonowania organizmu. O tym zdaje się wiedzieć każdy. Nie każdy jednak zdaje sobie sprawę z tego, ile czynników ma wpływ na jego prawidłowy przebieg. - W powszechnym przekonaniu funkcjonuje wiele mitów, które zniekształcają prawidłowe rozumienie tego zjawiska – wyjaśnia dr n. med. Michał Skalski z Poradni Leczenia Zaburzeń Snu Kliniki Psychiatrycznej Uniwersytetu Medycznego w Warszawie, ekspert kampanii edukacyjnej „Szlachetne zdrowie Lama Gold”, której kolejna edycja właśnie dobiega końca. Podstawową misją Lama Gold jest propagowanie idei zdrowego snu poprzez upowszechnianie najwyższej jakości pościeli wełnianej jako najlepszego produktu do spania. Firma Lama Gold realizuje swoją misję właśnie poprzez prowadzenie kampanii edukacyjnej, podczas której Polacy poszerzają swoją wiedzę w zakresie profilaktyki zdrowotnej.
Problemy ze snem narastają
Niewystarczająca ilość snu jest zbyt rzadko rozpoznawanym problemem zdrowotnym, którego zakres będzie narastał w przeciągu najbliższych lat. - Wśród wszystkich problemów ze snem, bezsenność stanowi 90 proc. W większości przypadków jest wynikiem jakiejś innej choroby, jednak równie ważną grupę stanowią zaburzenia będące reakcją na otaczające nas środowisko. Mówiąc wprost, gdy jest nam w życiu źle – śpimy gorzej – mówi dr Michał Skalski z Uniwersytetu Medycznego w Warszawie. Bezsenność może być naturalną, „fizjologiczną” reakcją na jakąś normalną, typową sytuację i nie musi być groźna, może jednak stać się też przewlekłą dolegliwością, wpływającą w bardzo negatywny sposób na nasz organizm.
Najczęstszym powodem bezsenności jest stres oraz ból spowodowany rozmaitymi czynnikami. - W początkowym stadium bezsenności, przez pierwsze kilka dni sypiamy gorzej, ponieważ coś nas boli, lub denerwuje. Ale po 2-4 tygodniach takiej bezsenności przygodnej zaczynają pojawiać się nowe czynniki tzw. utrwalające bezsenność.
Najpierw pojawia się lęk przed bezsennością, im więcej nieprzespanych nocy, tym bardziej zaczynamy się martwić, jak będą wyglądały następne. Kolejnym etapem są podejmowane przez nas działania, które bardzo często w niewłaściwy sposób wpływają na zmianę sytuacji – tłumaczy dr Michał Skalski, ekspert i opiekun merytoryczny kampanii „Szlachetne zdrowie Lama Gold”. - Błędem jest zbyt długie leżenie w łóżku czy niepotrzebna walka o zaśnięcie. Do tego dochodzą także błędne i nadmierne obawy, gdy spodziewamy się, że na skutek bezsenności coś złego stanie się z naszym organizmem – dodaje opiekun merytoryczny kampanii. Nie można liczyć na to, że przy silnym bólu prześpi się 10 – 12 godzin, pamiętajmy że 5-6 godzin zupełnie wystarcza do regeneracji organizmu. Związane z bezsennością zamartwianie się w nocy prowadzi do nadmiernego pobudzenia, podwyższonego napięcia układu nerwowego oraz podwyższonego stanu różnych substancji zapalnych.
|