|
Forum dla kobiet: Różności:
|
|
|
przywidzenia, itp
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
married_1982 w domu był mąż no ale spał ale jak krzyku narobiłam to się zerwał bo myslał ze mnie mordują... Chyba bym zwariowała jakby to się stało jakbym była sama w domu.Dziś przyznaję śmiejemy się z tego ale ja wtedy przez kilka nocy spać nie mogłam i sama w domu nie chciałam zostawać.
Moja mama kiedyś opowiadała jak była na pogrzebie, to znaczy trumna jeszcze była w domu, ostatnie pożegnanie. Zmarł mąż a żona chciała coś tam w ubraniu tego męża poprawić i wieko trumny się zamknęło a jej ręka została w tej trumnie i ona jej wyciagnąć nie mogła. Ona krzyczała że ten mąż ją trzyma za rękę. To widziało kilkanascie osób. Jacyś mężczyźni podbiegli, próbowali podnieść wieko no ale nie mogli.Dopiero po kilkunastu sekundach otworzyli te wieko. Potem to tłumaczono że zawiasy się zacięły i dlatego nie można było podnieść wieka no ale to nie nie tłumaczyło dlaczego ręki nie mogła wyciągnać a mówiła że czuła że ją tam coś trzyma. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
SZOKK-straszne(z tymi szafkami)
A czy mąz nie zrobił tego?moze wstał,gdy Ty sie połozyłas spać,i otworzył, a np.nie pamięta lub specjalnie tak zrobił?
A z tą trumną to wogóle.Nasuwa sie myśl, żeby NIGDY NIE POPRAWIAĆ NICZEGO ZMARŁMU W TRUMNIE!!!
A dodam, ze załozyłam ten wątek, bo duzo os.napewno ma takie przezycia, tylko sie nie przyznają
Ja nieraz odn.np tych nozy myslałam, ze jestem nienormalna czy co,Ale czasem dobrze toi z siebie wyrzucic _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Mąż nie mógł tego zrobić. Poszłam do kuchni - szafki były zamknięte, wróciłam do kuchni po może 20sek? Doszłam do sypialni i wróciłam z powrotem i zobaczyłam te otwarte szafki. Nie wiem,ja nie potrafię tego w żaden sposób wytłumaczyć. A jak później podobną scene zobaczyłam w filmie to naprawdę jeszcze bardziej się przeraziłam. Mąż mówił że to może jakieś pole magnetyczne czy coś bo szafki na magnesy się zamykają.No ok szafki ale tam były też i szyflady a w nich magnesów nie ma a też powyciągane.
Już miałam taką chęć aby własnie księdza zaprosić aby poświecił kuchnie czy coś takiego. Ale jak na razie jest spokój, tylko jeden taki był incydent i mam nadzieję, że się już nie powtórzy. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
moze to rzeczywiscie przypadek?
ja jesli końca roku nie pogadam z ksiedzem, to spytam dopiero na Kolendzie(w styczniu akurat bedzie u nas) _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
matko to ja myślałam naprawdę że jestem jakaś inna, nie spodziewałam się ze ktoś ma taki problem jak ja, muszę przyznać że irytuje mnie strasznie te moje czarnowidztwo ale nie umiem się tego pozbyć, no i właśnie nie daj Bóg mąż nie odbierze 4 razy telefonu i już schiza, kiedyś jego szef dzwoni do mnie żebym mu go dała do telefonu bo on sie do niego dodzwonić nie może a ja że sama bym chciała wiedzieć gdzie on jest, i to była jazda, jak wrócił to okazało się że autko nawaliło "poza zasięgiem" i on dodzwonił się do szefa z jakiegoś gospodarstwa to myślałam ze go uduszę, że do mnie nie zadzwonił, kilka dni się nie odzywałam żeby miał nauczkę takiego się stracha najadłam, najgorszy to jednak problem jak mały jest w przedszkolu, zawsze z duszą na ramieniu idę po niego, ciekawe czy kiedyś mi to przejdzie _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
ikaana i dziewczyny, ta historia z zegarem to nie jakis wymysł, moja katechetka opowiadała to samo, ze zegar stanął w momencie śmierci ojca. to nie jest takie rzadkie jak wam sie wydaje, a juz napewno ne jestescie nienormalne dla nas to jest niepojete, czasem sie boimy zaglebiac w takie rzeczy i jakkolwiek brzmi to mrocznie, to nie jest takie straszne. to co powie brzmi głupio, ale zmarli czasem "przychodza" do nas po smierci. jesli sie z kims długo nie widzielismy, albo nie lubilismy, albo kochalismy, zalezy. po prostu jakby chcieli dac nam znac ze pamietaja, zebysmy tez pamietali nich. nie jestem zadnym ekspertem, ale z punktu widzenia religii to ma sens. to samo dotyczy snow, mojej babci snila sie jej mama odjeżdżajaca na rowerze gdzies w lesie, a nastepnego dnia tlefon, ze zmarła. my mieszamy w szczecinie, a rodzina babci w gorach, wiec daleko. jakby mi sie cos takiego zdarzylo to bym nie spala pzez nastepny rok chyba...
tylko nie mowcie ze jestescie nienormalne. dziwne rzeczy sie dzieja na swiecie i czesto sa to te nadprzyrodzone. najwazneijsze zeby sie nie dac zwariowac
|
|
|
|
|
|