|
Hou Hsiao-hsien jest mistrzem nastroju, powolnie budowanej lirycznej atmosfery. Jego filmy, uwielbiane przez europejską publiczność i krytykę, są przesycone spokojem, zadumą nad codziennością, w której pozornie niewiele się dzieje, a faktycznie dzieje się wszystko, co najważniejsze. Kunszt reżyserii Hsiao-hsiena sprawia, że w filmie rzeczywistość splata się z magią, życie z marzeniami, ból z radością. Tym razem jest podobnie. Życie, które podglądamy jest zwyczajne, ale nie ma w sobie niczego banalnego. Niespiesznie przyglądając się tej zwyczajności, mamy ochotę ją afirmować. Na tym polega siła obrazów tajwańskiego reżysera, że w niezwykły sposób ukazuje nam zmagania z rzeczywistością, kontempluje ją. Na krótką chwilę stajemy się tym Innym, którego obserwujemy na ekranie. A wychodząc z kina, mamy ochotę zauważyć pojedynczego człowieka mijanego na ulicy. Zadumać się nad nim, zadumać się nad sobą…
Film powstał na zlecenie Musee d’Orsay, które z okazji swojego dwudziestolecia zaprosiło światowej klasy artystów do zrobienia paryskich projektów. Wśród nich są m.in. Olivier Assayas, Raoul Ruiz, Jim Jarmusch.
|