|
Moda czy snobizm?
Takie nowoczesne - często chronione - osiedla zamieszkiwane są w znacznej mierze, przez ludzi młodych, wykształconych, którym udało się odnieść sukces finansowy i zawodowy. Pracują na ogół w dużych firmach z kapitałem zagranicznym, agencjach reklamowych, bankach. Często pełnią funkcje menedżerskie lub reprezentują wolny zawód – są architektami, prawnikami. Jako beneficjenci transformacji gospodarczej zdają sobie sprawę z postępu cywilizacyjnego i mają ściśle określone potrzeby, również mieszkaniowe, którym stare wieżowce z lat 70–tych nie są w stanie sprostać. Jednak nawet nowoczesne osiedle dla wielu z nich nie musi być pociągające, jeśli nie ma dobrej lokalizacji.
W pobliżu powinny więc znajdować się nie wielkie dyskonty spożywcze i hipermarkety, ale niewielkie delikatesy, a także centra fitness, siłownie i miejsca, gdzie można spędzić wolny czas - kawiarnie, restauracje. Na tę sytuację próbują reagować inwestorzy i developerzy, którzy wykorzystując dobrą koniunkturę gospodarczą, próbują tym oczekiwaniom sprostać, ale także dobrze na tym zarobić. Burzenie starych i zniszczonych kamienic, w miejsce których powstają nowoczesne inwestycje mieszkaniowe, stopniowo wpływa na wygląd polskich miast i poprawia przestrzenne zagospodarowanie terenu.
|