|
Fascynacji tej ulegli Elżbieta i Marek Lejbrandt, autorzy prezentowanej wystawy fotograficznej. Wyobraźnia autorów została pobudzona zetknięciem z niesamowitymi, nieomal marsjańskimi krajobrazami na stokach Etny, największego, czynnego wulkanu Europy, który ostatni raz przypomniał o sobie zaledwie trzy lata temu oraz w Parku Narodowym Timanfaya na Lanzarote, jednej wysp wulkanicznych wchodzących w skład archipelagu Wysp Kanaryjskich.
Autorzy pragną, za pośrednictwem zdjęć, zwrócić uwagę widzów na nieujarzmioną potęgę nieobliczalnych sił przyrody. Zasadniczym jednak zamysłem jest chęć podzielenia się doznaniami inspirowanymi zetknięciem z tajemniczymi, skrytymi w wulkanicznych oparach kraterami, surowymi, złowieszczymi formami krajobrazu czy wzorami „wypalonymi” na powierzchni ziemi przez zastygającą lawę.
Na wystawie jest też miejsce na impresje z życia, które mimo wszystko toczy się u podnóża wulkanów. Zobaczymy więc zabytki, w tym obserwatorium zalane lawą podczas jednej z erupcji, naturalną roślinność odradzającą się po kataklizmie, uprawę winorośli a także ludzi, którzy starają się „normalnie” żyć nie zważając na bezpośrednią bliskość niebezpieczeństwa.
Wystawa ma miejsce w Muzeum Ziemi PAN w Warszawie.
|