|
Zaledwie nieco więcej niż połowa1 Polek potrafi określić typ skóry, jaki ma – wynika z badania zrealizowanego na zlecenie marki CD. Tymczasem świadomość w tym zakresie to pierwszy i podstawowy krok w kierunku skutecznej pielęgnacji, która pozostanie w zgodzie z naturalnymi potrzebami naszego ciała.
Jedną z przyjemniejszych części zakupów jest wybór kosmetyków, ponieważ na sklepowych półkach dostępna jest szeroka gama różnych produktów. Aby wybrać odpowiedni rodzaj pielęgnacji, który podkreśli nasze naturalne piękno należy przede wszystkim znać typ swojej skóry. Według badania „W świecie pielęgnacji, czyli wiedza kosmetyczna Polek” przeprowadzonego na zlecenie marki CD aż 34,9% z nich nie jest tego pewna! W tym przypadku nie powinien dziwić fakt, że ponad 3/4 z nas podczas kosmetycznych zakupów kieruje się ceną2. Trudno jest dobrać odpowiedni kosmetyk nie znając typu swojej skóry, dlatego bardzo często sięgamy po to, co jest odpowiednie pod względem finansowym.
Mówi się, że to opakowanie sprzedaje produkt. Kolorowe etykiety przepełnione treścią ustępują minimalistycznym wzorom, które są inspirowane naturą i tradycją. Jednak musimy pamiętać, że opakowanie to nie wszystko, ponieważ zgodnie z prawem każdy kosmetyk musi być oznakowany w sposób widoczny i czytelny, m.in.: nazwą, informacjami o producencie i składnikach, terminem trwałości, numerem partii, ostrzeżeniami, a także funkcjami. Składniki na etykiecie muszą być określone zgodnie z nazwami przyjętymi w Międzynarodowym Nazewnictwie Składników Kosmetycznych (INCI). Ma to jedną wadę – producenci w większości umieszczają takie informacje z tyłu opakowania, małą czcionką. Dlatego bardzo często możemy mieć problem z odczytaniem tych nazw. Na przykład „silicone” czyli silikony, zgodnie z listą INCI mogą być określane jako „dimethicone” – mówi Stefan Mulder, dyrektor marketingu z firmy Lornamead.
Będąc w sklepie zazwyczaj nie mamy czasu, a nawet ochoty, aby wyszukiwać informacje o każdym „podejrzanym” dla nas składniku, dlatego zaledwie 31,6% zawsze sprawdza skład kosmetyku3. Sięgamy po to, co przyciąga nasz wzrok. Kiedy jednak analizujemy etykietę do zakupu danego kosmetyku najbardziej przekonują nas informacje o skuteczności jego działania (41,4%), o braku zawartości kontrowersyjnych składników (34,6%) oraz że nie jest testowany na zwierzętach (32,7%)4. Zwracanie uwagi na etykietę produktu, a nie na jego markę i cenę oraz umiejętność czytania jego składu jest niezwykle istotna. Dzięki temu możemy dowiedzieć się, co najlepiej działa na naszą skórę, dlatego dbamy o nią w prawidłowy sposób i dostarczamy jej tylko to, co najlepsze.
|