Po kolejnych czasochłonnych metodach dochodzimy do wniosku, że piękna oprawa oczu to kwestia dobrej woli Matki Natury. I z zazdrością spoglądamy na gwiazdy, które zniewalają trzepotem pięknych, naturalnych, długich i gęstych rzęs. Czy jednak na pewno naturalnych? A może istnieją jakieś współczesne sztuczki, które wspomagają nie zawsze hojnie obdarowującą nas naturę?
„Naszym klientkom możemy z dumą zaprezentować metodę Xtreme Lashes” – opowiada Aleksandra Świeboda z Instytutu Piękna Essenca, mieszczącego się w centrum stolicy – To zupełna nowość. Ten luksusowy zabieg to przedłużenie i zagęszczenie naturalnych rzęs. Dzięki niemu osiągamy naturalny, piękny wygląd i czarujemy niepowtarzalnym wzrokiem, jak nigdy dotąd”.
Zabieg ten różni się zdecydowanie od przyklejania sztucznych rzęs. Jest to działanie semipermanentne, czyli półtrwałe. Do naszych rzęs przyklejone są sztuczne, które odpadają wraz z naszą naturalną rzęsą, po ok. 100 dniach – taka jest bowiem żywotność włosków wokół oka.
Ważnym aspektem jest to, że do rzęs każdej klientki włókienka zostaną dokładnie dopasowane, z precyzyjnym uwzględnieniem naturalnego kształtu, grubości i rozmiaru oryginalnej rzęsy. Każda rzęska przyklejona jest osobno do naszych rzęs i nawet wprawne oko nie zauważy momentu sklejenia natury z włóknem. To daje doskonały, naturalny efekt. Długie i gęste rzęsy powiększają i otwierają optycznie oko, co powoduje, że wydajemy się bardziej wypoczęte, młodsze i promienne. Oko nabiera wyjątkowego blasku, a nasze spojrzenia stają się bardziej wyraziste. Ważna jest także wygoda - rzęsy Xtreme Lashes™ są lekkie, a przede wszystkim wyglądają i zachowują się jak prawdziwe.
Najbardziej popularne jest doklejanie naturalnych, czarnych lub brązowych rzęs. To jednak nie wszystko. Dla kobiet lubiących ekstrawagancję poza klasycznymi rzęsami Essenca ma w swoim wachlarzu niemalże wszystkie kolory tęczy: niebieskie, czerwone, zielone, a nawet różowe, fioletowe, cytrynowe i pomarańczowe. Odważne kobiety pracujące w mediach lub zawodach kreatywnych mogą dzięki temu zabiegowi nie tylko nabrać ekscentrycznego wyglądu, ale także podkreślić swoją osobowość. To o wiele bardziej wyrafinowany sposób niż farbowanie pasm włosów.
Naszą decyzją pozostaje też długość doklejonej rzęsy – od dyskretnych 6 mm do niesamowitej długości 1,7 cm! Do tego dobierana jest grubość i podwinięcie – od naturalnego do mocniej skręconego. Profesjonalistki dobierają włókienka tak, by oddać wiernie kształt naturalnej linii rzęs. Efekt ma zniewalać, ale wciąż, nawet przy ekstrawaganckiej długości i kolorze, nie wygląda sztucznie. „Zabieg przedłużania w żaden sposób nie osłabia naszych naturalnych rzęs, nie ma zatem obawy, że w przypadku chęci powrócenia do oryginalnego wyglądu oka, nasze rzęsy będą wymagały kosztownych pielęgnacji. Wystarczy zrezygnować z kolejnego uzupełnienia rzęs, a nasze oko powróci w nienaruszonym stanie do wcześniejszego wyglądu. Muszę jednak przestrzec, że piękne, długie i gęste rzęsy najzwyczajniej w świecie uzależniają” – dodaje z uśmiechem Aleksandra Świeboda.