|
Reżyser wraca po ponad dekadzie przerwy od wielkoformatowego kina. Twórca „Papierowego księżyca” odwołuje się - klimatem, tempem, obrazem - do mistrza intymnego kina nowojorskiego: Woody’ego Allena. A nawet go prześciga.
Błyskotliwa komedia, w której autor "Papierowego księżyca" oddaje hołd klasycznemu hollywoodzkiemu kinu, jest zabawniejsza niż większość "europejskich" produkcji Woody'ego Allena.
Onet
Arnold (Owen Wilson) - żonaty reżyser przybywa do Nowego Jorku, by rozpocząć próby do swej najnowszej komedii. Zanim jednak przystąpi do pracy, postanawia skorzystać z uroków wielkiego miasta. Upojna noc w towarzystwie uroczej dziewczyny do towarzystwa o imieniu Izzy, nastroi go tak romantycznie, że zaproponuje jej pewien układ. W zamian za porzucenie niegodnego procederu, Izzy otrzyma okrągłą sumkę, by móc zrealizować swe życiowe marzenia. Ta wielkoduszna propozycja rozpęta w życiu Arnolda prawdziwe tornado. Okazuje się, że Izzy całe życie marzyła, by zostać aktorką. Nic dziwnego więc, że zjawia się na castingu do sztuki reżyserowanej przez… Arnolda. Nie byłoby w tym jeszcze nic strasznego, gdyby nie fakt, że jedną z głównych ról w przedstawieniu gra jego żona.
|