|
Miała rzucić kolejny czar dzisiaj, ale teraz zamierzała cisnąć księgę w kąt, spalić, podrzeć, a może po prostu wyrzucić do pojemnika na odpady do recyklingu. Utopi księgę. Cisnęła ją do malutkiego zlewu. Księga wpadła do niego z cichym trzaskiem, a nie z GRZMOTNIĘCIEM, jakiego pragnęła. Odkręciła kurek, lecz woda oczywiście nie pociekła. Zamarzły rury. Właśnie wtedy, zaglądając do zlewu, dostrzegła skrzydełko na tylnej stronie okładki. Nie widziała go wcześniej, ponieważ uważała, by nie odwracać kartek. Ale teraz skrzydełko otworzyło się w zlewie i Listen mogła przeczytać słowa napisane tłustym drukiem:
Ta Księga naprawdę działa! Rzecz jasna, musisz wykonać wszystkie zaklęcia, ale o kurczę! Zanim rzuciłam te czary, byłam najnieszczęśliwszą dziewczyną w całym stanie. Wydawało mi się, że nie zdołam przetrwać kolejnego dnia! Miałam ochotę przypiąć się klamerkami do sznura na bieliznę i wisieć tam, dopóki nie wyschnę. Chwała Magicznej Księdze, tylko tyle mogę powiedzieć – uratowała mi życie!
Elinor Daisy Weaver, Jacksonville, Alabama
Listen wyjęła księgę ze zlewu i przeczytała adnotację jeszcze raz. I wtedy zauważyła krótki napis drobną srebrną kursywą:
Ta Księga sprawi, że będziesz fruwać, uczyni cię silną, przyniesie ci zadowolenie. Co więcej, ta Księga zagoi twoje złamane serce.
Twarz pulsowała jej z zimna, rękawy piżamy drażniły ręce pokryte gęsią skórką. Otworzyła Magiczną Księgę i przeczytała kolejne zaklęcie.
Zaklęcie: Jak sprawić, aby ktoś podarował drugiej osobie różę.
Przyłóż palec do nosa i powiedz: „Ojej!”
Zaklęcie zacznie działać mniej więcej za osiem tygodni. Następne wolno ci wypowiedzieć w przyszłą sobotę!
|