|
|
|
|
|
|
Brzydzę się takimi luźmi, którzy dopuszczają się do takiego uzależnienia. Z tego co mi wiadomo, jest ich coraz więcej - matko boska dopomóż im
Rozwinęłam ten temat tylko i wyłacznie ze względu na moją dobrą psiapsiółkę, która nie może sobie poradzić z tym faktem, że mąż cyberkuje i uważa, że to nie jest zdrada. Jaka jest wasza opinia na ten temat? O co w tym wszystkim chodzi? _________________
edytowany: 2 razy | przez Kama75 | ostatnio w dniu: 26-09-2008 6:58
|
|
|
|
|
|
|
|
Ja się takimi ludźmi nie brzydzę. Każdy ma swój sposób na umilanie sobie czasu.
Ale jesli chodzi o lojalność w związku to wydaje mi się, że jeśli żona się nie zgadza to można to traktować jako zdradę. Bo przecież jest to sposób zadowalania się z udziałem osób trzecich.
Niestety mężczyźni z regułu tego nie rozumią, bo przecież żadne obcej babki nie obściskiwują. Co tam, że ślina im cieknie na myśl o dziewczynie zza drugiej strony monitora i najchętniej by ją "przeleciał" na żywca w tym momencie. Jemu się wydaje, że jest uczciwy... _________________
edytowany: 1 raz | przez gagatka | w dniu: 26-09-2008 7:10
|
|
|
|
|
|
|
|
Gagatka - ja patrzę z perspektywy męża mojej kumpeli - nim się brzydzę na pewno. A jeśli chodzi o pozostała grupę ludzi, to faktyczmie masz rację, to jest ich sprawa w jaki sposób sobie umilają czas wolny. Ale facet mając dwójkę dzieci i prześliczną żonkę - tego nie rozumiem _________________
edytowany: 2 razy | przez Kama75 | ostatnio w dniu: 26-09-2008 7:15
|
|
|
|
|
|
|
|
od miesiąca od bliskich mi osób wiem ,że to jest uzależnienie spowodowane już w okresie dorastania poprzez problemy z własną seksualnością ,problemami emocjonalnymi , brakiem rozmów w rodzinie na temat sexu bo to np.temat tabu. Człowiek zamyka się w sobie , myśli ,ze w tych sprawach jest do niczego i nawet mając rodzinę , niczego sobie kobietę sięga do internetu bo tam jest anonimowy i nikt go nie będzie sprawdzał , oceniał. Pododno tak to właśnie wygląda _________________
Nie ma nic piękniejszego od dawania ŻYCIA !
|
|
|
|
|
|
|
|
Właściwie zdarza mi się często siedzieć na czacie. Przeważnie mój nick brzmi Frontside_Ona (to mój ulubiony zespół muzyczny, ale nick można zrozumieć dwuznacznie) i co chiwlka ktoś do mnie pisze: 'cyberek'? Odmawiam im, bo to obrzydliwe i uważam, że takie rzeczy robią ludzie nie spełnieni seksualnie lub młodzież, która jest w tym 'trudnym' wieku.
|
|
|
|
|
|
|
|
Hmmm nie rozumiem cyberseksu i nawet nie wiedziałabym jak się do tego zabrać, hehehe Ale nie potępiam
Ale dla mnie jest to taka sama zdrada jak pójście z osobą trzecią do łóżka, no chyba że partner wie i nie ma nic przeciwko lub robią to razem.
|
|
|
|
|
|
|
|
ja bym była zła gdyby mój chłopak siedział przed kompem i cyberseks, ma mnie i to do czegoś zobowiązuje! _________________ "Bo miłość jak ogień rozpala nasze serca, i płonie tak co dzień..."
Zbuntowana 18-tka;)
|
|
|
|
|
|
|
|
Słyszałam już różne opinie - np. że pocałunek albo seks oralny to nie zdrada Także nic mnie już nie zdziwi... _________________
Miłość trzeba budować, odkryć ją to za mało.
Paulo Coelho
Dobrze jest mieć głowę otwartą, ale nie do tego stopnia, żeby mózg wypadł na ziemię.
Lawrence Ferlinghetti
edytowany: 2 razy | przez Sensitive | ostatnio w dniu: 26-09-2008 23:04
|
|
|
|
|
|
|
|
Cyberek...aby się wypowiadać trzeba samemu spróbować. Tam faceci są ogierami a kobiety istne demony sexu, a w rzeczywistości to prości nieśmiali na codzień ludzie mający w rzeczywistym życiu problemy sexualne. Facet swojej żonie nie powie (nie wiem czy ze względu na szacunek czy też nie śmie, bo boi się że go np.wyśmieje) że ją wyliże, że ją zerżnie i tp., a do obcej "wyzwolonej" foczki (albo foki hehehe) pozwala sobie na świńskie, bezczelne teksty...a że się przy tym podnieca i się onanizuje to inna sprawa. Kobiety też nie są lepsze, podaje się taka za smukłą dziewoję a tu siedzi rozmemłana paniusia w papilotach z petem w gębie( i sztucznym członkiem między nogami) Nie ma nic złego jeżeli traktujesz to w formie żartu, bo wtedy jest kupa śmiechu i tyle, ale jeżeli ludzie podchodzą do tego poważnie i mają w tym cel życia to moim zdaniem powinni sie leczyć bo to jest normalne zboczenie.
|
|
|
|
|
|
|
|
Facet mojej kumpeli za przeproszeniem "wali konia" i ślini się do ekranu, czytając co ktoś do niego pisze - według mnie jest to nie fer w stosunku co do żony. A tak na dobrą sprawę to nawet nie może być pewny (tak jak napisała caneppa), że po drugiej stronie jest ta namiętna, napalona, osiemnastoletnia, blond seks bomba, a nie gruby 50 letni obleś w przepoconym podkoszulku z piwem w ręce, robiący sobie z niego jaja. Dla mnie osobiście jest to zdrada _________________
edytowany: 2 razy | przez Kama75 | ostatnio w dniu: 27-09-2008 11:22
|
|
|
|
|
|
|
|
Dzis wszystko można załatwić przez internet więc i seks także. A czy ktos w ten sposób zdradza czy nie to juz kwestia sumienia tej osoby. Ja nigdy nie zdecydowałam się na takie coś o nie potrzebuję seksu i do tego przez internet. _________________
|
|