w portalu  | na forum
szukaj w bazie kalorii
dla kobiet, o kobietach
kobieta, kobiety
Forum dla kobiet:
Różności:

kalkulatory dla kobiet:

testy dla kobiet:

Patronat medialny:

vortal o kobietach
Matka chce kierować moim życiem
<< | < | 1 2 3 4 5 | > | >>




cube-a w jakim mieszkasz mieście,ze macie uczelnie a nie ma podstawowych hipermarketów,Mc Donaldsa??

Pieniążki naprawde leżą tylko trzeba się po nie schylić.
Może gdybyś pokazała mamie,ze radzisz sobie studiując i pracując,a nie tylko realizując swoje marzenia matki kosztem(bo pewnie ona to tak odbiera)to zaczęlaby Cie traktować w sposób poważniejszy.
_________________


bo męska rzecz-być daleko,a kobieca wiernie czekać............

kobieta, kobiety
bmi
Reklama:

co jest dzisiaj super na prezent



toxic a odkąd istnieje coś takiego jak podstawowe hipermarkety? No u mnie jakoś ich nie ma bo miasto nigdy nie wyrażało zgody na ich postawienie. Dopiero w przyszłych latach mają ruszyć jakieś budowy bo nawet taki bogaty sklep jak tesco czy carrefull nie sprostali wymogom miasta. A mcdonald? Gdize napisałam że go nie ma? Jest.

I dla mojej matki nie chodzi o to ze dla niej sie wydaję że mnie utrzymuję. Kolejny raz piszę że moja matka tak samo jak babcia Iśki to dewotka z wypranym rozumem i według niej studia, praca itd to wielki grzech i wstyd dla dziewczyny a także dla całej jej rodziny. Wiecie czemu moja matka nie pracuję? Bo uważa że psim obowiązkiem jest zarabianie na żonę przez męża. Według niej WSZYSCY, POWTARZAM WSZYSCY robią źle, niegodnie, nie tak jak powinni i nie tak jak wypada. Według niej miejsce porządnej i szanującej się dziewczyny jest albo w zakonie albo na porodówce i przy garach. Ja, siostra jestesmy wyrodnymi córkami bo nie dostosowujemy się do jej wymagań. Dla niej każdy człowiek oprócz innych dewotek z kościoła to wielki grzesznik którego nalezy nawracać a moja matka próbuje nawracac moją rodzinę w taki sposób jak napisałam poprzednio. I tu rozchodzi się o to a nie o jakieś inne rzeczy.

Jesli ja mam się dostosować do jej wymagań to mam się zamknąć w pokoju, najlepiej z modlitewnikiem i klepac od rana do nocy różańce. A w gorszym wypadku to mam zapomnieć o nauce i o pracy i wyjść za mąż, urodzić 15 dzieci i byc uradowaną że takie szczęśliwe życie wiodę piorąc na zmiane pieluchy i skarpetki pana i władcy - męża. Przykro mi ale jej marzeń nie mogę spełnić. Moja siostra też nie. Wczoraj wieczorem siostra powiedziała że jak matka dalej będzie taka to chyba się zabiję. No i co ja mam w takiej sytuacji zrobić? Siostra też z domu zaczyna uciekac w niezbyt ciekawe towarzystwo. Zaczęła palić papierosy. Nie raz wraca do domu w nocy i nie wiem czy jest napita czy naćpana. Ona tez ma dość tej sytuacji.
_________________

"Mądrym jest ten, który wie, kiedy zachować spokój." Eurypides
"Miłość bez wzajemności zawsze jest najsilniejsza." Stefan Kisielewski
"Zdrowy rozsądek to zbiór uprzedzeń nabytych do osiemnastego roku życia." Albert Einstein


edytowany: 5 razy | przez cube | ostatnio w dniu: 02-10-2008 17:35




Cube-dla mnie podstawowe hipermarkety to:Carrefour,Geant(nie wiem czy jeszcze istnieje;))Auchan; Real; Leclerc;Leroy Merlin i pewnie jeszcze cosby sie znalazło uśmiech
a odkąd?Chyba od kilkunastu lat odkąd Francja zwęszyła,ze w Polsce można zrobic na tym niezły biznes

Skoro Mc Donalds istnieje to nic prostszego,zeby podjąć tam zatrudnienie i uwierz mi,ze warunki jakie mają są satysfakcjonujące(pelny pakiet ubezpieczeniowy przy umowie zleceniu)a godziny pracy ustalasz sobie sama.
Moja znajoma pracuje po 12 h dziennie-sobota i niedziela i miesiecznie ma za to 1000 zl a jest matką samotnie wychowującą dziecko.
Wydaje mi sie,ze za czarno widzisz świat,ktory Cie otacza.
No i te poglądy Twojej mamy-nawet moja babcia-niepoprawna 90-letnia katoliczka wie,ze podstawą jest dobre wykształcenie jej wnuków i prawnuków.
Sama miala 9 dzieci i kazde ma maturę a to jak na tamte czasy nie lada byl sukces,wiec dziwie sie,ze Twoja mama z tymi swoimi przekonaniami funkcjonuje w społeczenstwie i chyba musi miec jakies osoby,ktore ją utwierdzają w tych przekonaniach skoro nadal wyznaje zasade,ze wyższe wykształcenie(ktore w dzisiejszych czasach nie jest żadnym rarytasem)jest powodem do wstydu.
_________________


bo męska rzecz-być daleko,a kobieca wiernie czekać............

edytowany: 1 raz | przez toxic | w dniu: 02-10-2008 17:50




toxic niestety moja matka zawsze taka była. Dla niej najbardziej na świecie liczyło się to co o niej mówią ludzie. Z kazdym rokiem jest coraz gorzej. Dzisiaj nasze życie wyglada tak że ona nas rozlicza ze wszystkiego i twierdzi że my dla niej przynosimy jedynie wstyd.

Mój ojczym jest niedobry bo obstaje za siostrą i za mną. Siostra jest nie dobra bo podobno mnie naśladuję i przez to ona też chce pracować i się uczyć. Ja tym bardziej jestem niedobra bo zamiast dawac dobry przykład rodzinie - idę się uczyć.

No ok. Ja jestem tą wyrodną córką. Ale tą samą miarą traktuję wszystkich innych. Też za to odpowiadam? Nie znalazł się jeszcze człowiek który by jej odpowiadał.
_________________

"Mądrym jest ten, który wie, kiedy zachować spokój." Eurypides
"Miłość bez wzajemności zawsze jest najsilniejsza." Stefan Kisielewski
"Zdrowy rozsądek to zbiór uprzedzeń nabytych do osiemnastego roku życia." Albert Einstein




Cube-ale jezeli matka robi wszystko "pod publiczke" to przeciez powinna byc dumna,ze jej córka dostala sie na studia(swoją ciężką nauką a nie za kase),dobrze się prowadzi,nie siedzi w domu i bąki zbija, nie spodziewa się nieslubnego dziecka-to są własnie powody do wstydu w dzisiejszych czasach zagorzalych katoliczek,ale nie dobre wykształcenie-przeciez Polska potrzebuje wykształciuchów uśmiech
Czyli w Twojej miejscowosci chyba większosc ludzi wyznaje zasadę ze lepiej być niedouczonym z gromadką dzieci,byle jak wychowanych niz najpierw stworzyc warunki do prokreacji bo przeciez ktos musi Twoją mamę w tych poglądach utwierdzac skoro ona tak obstaje przy tych poglądach????
_________________


bo męska rzecz-być daleko,a kobieca wiernie czekać............




Ja niestety nie wiem jakimi ona wartościami się kieruję bo to co ona mówi jest jedną wielką zagadką. Według niej dobrze wychowana dziewczyna powinna mieć w życiu tylko dwa cele - zakon albo małżeństwo. Jeśli chce się uczyć albo pracować to według niej jest to dziewczyna delikatnie mówiąc 'lekkich obyczajów', wyrachowana, niewychowana, bez zasad, przynosząca wstyd całej rodzinie. Jednym słowem - ja i siostra to uosobienia diabłów wcielonych.

To nie jest tak że wszyscy tu maja takie poglądy. Z takimi dziwacznymi poglądami to znam tylko matkę. Ona codziennie o 5 rano zrywa się i leci do kościoła na mszę i na spotkanie z innymi takimi dewotkami. Nie wiem, moze te pogorszenie nastąpiło przez nie bo jej głupot nagadały? Nie wiem.

Od dawna nie jest 'normalnie' u nas w domu. Jakiś czas tamu moja matka w gonie rodzinnym dostała taką reprymendę od kilku osób za swoją postawę że wyszła ze spotkania i wróciła do domu na piechotę idąc prawie 20 km. Mieliśmy nadzieję że skoro my nie możemy jej przemówić do rozsądku to komuś się innemu uda. Była cisza przez jakieś 2 tygodnie, nie odzywała się do nikogo. Potem z powrotem odżyła.
_________________

"Mądrym jest ten, który wie, kiedy zachować spokój." Eurypides
"Miłość bez wzajemności zawsze jest najsilniejsza." Stefan Kisielewski
"Zdrowy rozsądek to zbiór uprzedzeń nabytych do osiemnastego roku życia." Albert Einstein




Genesis - mój ojciec miał trudny charakter ale zachowywał się tak tylko w stosunku do mnie mniej więcej odkąd zaczęłam dorastać... Może nie poradził sobie z sytuacją, z tym, że jego mała kochana córeczka (byłam typową mała córeczką tatusia) staje się powoli kobietą? Tego się nie dowiem...
Mam brata - w stosunku do niego ojciec był sprawiedliwy, mieli dobre stosunki, nawet nie sądziłam, że ojciec był dla niego takim wsparciem - okazało się to dopiero po wypadku.

A w domu wyglądało to tak, że mama albo wolała nie widzieć albo po prostu uważała że się odgrywam na ojcu że nie chodzę na jakieś imprezy itp i dla tego zmyślam że mnie represjonuje. A brat miał normalnego, kochanego i kochającego ojca więc też mi nie wierzył. Uwierzyli trochę po wypadku, kiedy okazało się, że ojciec oszukiwał mamę finansowo i w kilku innych kwestiach też był nie w porządku...

Ale zacisnęłam zęby i to przeżyłam - ukrywałam przed ludźmi związek z chłopakiem bo ojciec czegoś takiego jak chłopak w ogóle nie dopuszczał. Zresztą w ogóle wybierał mi znajomych - zn. musiał zaakceptować inaczej nie mogłam się z nimi spotykać. O umówienie się z koleżanką zawsze składałam prośbę tydzień wcześniej - bo ojciec uważał, że muszę o takie rzeczy pytać odpowiednio wcześniej bo muszę zasłużyć, oczywiście mówił mi czy mogę iść dopiero godzinę przed planowanym wyjściem. Nauczyłam się, że jak poda godzinę o której mam wrócić to choćby świat się walił nie mogę się ani minuty spóźnić, że każdy prezent który mi daje jest nadal jego bo jest za jego pieniądze a jakbym ja go trzymała u siebie (np jak dostałam teleobiektyw) to na pewno bym się nie podzieliła np z bratem jakby chciał go pożyczyć (takie miał o mnie zdanie).
W domu była zasada, że jak chciałam coś droższego czy dla własnej przyjemności to mam sobie na to sama uzbierać - ale mimo to jak np zbierałam na aparat a dziadkowie przysyłali dla mnie pieniądze na imieniny, urodziny, święta to nie widziałam ani złotówki - miałam sobie wybrać prezent, który on musiał zaakceptować. Jak nie kosztował całej kwoty, którą dziadkowie mi przysłali to resztę pieniędzy on zatrzymywał (a dziadków nie dało się przekonać, żeby przysyłali na mamy konto a nie na ojca). Żaden, choćby najmniejszy makijaż (choćby pomalowane paznokcie czy mascara) też nie wchodziły w grę. Itd itp.
No a oprócz tego non stop ubliżające mi uwagi, pretensje i pełna kontrola wszystkich sfer życia (dostęp do internetu, oglądane w tv programy, maile, sms'y itp).
Trzeba było chodzić jak w zegarku i się nieźle nakombinować żeby móc w tym wszystkim dość normalnie żyć.

A teraz jest po wypadku, który cudem przeżył. Ma umysł 7latka, nie wtrąca się w żadne decyzje, bywa męczący i irytujący ale jest o wiele sympatyczniejszy niż wcześniej i jest mi go żal - już nie potrafię go nienawidzić.

Cube - swoją drogą to zabawne jak się życie nieraz układa...
Ja np chciałabym już być mężatką, może też mieć już dzidziusia ale chwilowo mnie i mojego J. na to nie stać. Nie planuje też robić kariery - wolę pomagać J. w jego pracy i opiekować się domem.
A moja mama uważa, że 'zabawa w rodzinę' w tak młodym wieku to głupota, że nie ma co się pakować za wcześnie w dziecko, że najważniejsza jest kariera i wykształcenie itp - zupełnie iny system wartości niż mój szczerzy zęby W sumie studiuję w sumie tylko dla świętego spokoju.
Tobie by się przydała taka mama jak moja, a mi taka która by się cieszyła z mojej chęci założenia rodziny tak wcześnie uśmiech

A Ty? W domu z matką nie jesteś w stanie wytrzymać i dostosować się na ile to możliwe na czas studiów, samodzielnego życia też nie chcesz zacząć bo wg Ciebie się nie da - odrzucasz obie opcje a wg mnie nie masz innych...
Niestety niczego więcej nie jestem w stanie doradzić oprócz sesji u psychologa - może to Ci pomoże, może psycholog nauczy Cię nowego spojrzenia na sprawę czy np podpowie jakieś postępowanie względem matki.

A Twoja siostra jest za przeproszeniem głupia. Owszem - Wasza sytuacja jest cholernie nieciekawa i trudna do zniesienia ale ona swoim zachowaniem tylko potwierdza złą opinie matki na jej temat.
Wpadanie w złe towarzystwo i marnowanie sobie życia papierosami, alkoholem czy narkotykami to nie jest sposób na wyjście z tak trudnej sytuacji a postawa 'na złość mamie odmrożę sobie uszy' szkodzi tylko jej i rujnuje tylko jej życie. Co ona chce tym osiągnąć?

A groźby samobójstwa? To jej życie, nie Waszej matki. I to ona zmarnuje sobie szanse na szczęście i dobre życie. To ona głównie na tym straci. Zabijają się tylko tchórze, którzy nie potrafią stawić czoła życiu - w końcu łatwiej umrzeć niż szukać rozwiązania i przykładać starań do poradzenia sobie z sytuacją.
Ludzie przetrzymują o wiele gorsze sytuacje żyjąc myślą o momencie, kiedy będą mogli się z tego wyrwać. Wszystko idzie przetrzymać, doczekać do tej 18., znaleźć pracę, wyfrunąć z domu i nie patrzyć już nigdy więcej na popieprzoną matkę - wystarczy być na tyle dojrzałym i odpowiedzialnym. Wystarczy na prawdę chcieć i znaleźć w sobie siłę.


Jeju - ale mi tasiemiec wyszedł... przewraca oczami wstydzi się
_________________



edytowany: 5 razy | przez Iśka | ostatnio w dniu: 05-10-2008 23:29




Ja już nie wiem... Ja naprawdę się starałam coś zmienić, poprawić relację. Całe życie jestem tą stroną która jako pierwsza wyciąga rękę do zgody, która próbuję jakoś normalnie żyć i g... z tego wychodzi.

No dobra chciałam pogadać z matką. Byłyśmy same w domu więc myślałam że uda się nam normalnie porozmawiać. Ale z nią się nie da. Pytam sie jej czy nie cieszy się że dobrze się uczyłam i dostałam sie na studia? Odpowiedziała że nie. To pytam sie czego oczekuję ode mnie w takim razie. A ona mi na to, że jest uradowana że zrozumiałam swój błąd i że wiem czego oczekuję ode mnie i albo decyduję się iść do zakonu albo idę do kościoła i ustalam datę ślubu i wybijam sobie z głowy studia i pracę... To mówię, że uważam że żadnego błeu nie popełniłam i nie zamierzam rezygnować ze studiów Ze owszem wezmę ślub ale może dopiero aż po skończeniu studiów ale tym bardziej nie zamierzam siedzieć całymi dniami w domu, że dzieci w swoim życiu też nie widzę. Że mi jest przykro, ze ona tak mnie traktuję itd...

A jaka była jej odpowiedź? Spoliczkowała mnie. Powiedziała że skoro jestem takim złym człowiekiem to nie chce mnie znać i że dla niej nieżyję bo już nie jestem jej córką. No i od piątku jest cisza. Sobotę i niedzielę z siostrą i z ojczymem spędziliśmy poza domem. A matka? Nie zauważa mnie. Do stołu nakrywa tylko dla 3 osób, gotuję dla 3, nawet nie patrzy w moją stronę.

Z jednej strony czuję ulgę bo mam spokój. Nie czepia sie już do mnie. Ale z drugiej jest mi niesamowicie przykro, że tak mi powiedziała... Poza tym już dziś zdążyła sie z rana do siostry przyczepić że ma mózg wyżarty skoro chodzi do szkoły. Boję się że teraz całą agresję będzie wyładowywac na niej.
_________________

"Mądrym jest ten, który wie, kiedy zachować spokój." Eurypides
"Miłość bez wzajemności zawsze jest najsilniejsza." Stefan Kisielewski
"Zdrowy rozsądek to zbiór uprzedzeń nabytych do osiemnastego roku życia." Albert Einstein




Wybacz Cube, ale po przeczytaniu Twoich postów uważam że Twoja matka jest psychicznie chora i powinna się leczyć. Nikt normalny tak się nie zachowuje.

edytowany: 1 raz | przez caneppa | w dniu: 06-10-2008 6:32




Cube, zgadzam się z poprzedniczka - Twoja mama jest chorą kobietą...

Więc skoro matka Cie nie zauważa, nie karmi itp to skoro nie zarabiasz jak będziesz teraz spełniała swoje potrzeby? Skoro ona nie da Ci pieniędzy potrzebnych np na skrypty i zeszyty, na nowe buty itp to jak Ty sobie wyobrażasz normalne życie? Mówiłaś że ojczym finansowo nie może ci pomagać bo matka kontroluje jego konto. O jedzenie się nie boję, bo nikt przed Tobą lodówki nie zamknie ale co z resztą?...

A co do rozmowy - mówiłam Ci, że tacy ludzie się nigdy nie zmienią... Wiem po swoim ojcu i po matce mojego J. że rozmowy nigdy nie przynoszą oczekiwanego, długofalowego skutku.
A w kwestii nie odzywania się - mój ojciec nie odzywał się do mnie najdłużej 2 miesiące - już nie pamiętam powodu - ale potem wszystko wróciło 'do normy'...
_________________



edytowany: 1 raz | przez Iśka | w dniu: 06-10-2008 14:56




No trochę tu się nie wypowiadałam i zaczęły sie znaczące zmiany...

A więc tak... Mój ojczym dowiedział się że matka mnie spoliczkowała i że powiedziała że nie jestem jej już córką. Nigdy nie widziałam go tak wściekłego, naprawdę obawiałam sie że coś zrobi za to dla matki. Dla mnie i dla siostry kazał wyjść z domu i iść do kina a on sobie porozmawiał z matką.

Nie wiem co jej powiedział i jak tego dokonał ale matka zaczęła się zachowywac inaczej. Niestety nadal nie rozmawia ze mną. Nie rozmawia tez ani z siostrą ani z ojczymem. Od kilku dni chodzi i szuka pracy! Jak na razie to wygląda że zmierza ku dobremu. Może coś zrozumiała?
_________________

"Mądrym jest ten, który wie, kiedy zachować spokój." Eurypides
"Miłość bez wzajemności zawsze jest najsilniejsza." Stefan Kisielewski
"Zdrowy rozsądek to zbiór uprzedzeń nabytych do osiemnastego roku życia." Albert Einstein


<< | < | 1 2 3 4 5 | > | >>





Ostatnio na forum: (wątki i komentarze)

Wiadomość dla Forumowiczów :)
jak zajsc w ciaze??
Napiszmy razem opowiadanie...
Czy mogę być w ciąży? Czy mogę być w ciąży?
Forum panieńskie 2007-2008
orgazm za orgazmem :)
Jestem mamą :)
szkolna miłość z ławki po latach... co robić? :)
Skojarzenia
Dokończ wyraz - zabawa
Linux..... czy ktoras z was uzywa
Na poprawę humoru!
Laptop dla najmłodszych
Torbiel a ciąża
Moda męska na brytyjskich targach
Makijaż codzienny i wieczorowy
Pamiętnik przyszłych mam - rady i porady :-)))
"Kalendarz dni płodnych" - Wasze opinie
Cudowny pierwszy pocałunek
Czy jestem w ciąży?
Trichotillomania
krwawienie po stosunku
Karta czy gotówka?
sex a spowiedź
Nowa Gwiazdka .
"Ile kalorii jeść, aby schudnąć?" - Wasze opinie
Nigdy nie miałem dziewczyny...
Zapalenie pęcherza
praca w mcdon..... itp
Test na czystość
Jaką lodówkę???
mój mąż znowu wyjeżdza ...
Podwójne działanie przeciwzmarszczkowe
Pomarańcza i wanilia
Brak ochoty na seks...
Dania mrożone
Łosoś po francusku Frosta
Jedwab w płynie
Nowa kolekcja czasomierzy
Makijaż z utrwalaczem - uczulenie?
Ostatnio dodane artykuły:

Ślubny manicure
Ślubny manicure
Cellulit i rozstępy pokonane
Cellulit i rozstępy pokonane
Jak opanować nerwy przed rozmową kwalifikacyjną?
Jak opanować nerwy przed rozmową kwalifikacyjną?
Zdrowo i bez chemii
Zdrowo i bez chemii
Jak w 31 dni zwalczyć objawy choroby
Czym są karotenoidy?
Jak uniknąć próchnicy?
Sztuka Shinrin-yoku
Jestem taka piękna
Rekrutacja do małej firmy
Burgery w amerykańskim stylu na grilla
Soczysty kurczak z grilla
Pewnego lata w Szczepankowie
Powerbank duchowy
Dość katolipy!
Czarujący świat Spark Silver Jewelry
Zestaw do masażu antycellulitowego
Czy lojalność wobec pracodawcy popłaca?
Lista warzyw i owoców zatrutych pestycydami
Historia Bez Cenzury powraca z nową książką!
Antyoksydanty w herbacie
Odporność Twojego dziecka na 6+
O co zapytać podczas rozmowy kwalifikacyjnej?
CV do poprawki
Czekolada i dżem
Technologia cyfrowa niszczy wzrok!
Zdrowa alternatywa dla napojów z cukrem
Zachowaj młody wygląd na dłużej
Wartka akcja, szybkie pościgi i masa śmiechu!
Jak dbać o skórę powiek?
Jak urządzić wnętrze z myślą o pupilu?
Moda ślubna 2018
Dziewczyna we mgle
Zachwycające rzęsy
Mokrego Dyngusa!
Życzenia wielkanocne
Przygotuj śniadanie inaczej niż zwykle!
Wiosenne porządki
Co wielkanocny zajączek przyniesie maluchom?
Sprzątanie wolne od chemii!
Dlaczego warto pić zieloną herbatę na wiosnę?
Test lakierów żelowych
Wody perfumowane - test
Danie na wielkanocny obiad
Wielkanoc na świecie
Jak często trzeba badać wzrok?
Fryzura gotowa w 2 minuty
Makarony – wartościowa baza wiosennego menu
Jak zadbać o swoje ciało wiosną?
Dlaczego warto jeść buraki?
Czym są antyoksydanty i gdzie ich szukać?
Tydzień Czystych Okien

Cookies: podczas przeglądania naszych stron oraz w trakcie logowania portal http://www.byckobieta.pl tworzy niewielkie pliki cookies. Zapisuje w nich wyłącznie informacje umożliwiające korzystanie z portalu, oraz z forum.

Artykuły oraz zdjęcia umieszczone w portalu ByćKobietą.pl są chronione prawami autorskimi. Kopiowanie jest dozwolone wyłącznie za zgodą Autorów. Redakcja ByćKobietą.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych na forum oraz w komentarzach artykułów.

Zrób sobie super prezent na wakacje! | Polub ByćKobietą na Facebooku

© 2006-2024 ByćKobietą.pl - portal dla Kobiet
skrypt forum: © phpBB