|
Był wykwintnym wielkanocnym dodatkiem do wędlin, mięs na zimno i jajek. Pojawiał się na staropolskich stołach w domach bogatej szlachty. Jego smak i konsystencja przypominały dzisiejszy majonez... Sos ten nie posiadał jednak nazwy. Zyskał ją w 1756 roku na dworze księcia Richelieu we Francji. Kucharz, który go przez przypadek wynalazł, tak zachwycił się swoim kulinarnym odkryciem, że natychmiast postanowił je ochrzcić. I nazwał os: „Mahonnaise" - na cześć odbitego z Brytyjskich rąk portu Mohon...
Ten równie staropolski co francuski sos stał się na całym świecie obowiązkowym dodatkiem do wielkanocnych potraw. Jeszcze 30 lat temu kręcono go w każdym polskim domu. Dziś nie ma już potrzeby męczyć się własnoręcznym wyrabianiem majonezu. Czas i siły oszczędzimy sięgając po gotowe produkty, których na sklepowych półkach jest wiele. Jeśli chcemy poznać smak staropolski – sięgnijmy po Majonez Świdnicki. Produkt polecany jest szczególnie tym rodzinom, które zasiadają przy wielkanocnych stołach, by winszować tradycji. Świdnicki będzie idealnym dodatkiem do ich staropolskich potraw. Podbije każde podniebienie swym niepowtarzalnym, wyrafinowanym i jedwabistym smakiem.
Majonez Świdnicki swą jakość zawdzięcza prastarej, polskiej, przekazywanej z pokolenia na pokolenie, recepturze. Dzięki niej jest lekki, delikatny, dobrze przyprawiony, ma znakomity aromat, który czujemy od razu po odkręceniu słoika. Kto raz go spróbował – zostaje mu wierny. Również znany z Big Brother’a Klaudiusz Sevkovic, znakomity kucharz, podróżnik i wielbiciel piłki nożnej, jest szczerze zachwycony smakiem i konsystencją Majonezu Świdnickiego. Odkąd go skosztował, nie wyobraża sobie sałatki czy kanapki z innym tego typu produktem.
|