Metoda antykoncepcji awaryjnej wciąż budzi kontrowersje i często błędnie przypisuje się jej działanie wczesnoporonne. Escapelle jest preparatem stosowanym w antykoncepcji wyłącznie w nagłych przypadkach. Metoda ta nie może zastępować innych, regularnych sposobów zapobiegania ciąży. Lek może być stosowany sporadycznie, kiedy dojdzie do niezabezpieczonego stosunku płciowego (również gwałt!) lub w przypadku niepowodzenia zastosowanego zabezpieczenia. Nowy preparat w przeciwieństwie do dotychczas dostępnego Postinoru-Duo zawiera jedną tabletkę, co jest znaczącym ułatwieniem stosowania. Pigułkę, w której substancją czynną jest lewonorgestrel, należy przyjąć jak najszybciej - najlepiej w ciągu 12 godzin i przed upływem 72 godzin od stosunku płciowego bez zastosowania skutecznego zabezpieczenia.
W Polsce ciągle na receptę
Preparaty stosowane w antykoncepcji doraźnej są dostępne na polskim rynku wyłącznie na receptę (niezbędna jest wizyta u lekarza dowolnej specjalizacji), w przeciwieństwie do wielu krajów, gdzie można je kupić bezpośrednio w aptece po konsultacji z farmaceutą lub w sklepie czy na stacjach benzynowych. Tabletka „po” jest dostępna bez recepty w Bułgarii, Słowacji, Estonii, Portugalii, Nowej Zelandii, Danii, Kanadzie, Australii, Chinach, Izraelu oraz na Łotwie i Jamajce. W Wielkiej Brytanii pigułkę można kupić w aptece po konsultacji farmaceuty.
Fakty i mity
W Polsce ten rodzaj antykoncepcji często traktowany jest jako metoda wczesnoporonna. Według definicji Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) o ciąży możemy mówić dopiero, gdy dojdzie do zagnieżdżenia rozwijającego się zarodka w jamie macicy, ponieważ tylko połączenie zarodka z macicą jest uważane za ciążę (prawo stanowi tak także w Polsce).
Escapelle nie jest skuteczna, jeśli proces implantacji (zagnieżdżania) już się rozpoczął, w związku z tym nie powoduje przerwania istniejącej ciąży. Gdy preparat zawierający lewonorgestrel (syntetyczny progestagen), zostanie przyjęty zbyt późno, podtrzyma ciążę i stanie się jej sprzymierzeńcem. Jest to podstawowy dowód na to, że antykoncepcja postkoitalna nie niszczy płodu.