|
Płynem tym był olejek lawendowy. Naukowiec nie mógł wyjść ze zdumienia, jak szybko minął ból. Rana po oparzeniu także goiła się nadspodziewanie dobrze. Gatefosse zastosował potem olejek lawendowy, opatrując żołnierzy rannych w trakcie I wojny światowej – ponownie stwierdził, że przyspiesza on leczenie. Tak narodziła się współczesna aromaterapia.
Aromaterapia to dziedzina medycyny naturalnej wykorzystująca olejki eteryczne zawarte w roślinach do przywracania harmonii ciała i ducha. Tę metodę leczenia znali już starożytni lekarze greccy, rzymscy i arabscy. Dziś stosuje się ją nie tylko w medycynie, ale także w kosmetyce, psychologii oraz w biznesie. Właściwości stymulujące olejków eterycznych wykorzystują na przykład Japończycy. W tamtejszych biurach pracownicy wspomagani są odpowiednio dobranymi mieszankami zapachowymi: rano w pomieszczeniach rozpyla się zapachy orzeźwiające, w porze lunchu – relaksujące, a po południu – pobudzające. Węch uważa się za najbardziej pierwotny z naszych zmysłów.
Nie znamy jeszcze do końca zasady działania powonienia, jednak specjaliści dowiedli już niejednokrotnie, że niektóre zapachy bardzo korzystnie wpływają na nasze samopoczucie: pobudzają i orzeźwiają lub relaksują i uspokajają. Pewne aromaty działają pozytywnie na skórę, układ oddechowy i nerwowy, a doświadczeni aromaterapeuci potrafią zapachem niwelować skutki wielu chorób. Stosowanie aromaterapii bez kontroli specjalisty może być niebezpieczne, jednak z powodzeniem możemy wykorzystywać aromaterapię domową, polegającą na wonnych inhalacjach i kąpielach. To doskonały sposób na relaks – po stresującym dniu doskonale nam zrobi kąpiel z dodatkiem olejku lawendy czy pomarańczy. Jeśli chcemy zwiększyć swoją zdolność koncentracji, możemy w pomieszczeniu, w którym przebywamy, rozpylić zapach tymianku lub bazylii. Pamiętajmy jednak, by zaopatrywać się w olejki dobrej jakości (takie zawsze są sprzedawane w ciemnych butelkach).
|