|
|
|
|
|
|
Catti chyba nie rozumiesz co chcialam przez to przekazac chodzi o to ze nikogo na sile nie zmienisz ze musisz znalezc jakis zloty srodek zgadzam sie ze trzeba walczyc i upominac sie o swoje ale w taki sposob aby nie pogarszac swoim zachowaniem i proba negocjacji zaangazowania swojej postawy wobec tego problemu to sie tyczy tylko takiej sytuacji jezeli uwazasz swoje malzenstwo za dobre i jezeli ci zalezy,nie sytuacji w ktorej masz juz dosc i uzywasz wlasnie swojej sily kobiecosci zeby za wszelka cene mu uswiadomic ze jest zly bo w rzeczy samej jest tylko to zle ze nie potrafi nas zrozumiec.CZasem takie rzeczy przemijaja i wszystko wraca do normy
|
|
|
|
|
|
|
|
Maki...chyba faktycznie do końca zrozumiałam co chciałaś powiedzieć... _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
|
|
|
|
|
|
|
|
Chyba tak,nic na sile.Jak bede manifestowac swoje zachowania,obrazac sie na kazdym kroku to on tez bedzie mial dosyc i chyba nie o to chodzi.Wycisze sie,otocze go miloscia,bo w tym wszystkim chyba oboje zapomnielismy,co tak naprawde jest wazne.Jezeli zobaczy,ze zachowuje sie inaczej,ze go kocham to moze zrozumie wszystko.Jestesmy dwa lata po slubie,przed nami cale zycie i nie wyobrazam sobie zycia u boku innego mezczyzny.Kocham go i wiem,ze to jest wzajemna milosc.Musze o nia walczyc i wyciagnac pierwsza ta dlon troskliwa.Bedzie ciezko,ale wiem,ze warto.I wiecie co,od dwoch dni poswieca mi wiecej uwagi,okazuje wiecej uczuc,wprawia mnie to w dobty nastroj.Az mi lepiej.Oby tak dalej.
Pozdrawiam. _________________ "Kochać to znaczy powstawać...jak mówi jedna pieśń...
Uwierz"
edytowany: 1 raz | przez muszelka1 | w dniu: 28-02-2007 14:31
|
|
|
|
|
|
|
|
No widzisz Muszelka bedzie dobrze nie martw sie a tak na marginesie to jestescie w innym kraju niewiem czy macie duzo znajomych ale jezeli nie to yo tez jest powod ze spedza czas na komputerze wiec nie martw sie napewno wszystko sie ulozy tylko nie panikuj i co najwazniejsze nie rob atmosfery tzw chorej ja to pisze bo przeszlam to i metoda prob i bledow sie nuczylam pewnych rzeczy jestem po slubie 5 lat i mam synka 3letniego i dopiero od niedawna sie ulozylo Ty masz szanse zrobic to wczesniej jezeli bedziesz madrzejsza a bedziesz bo my jestesmy madrzejsze od facetow pa pa
|
|
|
|
|
|
|
|
Tak sobie czytam i się zastanawiam czy mój facet też ma jakąś manie... hmmm... też często kłócimy się o kompa... No a co do wzmianki o neciku to nawet dobry pomysł z odłączeniem go... chociarz ja musiałabym też odłączyć kablówkę, bo jest albo to albo to... No ale tak jak już było wspomniane: Oni widzą to inaczej...
|
|
|
|
|
|
|
|
muszelko1 Twój temat został uaktualniony dziś przez Aleksis 19 .Kiedy go pisałaś był 22.02.07r czy przez ten czas trochę się polepszyło z nałogiem komputerowym męża?A może to już przeszłość i lepiej do tego nie wracać Odezwij się Ja też siedzę często przy kompie,ale jak mnie nie było w domciu przez tydzień to wcale do niego nie zaglądałam.Nawet stwierdziłam,że dobrze i odpocznę od kompa
|
|
|
|
|
|
|
|
Boguslawo,jestem na wykonczeniu .Nic sie nie zmienilo,jest gorzej.Byla teraz u nas przez miesiac moja mama a on co robil-siedzial przy kompie,do poludnia spal i tak w kolko.Szkoda slow.
Dzieki za zainteresowanie.Pozdrawiam. _________________ "Kochać to znaczy powstawać...jak mówi jedna pieśń...
Uwierz"
|
|
|
|
|
|
|
|
moj facet jest maniakiem kompa, ale nie mam mu tego za zle dopoki trakuje powaznie swoje obowiazki w domu tzn: prasowanie swoich ubran, sprzatanie lazienki, wlozenie ciuchow do prania, mycie autka, wyczyszczenie kibelka kota i o3wiscie niezaniedbywanie mnie w lozeczku . kobieta tez musi miec swoje zycie bez swojego mezczyzny. kiedymoje kochanie gra- ja czytam, eksperymentuje w kuchni lub ogladam tv no i od czasu do czasu szydelkuje... jestesmy domatorami i lubimy byc blisko siebie, ale to blisko siebie moze znaczyc kilka metrow od siebie! on ma swoj komputer a ja swoj! jak on gra to mi posyla caluski i ja to uwielbiam poza tym uwielbiam grac w gry na konsole i czasem sobie razem gramy
|
|
|
|
|
|
|
|
Och kurcze Tyle tych różnych nałogów jest i pewnie wszystkie paskudne.Ktoś będzie w rodzince miał nałóg alkoholowy to Ci powie że to jest cięższe,ale nieprawda.Nikt do końca nie zrozumie jeśli kogoś nie bolał ząb,jak to jest jak boli.Wszystkie te upadłości coś rujnują jedym zdrowie,drugim związki itd.,a przez hazard ludzie zostają bez dachu nad głową.Tragedia z tym wszystkim Tak niewinnie się w coś wchodzi,a potem bal-ciężki taniec w którym ludzie tańczą innym rytmem .Ja mam nie jeden komp.,więc też córcie często odganiam od niego.Ma 6lat,a prawie na wszystkim się zna.Zmienia tapety,zapisuje w ulubione,dobrała mi się żeby gg sobie zakładać i prawie to zrobiła.Teraz mnie się dopytywała o kopiowanie tekstu Ja jej nic nie pokazuje ,a ona sama do wszystkiego dochodzi i jest bacznym obserwatorem w podpatrywaniu starszej siostry.Wiesz ona umie pisać,bo komputer ją zmusił do nauki pisania i czytania.Pewnie są plusy z tego kompa,ale się ciesze teraz idzie do kl.zerowej i nie będzie przy nim siedziała,choć informatyka też jest w zerówce.Nie jest moje dziecko w nałogu,ale rodzice muszą za wczasu reagować aby się nie skończyło to żle!
Ja zabardzo nie umiem Ci pomóc,ewentualnie mogę Cię pokrzepić,że może się coś polepszy,że może jednak sam zrozumie?Albo jeśli to jest bardzo pogłębione to potrzebna pomoc innych co na tym się znają.Tyle że tacy ludzie nie chcą kożystać z porad,bo twierdzą że problem ich nie dotyczy i tak koło się zamyka Ale Twój może będzie wyjątkiem Chyba tej myśli powinnaś się trzymać
|
|
|
|
|
|
|
|
Boguslawo,teraz nie mam czasu nawet na forum.Prawie dwa miesiace temu urodzilam synusia.Takze teraz bawie dwoje dzieci.Starsza corka strasznie zazdrosna i robi na zlosc.Ma prawie 3 latka.Jest mi ciezko,bo wszystko robie sama.Maz nie wczuwa sie w role Tatusia.Co robi?Siedzi przy kompie.Zaraz po porodzie(moim )dostal 2 tyg. wolnego i mial mi pomagac.Obiecanki-cacanki.Wazniejszy byl komputer,a ja padalam na twarz,bo wszystko sama.Czasem nie mam juz sil i wiem,ze jak to potrwa dluzej to nie wytrzymam.Najchetniej wyjechalabym do Polski,do Mamy.Ale niestety,synus nie ma jeszcze paszportu.Jestem uziemiona _________________ "Kochać to znaczy powstawać...jak mówi jedna pieśń...
Uwierz"
|
|
|
|
|
|
|
|
u nas to akurat jest tak ze ten nalog to obydwoje mamy _________________
|
|