|
|
|
|
|
|
Powiedzcie co ja mam robić z własną matką bo wkrótce oszaleję przez nią...
Moja matka zawsze odkąd pamiętam była osobą podporządkowaną i robiła wszystko tak jak należało, jak powinno, jak wypadało. Dla niej ważniejsza była opinia obcych ludzi niż własne szczęście. Dała mi ojca którego nie chciałam mieć. Dała mi jego nazwisko i przez prawie całe życie zmuszała do kontaktów z nim bo to ojciec biologiczny i tak być powinno. Za nic nie przemawiały do niej argumenty że mnie tym krzywdzi, że ja nie chce. Ta kość niezgody pozostała do dziś. Ja nie potrafię wyzbyć się żalu za wszystkie cierpienia do których się przyczyniła a ona święcie uważa że robiła dobrze.
Cicho wierzyłam że coś zrozumiała, że zacznie żyć swoim życiem a nie żyć według tego co mogą powiedzieć o niej sąsiedzi. Byłam w błędzie. W dalszym ciągu kieruję się tymi chorymi i starodawnymi przekonywaniami które w dodatku chce wymusić na mnie. Z chłopakiem nie mogę się pocałować bo to nie wypada przed ślubem. A jak ślub to tylko koscielny. A do ślubu mam byc dziewicą. Mam być potulna, grzeczna, co niedziela chodzić do kościoła bo tak należy. Stara się decydować za mnie. Spotyka się z jakimiś ludźmi, obiecuję w moim imieniu jakieś zobowiązania a potem to nie na nią ludzie się wściekają a na mnie.
Próbowałam z nią rozmawiać ale to niemozliwe. Ona ma swoje zasady, swoje poglądy i koniec. A ja mam jej po prostu dość. Chciałabym się wyprowadzić ale to niemożliwe.
Dziewczyny jak żyć z takim człowiekiem pod jednym dachem? _________________
"Mądrym jest ten, który wie, kiedy zachować spokój." Eurypides
"Miłość bez wzajemności zawsze jest najsilniejsza." Stefan Kisielewski
"Zdrowy rozsądek to zbiór uprzedzeń nabytych do osiemnastego roku życia." Albert Einstein
|
|
|
|
|
|
|
|
Co do pocałunków z chłopakiem, dziewictwa itd. No to Twoja mama nie musi o niczym wiedzieć. Z rodzicami i tak zazwyczaj się o takich sprawach nie rozmawia. A co do tego, że zobowiązuje Cię do czegoś nie konsultując tego z Tobą, to poprostu jak ktoś przyjdzie z pretensjami, że miałaś coś zrobić, a nie zrobiłaś to spytaj kiedy Ty coś takiego obiecałaś, on wtedy odpowie, że Twoja mama mówiła, na co Ty: no moja mama, a nie ja więc z pretensjami do niej.
Współczuje takich relacji z matką, radze dużo rozmawiać, bo nie warto się odcinać od matki jaka by nie była. Pozdrawiam
|
|
|
|
|
|
|
|
No i ona na te tematy nic nie wie bo uważam że to moja osobista sprawa. Ale codziennie mi truje żebym nie zrobiła takiej głupoty i nie całowała się, nie współżyła ani nawet nie przebywała sama tylko z chłopakiem w jednym pokoju bo tak nie wypada. A co do tych obietnic to taki sposób załatwienia nic nie daję bo ona nadal chodzi po sąsiadach, po rodzinie i składa jakieś obietnice w moim imieniu. Niestety nikt pretensji do matki nie ma a tylko do mnie. A co do rozmów ja przez całe życie się nie mogę porozumieć.Uważa że tylko ona ma racje i nikt inny. Rozmawiać się nie da bo każda próba kończy się jej histerią że jak mnie ona wychowała i dlaczego jej nie szanuję i że kiedyś jej podziękuję za jej staroświeckie przekonania. _________________
"Mądrym jest ten, który wie, kiedy zachować spokój." Eurypides
"Miłość bez wzajemności zawsze jest najsilniejsza." Stefan Kisielewski
"Zdrowy rozsądek to zbiór uprzedzeń nabytych do osiemnastego roku życia." Albert Einstein
|
|
|
|
|
|
|
|
Hmmm, sory ale ja bym ją olała, tzn nie tak dosłownie. Poprostu nie zwracałabym większej uwagi na to co mówi, oczywiście starając się jak najmniej ją zranić. Niestety jakoś musicie razem żyć, ale ona nie możecie Ci niszczyć Twojego życia. A jak wykręci Ci kolejny numer to spytaj co dla niej jest ważniejsze to co ludzie powiedzą czy Twoje szczęście.
|
|
|
|
|
|
|
|
orenda w tym problem ze dla niej nigdy moje szczęście się nie liczyło. Dla niej najważniejsze jest opinia cudzych na temat jej i jej rodziny. Nie zwracac na to uwagi nie da rady bo praktycznie codziennie dostaje telefony z pretensjami albo osobiście ludzie przychodzą do mnie z żalem dlaczego np. nie skopałam ogródka dla sąsiadki w czynie społecznym bo matka obiecała że przyjdę. I tłumaczę że to jej obietnice a nie moja ale ludzie nie rozumieją. Mówią, że i co z tego bo przeciez nic by mi się nie stało jakbym jednak przyszła i coś zrobiła.
Wtrąca się do wszystkiego. Przyjdzie do mnie koleżanka to siedzi i pod drzwiami podsłuchuję o czym rozmawiamy. Przyjdzie do mnie chłopak to nawet z pokoju nie raczy wyjść bo twierdzi że zaraz będziemy uprawiać seks. Nie poszłam przez nią na studia bo według niej to wstyd że dziewczyna myśli o karierze i o nauce a nie o bawieniu stada dzieciaków i praniu skarpet dla męża. Od października idę na studia i boję się że też coś zrobi aby mi pokrzyzować plany. Ide na studia dzienne więc praca, zarabianie i mozliwość wyprowadzenia się z domu odpada. Chciałam iść do internatu mieszkać to powiedziała że nie da mi na życie i na opłaty.
Jestem postawiona pod ścianą a już dłużej z nią wytrzymać nie mogę... _________________
"Mądrym jest ten, który wie, kiedy zachować spokój." Eurypides
"Miłość bez wzajemności zawsze jest najsilniejsza." Stefan Kisielewski
"Zdrowy rozsądek to zbiór uprzedzeń nabytych do osiemnastego roku życia." Albert Einstein
|
|
|
|
|
|
|
|
Zmień studia na zaoczne lub wieczorowe, idź do pracy i się wyprowadź. Innego wyjścia nie widze, nie wygląda na to żeby Twoja matka mogła się zmienić, a Ty też nie możesz tak żyć.
|
|
|
|
|
|
|
|
orenda ale studia zaoczne czy wieczorowe kosztuja i to nie mało. A ja sama nie dam rady się utrzymać, opłacić mieszkanie i jeszcze wybulic kilka tysięcy na studia. _________________
"Mądrym jest ten, który wie, kiedy zachować spokój." Eurypides
"Miłość bez wzajemności zawsze jest najsilniejsza." Stefan Kisielewski
"Zdrowy rozsądek to zbiór uprzedzeń nabytych do osiemnastego roku życia." Albert Einstein
|
|
|
|
|
|
|
|
ostatnio mam podobny problem ze studiami,zaraz zaczynam studia,a rodzice już postawili mi warunki,że z chłopakiem mogę się widziec najwyżej w sobotę,czasem w niedzilę,bo powinnam się uczyc, mój problem trochę się rozwiązuje,bo mój chłopak pracuje w delegacji i w domu jest w wekendy. Ale twierdzę że nie mają prawa tak robic!To moje życie!
Oni chcą tak jakby naprawic swoje błędy mną. Myślę,że podobnie robi twoja mama. Nie wiem jakie twoją mama kierują powody co do chłopaka.U mnie sprowadza się do jednego,moja mama urodziła mnie gdy miała 18 lat _________________ "Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię... Twoje imię."
|
|
|
|
|
|
|
|
Kotek20 z tym naprawianiem życia masz chyba rację. Moja matka tez zaszła w nieplanowaną ciążę, skończyła tylko zawodówkę. No ale powinna w takim razie dac mi wolną drogą do nauki, do kształcenia się a mi tego broni bo twierdzi że to wstyd aby dziewczyna kierowała się karierą, własnymi ambicjami a powinna prać pieluchy i skarpety na zmianę. _________________
"Mądrym jest ten, który wie, kiedy zachować spokój." Eurypides
"Miłość bez wzajemności zawsze jest najsilniejsza." Stefan Kisielewski
"Zdrowy rozsądek to zbiór uprzedzeń nabytych do osiemnastego roku życia." Albert Einstein
|
|
|
|
|
|
|
|
Hej Cube, myślę, że mogłabyś wziąć kredyt studencki - teraz banki prześcigają się w ofertach. Wtedy stać by cię było na opłacenie studiów zaocznych i wynajęcie jakiegoś pokoju. Te kredyty są bardzo nisko oprocentowane, więc po skończeniu studiów nie będzie to dla ciebie chyba wielki problem, a teraz będzie to dla ciebie wybawienie. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Pewnie i by był wybawieniem taki kredyt. Tylko że ja nie chce rezygnować ze studiów na które tak ciężko pracowałam i do których podchodziłam juz dwa razy.. Nie chce niszczyć sobie zycia przez debilizm mojej matki. Nie po to zarywałam noce aby teraz iść na płatne studia... Chciałabym zaliczyć studia dzienne tylko nie wiem jak z takim człowiekiem wytrzymac pod jednym dachem i się nie pozabijać. _________________
"Mądrym jest ten, który wie, kiedy zachować spokój." Eurypides
"Miłość bez wzajemności zawsze jest najsilniejsza." Stefan Kisielewski
"Zdrowy rozsądek to zbiór uprzedzeń nabytych do osiemnastego roku życia." Albert Einstein
|
|