|
|
|
|
|
|
Hej dziewczyny:)
Widzę że te forum na poważnie podchodzi do każdego tematu, mam ważne pytanie otóż co jest lepsze dla dziecka? Kojec czy chodzik? Słyszałam, że chodzik nadwyrężą maluszkom kręgosłup i ogólnie źle wpływa na kształtowanie postawy.:/ Czy to prawda? Miałam zamiar kupić mojemu skarbowi jakiś chodzić bo to rozrabiaka.. ale w takim wypadku obawiam się by nie zrobić mu tym krzywdy.. Kojec nie wiem czy jest do końca dobrym pomysłem, chyba będzie się wiercił i długo w nim nie wytrzyma;/ Co mi poradzicie.. A może jednak ten kojec:)
|
|
|
|
|
|
|
|
Alu, ja osobiście byłabym za kojcem, z chodzikiem bywa różnie. kojec jest bezpieczniejszy, dziecko cały może sie bawic, ale nic sobie nie zrobi, nie upadnie, nie uderzy sie o nic:)
|
|
|
|
|
|
|
|
Ja z kojca zrezygnowałam, bo mój synek był rozrabiaką i bardzo żywym dzieckiem-nie wytrzymałby tam 5 min. Natomiast miał bardzo fajny chodzik z różnymi zabawkami, aby nie przeciążyć kręgosłupa-wsadzałam go do chodzika na 15 min (jak np musiałam coś zrobić) kilka razy dziennie. Z kręgosłupem może być problem jeśli dziecko spędza w chodziku zbyt dużo czasu. Teraz te chodizki są naprawde bardzo fajne, mają dużo zabawek i są stabilne.
|
|
|
|
|
|
|
|
Jesli chodzi o chodziki-to JESTEM NA "NIE"
przy Kacprze nie chciałam, tata przyniosł "na próbe"chodzik po mnie i bracie-taki stary, smieszny-Kacper nawet nie chciał w nim byc a co dopiero chodzić.
Kacper ur.sie w czerwcu, w grudniu juz zaczał siedziec,a styczen/luty to miał etap przewracania sie z pleckow na brzuszek i z powrotem, oraz wkoło-to kładłam mu kołderke na dywanie i mógł do woli sie wiercic itp. I sam sie nauczył raczkowac
Ost mezowi pow.ze skoro przy Kacprze nie chciałam chodzika, to przy Weronice tym bardziej, bo dziecko w nim siedzi a nie chodzi.A jeszcze jak są dywany, to łatwo zahaczyc....
Wg mnie dziecko powinno samo sie nauczyc, chocby miało dłuzej trwac, ale nic na siłe
Jeśli chodzi o kojec-już jest bezpieczniejszy,ale to też zależy od tego, jakie jest dziecko i czy wytrzyma w nim czy nie i czy znajdzie sie w domu miejsce na kojec-bo u mnie akurat nie _________________
edytowany: 2 razy | przez married_1982 | ostatnio w dniu: 03-12-2008 8:40
|
|
|
|
|
|
|
|
Jestem "Za" chodzikiem. Dziecko uczy się samodzielności i nie jest skazane na naszą pomoc gdy np chce coś zobaczyć. Jeżeli chodzi o przeciążanie kręgosłupa - do chodzika wsadzamy dziecko które juz potrafi stabilnie siedzieć - wtedy nic się nie stanie, Dla młodszych dzieciaczków proponuję nosidełko lub chustę do noszenia. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
jeśli mowa o chodziku to ja jestem na duże nie, i tu nie chodzi tylko o kręgosłup ale też o nóżki i każdy ortopeda Ci to powie, nawet jeśli dziecko siedzi już stabilnie to chodzik nie jest dobrym rozwiązaniem, kojec może się przydać, tyle tylko że jeśli maluch jest bardzo żywotny to zapewne nie usiedzi w nim więcej niż 15 minut no chyba że znajdziesz mu ciekawe zajęcie (co jest rzeczą bardzo trudną),
jeśli ja miałabym wybierać pomiędzy chodzikiem a kojcem wybrałabym kojec bo każdy lekarz (neurolog, ortopeda), rehabilitant mówił mi że chodzik to jest najgorsze rozwiązanie z możliwych i nawet zdrowemu dziecku można w ten sposób "wyrządzić krzywdę" _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Ortopedzi odradzają wszelkie chodziki z racji późniejszych wad kręgosłupa u dziecka .
Kojec natomiast super sprawdza się w podróżach. _________________
Nie ma nic piękniejszego od dawania ŻYCIA !
|
|
|
|
|
|
|
|
Przekonałyście mnie do tego chodzika, to jednak może być dobry pomysł Dziecko w sumie może bawić się w nim i nie muszę się martwić że coś mu się stanie. Wolę trochę się pomęczyć i znaleźć mu jakąś zabawę, niż uszkodzić mojemu skarbowi kręgosłup:) Dzięki dziewczyny, pomogłyście mi wybrać. Wydaję mi się że to będzie dobra decyzja;)
|
|
|
|
|
|
|
|
hej mala.ala! nareszcie trafiłam na temat jaki mnie interesuje! Przeczytałam Wasze posty i musze przyznać ze strasznie zamieszałyście mi w głowie... Ja takze zastanawiałam sie nad jednym albo drugim, ale podjęłam wstępną decyzje na kojec... Ale słyszałam ze kojce to nie to samo co łózeczko turystyczne. W sumie kojec dużo bardziej mi sie podoba niż łóżeczko - jest kolorowe i dziecku na pewno tak szybko sie nie znudzi. Kojce tez chyba mozna składać, a wydają sie ładniejsze
|
|
|
|
|
|
|
|
chodzik u mnie odpada! Byłam u ortopedy z dzieckiem, bo sama mam problem ze stawami i chciałabym go uchronić przed tym. Otóż chodzik może stawy uszkodzić, a jeśli dziecko jest małe mogą powstać zwyrodnienia. nie mowię juz o kręgosłupie. Póki co kojec. Potem sie pomysli.
|
|
|
|
|
|
|
|
2kasiula2, ja wstępnie zdecydowałam się na łóżeczko turystyczne Myślę że to będzie bardzo praktyczne rozwiązanie, łatwo można złożyć coś takiego, i przewieźć Lub przenieść z innego pokoju do drugiego;) Co o tym sądzisz? Ja sądzę że jest bardzo ładne, i ścianki łóżeczka są zrobione z siateczki, więc wszystko dookoła będzie widać
|
|