|
|
Świąteczna Wystawa Kotów Rasowych
|
|
Kilka razy w roku w Warszawie odbywają się wystawy kotów, bardzo popularne imprezy w środowisku przyjaciół tych zwierząt.
|
|
|
|
|
Na najbliższej XIII i XIV Międzynarodowej Wystawie Kotów Rasowych będziemy świadkami prawdziwego wydarzenia na skalę nie tylko polskiej, ale również światowej felinologii.
Podczas Christmas Cat Show - Międzynarodowej Wystawy Kotów Rasowych, która odbędzie się w centrum wystawienniczo-konferencyjnym Blue Expo w Blue City 15 i 16 grudnia 2007 roku w godzinach 10-18, zaprezentowane zostaną koty nowej rasy - neva masquerade - siostrzanej rasy kotów syberyjskich.
Syberyjczyki to stara, naturalna rasa ukształtowana przez wieki w chłodnym klimacie Rosji. Te od dawna udomowione przez człowieka, przyjacielskie koty o półdługim, gęstym futrze występują w kolorach standardowych dla rasy naturalnej: czarnym, niebieskim, rudym, pręgowanym z bielą, z oczami w kolorze od żółci do zieleni. Kot neva masquerade to kot o zupełnie odmiennym kolorze – coloropoint. Głowę, uszy, łapy oraz ogon ma zabarwione, korpus jasny, a oczy niebieskie.
Hodowcy kotów syberyjskich w Rosji, chcąc otrzymać półdługowłosy point w latach 1960-1970 w Petersburgu, krzyżowali koty naturalne rasy syberyjskiej z kotem pointem, prawdopodobnie typu syjamskiego. W taki sposób pojawiły się pierwsze półdługowłose pointy, nazwane z racji miejsca pochodzenia - neva masquerade (kot w masce znad Nevy). Od tej pory najpierw sporadycznie, a z biegiem lat coraz częściej, pojawiały się w miotach kotów syberyjskich białe kocięta.
Do dzisiaj koty te w Federacji FIFe kategoryzowane były na wystawach jako nieznany kolor w rasie syberyjskiej, a najwyższa ocena, jaką otrzymywały, nie uprawniała do żadnych tytułów. Uznanie tej nowej, rozwijającej się rasy za „siostrzaną rasę syberyjczyków” pomoże w ukształtowaniu jej zgodnie ze standardami.
|
|
|
ostatnio dodane:
pokrewne forum:
przeczytaj także:
|
|
przejdź do tematu Świąteczna Wystawa Kotów Rasowych aby komentować bezpośrednio na forum. | artykuł ma 14 komentarzy - ostatnie to:
Alitka napisała: (w dniu: 18-08-2008 13:02)
Napisała że nie był kastrowany, bo właśnie niekastrowane kocury znaczą teren - a dla Ciebie "śmierdzą". Koty wykastrowane nie mają takiej potrzeby..
Co do trzymania psów w mieszkaniu natomiast to uważam, że biedne zwierzaki w małych metrażach tylko się męczą (wyjątek stanowią tu yorki i inne "zabawki"), więc osobiście z pieskiem czekam na własny dom z ogódkiem.
A teraz wredne pytanie: a sprzątasz po swoich pupilach, gdy zdarzy im się narobić na chodnik/klatkę, do piaskownicy ? Bo polscy właściciele mają tendencję do pomijania tych "drobnych" incydentów.. GOYA napisała: (w dniu: 18-08-2008 15:22)
Ja lubię wszytkie sierciuchy, małe i duże. Uważam, że świat bez zwierząt byłby smutny. Miałam psy, szczury, żółwie, jaszczurki, utp. teraz mam kota. Zygmnunt jest ze schroniska i jest najlepszym kocurem na świecie no i wielkim draniem, bo czasem psoci i mnie gryzie Straszny z niego pieszczoch jak na kota, ale podno dlatego, że jest mieszany ze sjamem, a one są bardziej towarzyskie.
MAM PYTANIE
Zygmuś jest kastratem, wiec na szczęście nie znaczy i nie śmierdzi , ale ostatnio jak wkładałm go do szafy na górną półkę - uwielbia- to przycisnęlam go za mocno za brzuch w okolicach pęcherza, odbytu i popuścił czymś. Nie był to ani mocz ani kał. Jakaś maź, lekko szarawa, która okropnie cuchnąca była. Czy ktoś wie co to mogło być???
Pozdrawiam Astaroth napisała: (w dniu: 18-08-2008 16:29)
Bardzo mi się podobają imiona ludzkie nadawane zwierzakom:) Sama swojego kota nazwałabym Michał, a co do Twojego Zygmunta, hmm...to naprawdę dziwne co z nim się stało...ale żyje? Nie łap go tam więcej;p inkaaa4 napisała: (w dniu: 13-09-2008 9:45)
Anezcka, ja również nie zgadzam się z Tobą w kwestii kociego zapachu. Mam w domu kotkę i wcale nie śmierdzi. Nieprzyjemny zapach wydziela się z kuwetki - ale to już nie kocia wina, tylko właściciela, jeśli jej nie sprząta... Jeśli chodzi o psy w małym mieszkaniu, to sądzę, że nie jest to najlepszy pomysł. Miałam w domu suczkę - średniego pudla, przez 15 lat (niestety w zeszłym roku zdechła). Oczywiście była w domu szczęśliwa i było jej dobrze, ale to był ŚREDNI pies, natomiast duże psy (albo ich większa ilość) potrzebują przestrzeni!!! To, że będziemy pieska karmić, wychodzić na spacer, głaskać, przytulać, bawić się itd. to wszystko pięknie, ale za mało, jeśli nasz pupil nie będzie miał swojej przestrzeni. mami3 napisała: (w dniu: 13-09-2008 10:40)
Nie lubię kotów bo kiedyś dostałam tragiczną w skutkach chorobę od kota .
Kota lub psa nazwałabym TEODOR
zaloguj się aby napisać własny komentarz
|
|