|
W kuchni zaklęte jest coś, z czego rzadko zdajemy sobie sprawę. Najbardziej pierwotne żywioły i związane z nimi czynności krzyżują się właśnie w tym pomieszczeniu. Ogień i woda – niezbędne przy gotowaniu, ujarzmione siły natury.
Przygotowywanie posiłku – codzienny rytuał liczący tysiące lat... A i to nie wszystko - przestrzeń, zapachy, kolory i kształty... Tak bardzo nasze, tak codzienne, tak prywatne - niezauważenie odciskające swój ślad w... Nas. Czy to magia? Z pewnością. Dawniej magia – skryta pod strzechą wiejskich chat, pachnąca ziołami, osnuta pajęczyną ludowych przysłów i drobnych rytuałów – skupiała się właśnie wokół domowego ogniska.
Dobrze jest mieć magiczną kuchnię. Tak odległą od plastikowo - paździerzowej jadłodajni, jak tylko to możliwe. Czy to trudne? Z pewnością wymagać będzie starannego doboru elementów wyposażenia. Warto nie tylko postawić na naturalne, szlachetne materiały jak drewno, kamień, stal, mosiądz, ceramika, czy szkło. Równie ważne będzie właściwe zagospodarowanie przestrzeni i dbałość o harmonię formy.
Oferta rynkowa wyposażenia kuchennego jest dosyć bogata. Odrobina cierpliwości i poszukiwań, pozwoli nam bez problemu skompletować elementy spójnego stylistycznie wnętrza. Aranżacja własnej, niepowtarzalnej kuchni nie musi być też szczególnie droga. Producenci armatury kuchennej coraz częściej proponują nam prawdziwe perełki, z tzw. średniej półki cenowej.
Na baterie z solidnych, wysmakowanych materiałów – takich jak te z powierzchnią ze stali szlachetnej, wprowadzone niedawno na rynek przez firmę Kludi – nie wydamy majątku. Ich cena jest bardzo atrakcyjna.
Jeżeli bogactwo wyboru mebli, materiałów wykończeniowych, czy armatury kuchennej przyprawia nas jednak o lekki zawrót głowy, możemy zwrócić się o poradę do architekta wnętrz. Dodatkowy wydatek nie tylko zagwarantuje nam jakość aranżacji, ale może nawet przynieść niespodziewane oszczędności. Może okazać się, że za pomocą niedrogich i dostępnych materiałów uda nam się niekonwencjonalnie urządzić wnętrze.
|