|
|
|
|
|
|
fintifluszka no tak ale to sa anty... a ja staram sie o dizdziusia... dosc dlugo i jakos nie moge zajsc _________________ Nic się nigdy nie kończy, wszystko na nowo się zaczyna. Koniec i początek, oto wieczni kochankowie.
|
|
|
|
|
|
|
|
blah... to smutne... najważniejsze to próbować niezależnie od wszystkiego... _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
wiem wlasnie i probujemy... staramys ie juz jakies ponad pol roku... teraz lekarz wypisal mi te tabletki duphaston no i kazal mierzyc mi temperature rano...jej juz tak bym chiala byc.... _________________ Nic się nigdy nie kończy, wszystko na nowo się zaczyna. Koniec i początek, oto wieczni kochankowie.
|
|
|
|
|
|
|
|
gogus87 myśl pozytywnie a na pewno się uda i podejdź do tego na luzie, bo im bardziej chcesz tym bardziej się blokujesz i nic z tego nie wychodzi, trzymam kciuki _________________ Pozdrawiam - Dalia
|
|
|
|
|
|
|
|
dzikuje jestescie kochane mam nadzieje ze nie dlugo sie uda.... _________________ Nic się nigdy nie kończy, wszystko na nowo się zaczyna. Koniec i początek, oto wieczni kochankowie.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
witam wszystkie panie! ja tez od dluzszego czasu zastanawiam sie nad tym"problemem";-)moja sytuacja przedstawia sie tak,jestem z facetem ktorego znam jakies dobre 3 lata ale od jakis 5 miesiecy jestesmy para.Uczucie z przyjaznii (szczerej i glerbokiej)przerodzila sie w romans, chociaz dlugo sie przed ta zmiana bronilam.mysle ze to ten facet z ktorym chcialabym "to" zrobic..ale hmm..jedno mnie troche od tego odpycha..juz pomijajac to ze majac 20 lat jestem osoba bardzo niesmiala w sprawach uczuc a zwlaszca sexu,to czesto ostatnim razem udaje mi sie uslyszec od mojego partnera zdanie w stylu :ja i tak juz dlugo wytrzymuje,lub zeby nie zdradzac ludzie powinni sie kochac..a ja tego potrzebuje".zdaje sobe sprawe jak to brzmi ale ja go dobrze znam i wiem ze mowi to pol zartem i pol serio (choc napewno jest w tym troche prawdy)chociaza to mnie troche zalamuje..wyjasnie to blizej..moj facet byl tzw typem "playboya"jest doswiadczony ,ma wielkie powodzenie i przyciaga kobiety ..zawsze dostaje to czego chce i jest pewny swego..a jednak pod plywem mnie sie zmienia (tak tez twierdza jego przyjaciele)ale mimo wszystko wlasnie z jego postawa mam takie male watpliwosci,zeby nie zrobic czegos czego bede pozniej zalowac..(zastamnawiam sie czy nie skoncze tak jak ta 45 letnia dziweica bo mam bardzo podobny sposob myslania;-)ale ocziwiscie szanuje jej postawe,prosze nie myslec inaczej)ale zdrugierj strony byl to zawsze moj przyjaciel kocham go i nie wyobraze soebie ze moglabym to zrobic z kims innym.wiem ze to nas jeszce bardziej zblizy ..mam nadzieje ze piszac tak chaotycznie i w tak wielkim skrocie domyslacie sie oco mi chodzi.pozdrawiam cieplo i prosze napiszczie jak to wy odbieracie i widzicie
|
|
|
|
|
|
|
|
mój facet też był typem playboya... a był moją pierwszą miłością... zmienił się przy mnie-to fakt, nie żałuję, że był moim pierwszym, ale de fakto zdradził mnię RAZ o czym pisałam już w innym wątku... nie ma reguły i nikt Ci nie powie co powinnaś zrobić-kieruj się sercem-tylko ty możesz wiedzieć, czy zasługuje (ON) na zaufanie... swoja drogą jego "żarciki" uważam za niesmaczne i wydaje mi się, że mają za zadanie nakłonienie Ciebie do podjęcia działania...z drugiej jednak strony to normalne, że doświadczony facet oczekuje seksu od swojej partnerki, tyle, że dla niego jesteś kolejna i mam wątpliwości, czy podobnie jak ty potraktuje twój pierwszy raz jak wielkie zdarzenie i ogromny prezent od Ciebie... _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
dziekuje Ci finfiluszka;-)wiesz obawiam sie wlasnie tego co Ty napisalas..narazie przystopowal i powiedzial ze to w sumie nie jest az tak wazne..ale to czas pokaze,pozdrwaiwam serdecznie i wezme pod uwage Twoja rade;-)
przepraszam za blad ..fintifluszka
|
|
|
|
|
|
|
|
Cześć dziewczyny:) Jestem (chyba) przed bardzo ważnym wydarzeniem w moim życiu. Czuję że mój pierwszy raz zbliża się nieuchronnie wielkimi krokami. Psychicznie i mentalnie jestem już raczej gotowa. Tylko z powodu braku doświadczenia mam pewne problemy. Nie wiem jakie zastosować zabezpieczenie. Tabletek antykoncepcyjnych się obawiam, bo to hormony a ja mam tylko 20 lat(albo aż ) boję się o moje zdrowie i ciało. A z drugiej strony prezerwatywa to chyba za mało. CO sądzicie? _________________ "Jeśli o czymś marzysz, musisz chronić to marzenie. Jeśli czegoś pragniesz, zdobądź to"
|
|
|
|
|
|
|
|
Blanka... z tego co piszesz wnioskuję, że masz jakieś wątpliwości...a takiej decyzji trzeba być pewnym... Również komentarze Twojego faceta uważam za niesmaczne... Życzę dobrej decyzji _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
|
|