|
Historia poruszana przez adaptację wspomnień Solomona Northupa to na pozór splot nieszczęśliwych wydarzeń, w których efekcie mężczyzna przez 12 lat nie może odzyskać wolności. Jednak przyglądając się wnikliwiej można w niej dostrzec szereg wartości chrześcijańskich i odniesienia do motywu biblijnego.
Podobnie jak biblijny Hiob Solomon jest nieustannie wystawiany na próby. Jego losy są wstrząsające, jednak w żadnym momencie swojego życia nie staje się postacią tragiczną. Wręcz przeciwnie, ma w sobie tyle odwagi i godności, że nikt ani nic nie jest w stanie jego godności zniszczyć, nawet poprzez najgorsze postępowanie. Przez te 12 lat, kiedy trafia z rąk do rąk coraz bardziej bezwzględnych właścicieli wierzy, że jego los w końcu się odwróci, jest przecież wolnym człowiekiem i przekonanie to pozwala mu przetrwać.
Doskonałym kontrastem dla wszelkiego zła jakie dotyka Salomona jest tło. Okrutna rzeczywistość ukazana jest w sprzeczności do sielskich, malowniczych krajobrazów i wnętrz pięknych willi. Nad tymi przepełnionymi spokojem zdjęciami czuwał Sean Bobbitt, który od początku towarzyszy McQueenowi.
|