w portalu  | na forum
szukaj w bazie kalorii
dla kobiet, o kobietach
kobieta, kobiety
Forum dla kobiet:
Różności:

kalkulatory dla kobiet:

testy dla kobiet:

Patronat medialny:

vortal o kobietach
pozbawienie praw rodzicielskich i zmiana nazwiska
<< | < | 1 2 3 | > | >>




Witam, mam pytanie czy ktoeras z was, pozbawiała partnera praw do waszego wspolnego dzieck?czy było łatwo?bo ja słyszałam ze trudno pozbawic jest praw jesli "teretycznie" 2 rodzic si nim interesuje.
Ojciec mego syna zostawił nas, gdy syn był malutki, zreszta slubu nawet nie było,ale zostawił i tak syna.Nie miał nigdyczasu by zarac syna na spacer czy cos bo miał nagle sprawy do załatw.gdy tylko mu wspomn.o tym.Mowił ze bedzie zabierac jak sy podrosnie bo bedzie mogł z nim pogadac
I potem rzeczyw.nagle sobie przypomniał o nim, bo pewnie jego "starsi" mi truli.A jak poznałam mojego meza to wogole nagle ze syn bedzie miec 2 domy, i musi sie przyzwyczajac ze my go wychowujemy, ze to on jest ojcem itd
OST syna wził rok temu i ja juz kontakty urawałam a w dodatku ni płaci juz alimentow, bo woli mi dac do reki a sm chciał wpłacac na konto, to specj je załozyłam.Ex jest msciwy, sam praw sie nie zrzeknie, wiec j chce to zrobic.Teraz załatwie komornika by sciagnał te niepoł.alimenty a potem chce poizbawic go całkiem praw by moj maz mogł przysposobic syna.Zreszta syn i tak od naszgo slubu mowi do meza "tato" i chce zm.nazwisko syna na nasze a nynajmniej na mooje panienskuie wszystko by ylko nie miec z ex i jego rodzinka nic wspolnego!!!
tylko czy mi sie uda?
_________________


kobieta, kobiety
bmi
Reklama:

co jest dzisiaj super na prezent



przykro mi to pisac ale moja siostra miała podobnie i nawet nie udało jej sie ograniczyć praw, mało tego on złożył sprawę o ustalenie widzeń i nikogo nie obchodziło że on jej nie płacił alimentów, takie sprawy są beznadziejne bo on nie płacił i nic mu nie mogli zrobić a gdyby ona nie dała dziecka na widzenie to zaraz by miała sprawę bo uchyla się od wyroku sądu, ja tak naprawdę znam tylko jedna osobę która pozbawiła praw ojca całkowicie ale on był chory psychicznie i za napad na swoją mamę siedział w kryminale, do tego na sprawie stwierdził że jak jego była żona tego chce to on się zgadza, takze w sumie szanse marne ale spróbować zawsze warto
_________________





Niestety tego rodzaju sprawy są trudne bo nalezy udowodnić, ze ojciec biologiczny to coś więcej niż nazwisko na papierze. A sędziowie różnie do tego podchodzą. Jedni uważają, że nieważne jaki ten ojciec i czy uczestniczy w życiu dziecka czy nie, ale jest. Co z tego że dziecko ma nazwisko i przyznane alimenty skoro dziecko ojca na oczy nie widziało? Moja koleżanka też starała się pozbawić ojca biologicznego praw rodzicielskich. Przeszła długą wojnę, straciła dużo pieniędzy, czasu i nerwów ale się udało. A musiało to zrobić bo jej dziecko było chpre i bez zgody ojca biologicznego wiele rzeczy nie mogło być dokonanych. Choroba dziecka chyba tez trochę "pomogła" dla koleżanki w pozbawieniu praw rodzicielskich. Niestety warto się zastanowić uprzednio czy takim wielkim dobrodziejstwem jest nazwisko i alimenty jeśli z ojcem dziecka nie planuję się przyszłości albo gdy jest ona niepewna aby potem nie musiec walczyć z wiatrakami.
_________________
***Jeśli brak Ci czasu na popełnianie własnych błędów to ucz się na cudzych***




JA WAM DZIEKUJE ZA TE SŁOWA.jA W SUMIE TEZ SIE BOJE, ZE POTEM ON MOZE WYSTAPIC O WIDZENIA, A tego ni chce,Niestety w polsce nie ma sprawidliwosci,tez tak moze byc ze sedzia moze uznac ze ojciec jaki jst ale jest,a on jeszcze moze wyciac taki nr.ze toi ja bede ta gorsza
ale chce sprobowac
_________________



elmercia
dołączyła: 28-12-2007 / skąd: Przemyśl / postów: 106
post wysłany: 14-09-2008 16:28 (link postu: BBcode | kod HTML | czysty http://)


droga married_1982...
Wiem, że uważasz, że robisz dobrze, ale skoro on sie nie interesuje synem to daj sobie spokój. Takie sprawy trwają czasami i latami, a najbardziej ucierpi na tym dziecko. Uwierz mi, moi rodzice od ok.7lat nie mogą się spokojnie rozstać i tyle ile ja z moimi młodszymi braćmi wycierpiałam bo oni musieli się kłócić o jakieś głupie alimenty i inne takie... nie wiem ile lat ma twoje dziecko ale prawdopodobnie będzie mogło iść już do psychologa gdzie będą się go pytać czy kocha tatusia... To nie jest fajne... Pomyśl o swoim dziecku i zapomnij o włóczeniu się po sądach... Jeśli Twój eks będzie chciał się czasem widzieć z synem to pozwól mu, jest człowiekiem może się zmienił albo zmieni. Co powiesz dziecku jak za kilka lat zapyta się Ciebie dlaczego zaprałaś mu ojca?? Pomyśl o tym wszystkim jeszcze raz. Już dużo przeszłaś, chcesz sobie jeszcze więcej problemów narobić? A takie sprawy sądowe to tylko nerwy, nerwy i jeszcze raz nerwy!! a wątpie, żeby udało Ci się coś zdziałać...
_________________

"Tak czekałam, że wiem to na pewno:
ból wyboli nareszcie, znuży się i zmęczy
i stanie się bez cierni – niedotkięciem róży..." Julian Przyboś




elemercia ale o jakim zabraniu Ty ojca mówisz? Dziecko ojca biologicznego ma tylko na papierze i nic więcej. Przeciez syn married ma juz ojca i jest nim jej mąż. A co bedzie jak oczywiście nie daj boże coś się stanie dla jej syna i będzie konieczność zgody obojga rodziców a ona tego tatusia nie będzie mogła znaleźć? Albo co gorsze powie że go to nic nie obchodzi? Married we wszystkich ważnych decyzjach będzie musiała błagać tego mającego gdzieś swoje dziecko tatusia aby wyraził zgodę. Jesli married wyjedzie za granicę chocby na wakacje a ten super tatuś się o tym dowie i będzie złośliwy to może ją oskarżyć o uprowadzenie dziecka bo on o tym nie wiedział itd.

Dziecko ma już ojca i sądząc po wypowiedziach married to bardzo dobrego. I według mnie Married powinnaś walczyć o normalną rodzinę dla swojego syna. Czytałam twoje wypowiedzi w innych watkach i widzę że twój mąż syna traktuje jak własne rodzone dziecko a i twój syn męża zaakceptował jak tatę biologicznego - jedynego tatę. Nie zapominajmy o pewnej złotej myśli, że nie ten kto urodził/spłodził a ten kto wychował jest rodzicem
_________________


edytowany: 2 razy | przez Alantan | ostatnio w dniu: 14-09-2008 16:55


elmercia
dołączyła: 28-12-2007 / skąd: Przemyśl / postów: 106
post wysłany: 14-09-2008 18:58 (link postu: BBcode | kod HTML | czysty http://)


"OST syna wził rok temu i ja juz kontakty urawałam" married pisze, że ona urwała kontakty. no wiadomo, że ojciec się nie stara też zeby zobaczyc dziecko. Bo widzisz, to nie jest tak, że ja oskarżam o coś married... Ja po prostu wiem jakie popieprzone są takie sytuacje... Próbować trzeba nawiazac kontakt z eks, niech czasem zobaczy dzieciaka jesli chce ale niech ma np. ograniczone prawa. trzeba najpierw z nim pogadac nim sie pojdzie do sadu bo wtedy on sie wkurzy i to sie bedzie wloklo i wloklo... a co jesli dzieciak podrosnie i zrozumie ze chcialby jednak z tym ojcem bio tez utrzymywac kontakt? albo jak zachoruje a ojciec bio bedzie mu mógł wtedy pomóc, oddając krew lub nerke... no cóż sytuacja nie jest łatwa, ale moim zdaniem sprawa w sądzie bez uprzedniej próby dogadania sie to błąd. być może eks już ochłoną po tym roku i łatwiej sie bedzie teraz dogadac?
_________________

"Tak czekałam, że wiem to na pewno:
ból wyboli nareszcie, znuży się i zmęczy
i stanie się bez cierni – niedotkięciem róży..." Julian Przyboś




No nie wiem czy tamtemu coś się w głowie poprzestawiało ale married jako matka chyba wie najlepiej co dla jej dziecka jesl lepsze - tatuś na papierze czy tatuś na co dzień. Zresztą married nic nie napisała że będzie bronić kontaktu. Chodzi jedynie o pozbawienie opieki prawnej ojca który ma gdzieś los dziecka. Jeśli jej syn i tamten facet w przyszłosci wyrażą chęć do utrzymywania kontaktów to kto będzie tego bronił? Niech się widują bo do tego nie potrzbne przyzwolenie sądu. Tutaj przede wszystkim jest najważniejsze dobro dziecka a married chce aby syn nosił nazwisko jej męża. I żeby to jej mąż decydował o losach tego chłopca w razie czego.

Jak dziecko zachoruję to też wcale nie jest potrzebny dla tego ojca świstek że to dziecko jest jego aby mu oddać krew czy nerkę. Ale trzeba spojrzeć na to inaczej - co będzie jak dziecko będzie potrzebowało operacji czy jakiegoś zabiegu (oczywiscie aby do tego nigdy nie doszło) i bedzie potrzebna zgoda ojca a on gdzieś przepadnie albo odmówi? To co wtedy? Zmusić go siłą czy paść na kolana i błagać? Prawda jest taka że do pełnoletności te dziecko jest skazane na "widzi mi się" tego ojca. On zaprotestuję choćby po to aby zrobić na złość tej matce. Sama maried napisała że facet jest mściwy i pewnego dnia może zacząć się mścić na niej a wszystko własnie odbije się na dziecku.

Jasne warto próbować się dogadać. Ale dlaczego to married ma się przed nim kajać i prosić aby kontaktował się z własnym synem skoro on nie widzi potrzeby? Gdyby on już zmądrzał i doszedł do pewnych wniosków to nalegałby na kontakty z synem i nie dałby się tak łatwo odseparować. I gdyby mu zależało na losie dziecka to również nie migał by się od jego utrzymywania i by płacił alimenty a jakoś nawet do tego się nie poczuwa.
_________________


edytowany: 1 raz | przez Alantan | w dniu: 14-09-2008 19:25




To może ja w ramach tych chorób i kłopotów z ojcem opowiem jak to u kolezanki było. Bo ona chciała być dobrą i rozsądną matką więc wyprosiła aby ten ojciec dał nazwisko dla dziecka. Oczywiście aby dziecko było szczęśliwe że ma na akcie urodzenia ojca. On tego dzieciaka odwiedzał od święta. Obiecywał, że przyjdzie, potem nieprzychodził a dzieciak oczy wypłakiwał bo tatuś go okłamał. Ona na to przymykała oko, nie broniła kontaktów. Był nieszczęśliwy wypadek bo dzieciak wpadł pod samochód. Ojciec stwierdził że to dla niego za dużo i przestał się pokazywać i płacić alimenty. Potem się okazało że dziecko może nie chodzić a szansą jest operacja za granicą. Droga operacja. Ona poszła do tego ojca prosić o pomoc w uzbieraniu tych pieniędzy a on powiedział, że jak dla niego ten bachor może zdechnąć - dosłownie. Ona i jej rodzina się zapożyczyła w bankach i było można jechać i operować. ALe potrzebna była zgoda jeszcze ojca biologicznego. Ona znów do niego poszła i powiedział to samo co przedtem - niech dzieciak zdycha. Więc zawalczyła w sądzie. On nagle zrobił się kochającym i troskliwym ojcem, kłamał, że z synem codziennie się widział i że chciał mu pomóc ale matka dziecka mu nie pozwalała. Sędzia całe szczęście był człowiekiem mądrym i pozbawiła faceta opieki prawnej. Ale niestety tu się tak dobrze nie skończyło bo zanim sprawa się skończyła i ubezwłasnowolniono ojca to minęła szansa to zrobienie operacji. Dziecko ma dziś 11 lat i jeżdzi na wózku inwalidzkim więc dziewczyny ratujcie swoje dzieci od takich toksycznych ojców.
_________________
***Jeśli brak Ci czasu na popełnianie własnych błędów to ucz się na cudzych***




dzieki za wasze zdanie, jak Alantan napisała ja tez zawsze to powtarzam ze-- nie ten kto urodził/spłodził a ten kto wychował jest rodzicem--
moj ex jest naprawde msciwy, zazdrosny ze kacper moze miec 2.tate, zanim wyszłam za maz dzwonił i mowił ze to on jest ojcem,a moj partner to "wujek".Owszem, kacper mowił tak do mojego juz meza ale od naszego slubu mowi "tato" i sam a nie ze ja mu kazałam
Zreszta mama i "wujek" to raziło mnie, kojarzy mi sie z patalogia jakąs.A nie chce tez by mowił do meza poo imieniu,gdyz uwazam, ze dzieci nie powinny mowic po im.dorosłym.Odnosnie widzen, nie chce by widywał ojca biol.,bo tamten naprawde jest msciwy, sam pow.ze nie zrzeknie sie sam praw,bo zazdrosny.On chciał sie widywac, ale wtedy jak mu pasowało i juz,dla mnie byłoby lepiej gdyby ex na zawsze zniknał z naszego zycia.Nie mozna wychowywc dziecka razem nie bedac ze soba, ex mowił, zeby syn sie przyzwyczajał, ze bedzie miec dwa domy, dla mnie to nie do pomyslenia.Dziecko powinno miec JEDEN DOM,by czuło sie bezpieczne a nie było rozrywane.
Zreszta co z ex za ojciec, chciał płacic alimenty na konto,to je załozyłam a w grudniu nagle mi pisał,ze on płacic nie bedzie tak, bo chce do reki-z tym, ze ja nie mam ochoty go widziec!A jak mu mowiłam,ze potrzebuje kupic cos do ubrania małemu)jeszcze mieszk.z roidzicami naprawde było trudno, to tata utrzymywał 5 osob łacznie z synkiem)ale ex pow tylko ze on połaci alimenty,ktore ma przysadzone i wiecej kasy nie da(alimentow tylko 200 złzszokowany )bo ja kupie cos dla siebie-głupek jeden,jak mogłabym pien.dla syna rozwalic na siebie.A on sam nie kupi nic bo sie nie zna.A jak przych odwiedzac to kupował tylko zabawki na swieta na pokaz,zeby było wiadomo ze cos dał,ale zabawki to nie wszystko.
ODNOSNIE SWIAT-NAWET NIE RACZYŁ PRZYJSC, TE PREZENTY BYŁY PRZED LUB PO DANE, WSZYSTKO BYLE NA SWIETA NIE BYC U SYNA I TO JEST OJCIEC??
bEDAC JUZ Z MOIM-WTEDY JESZCZE NARAZIE PARTNEREM-była raz taka syt.ze ex przyj.do miszk.moich rodzicow ,przywiozł synkowi 10 zł i szampana PIKOLO zszokowany (tyle ze moj syn tego nie pije)to wtde wyjatkowo mu dał pieniazka.I był wtedy u nas moj misiu,ex usiadł w pokoju,my na 2.koncu łozka, on patrzył na nas,myslał ze zawsze bede sama pewnie,ale cio najwazniejsze to my wyszlismy z pokoju,by syn posidział i pogadał z ojcem ale co...syn zamiast z nim byc przyszedł za nami do 2 pokoju,
aH, ON 2 lata temu sie zenił, wielce chciał by syn był na jego slubie/weselu, ze go babcia(jego matka)przypilnuje,ja widziałam juz jak to moze wygladac i co?potem pow.ze jednak nie, bo syn moze przeszkadzac-
No nic, miał jeszcze szanse,ale npo na Swieta syna nie dałam, bo ja miałam inne plany,jechalismy do mojego kochanie i coi?ja miałam dac syna a sama jechac sobie bez dziecka?...
w kazdym razie syt.wyglada tak, ze on chciał brac syna jak jego rodzice mu "truli" a bedzie mi gadac ze nagle dojrzał?
Ost widziałam jego fotki w profilu na nk....poj.sobie z zonka do Grecji-pełny luz i relax-a na syna nie płaci od listopada zeszłego roku, kasy nie ma??
Ja rozumiem, ze kazda z was ma swoje zdanie i wyrobiony temat, wiem ze zakładajac watek i zwierzajac sie mona potem tu czytac "kłotnie" dziewczyn miedzy soba na dany temat,ale ja i tak zrobie po swojemu ale procz rady,chciałam tez to z siebie wyrzucic.
Ja teraz moge sie okazac tym "gorszym rodzicem" dla kogos, bo nie chce dac znow szansy ex-jako ojcowi mojego syna-ale niestety on nie zasługuje na to, by widywac nawet syna.Samego nie zamierzam go dawac,a on widzen w mojej obecnosci nie chciał-to nie daje mi wyboru on sam!!Jak ELMERCIA napisała,mnoje dziecko mogłoby isc do psychologa, moj syn jest bardzo madry,on duzo słyszy widzi i spostrzega,bedac np u psychologa moze pow.ze chce do ojca bo...moze mu kupi zabawke,dziecko jest przekupne zreszta on sam mi to ost pow.
Brat ex tez chce kontaktu z synem moim i ze mna ale majac kontakt z nimi to tak jakby majac z nim,ja tam do rodzicow ex nie pojde a puszczajac samego to tak by było, ze zaaz by go poinfor.,ze jest u nich Kacper i by przyjechał,chciał nastawiac-wiec nie chce.Tu tez nikogo nie zaprosze, wystarczy ze przychodziło ich z 5.naraz o ile nie wiecej(ex ma 9.rodzenstwa)to sobie wyobrazcie taka "plage" w mieszkaniu,ja pamietam dobrze jak to było,gdy odiedzali nas ,jak mieszkałam u rodzicow-z nimi zreszta w 1.pokoju.Wiec jak jestem na swoim nie pozwole, by mi ktokolwiek z nich tu przyszedł, bo zaraz by sie zaczeło, a mam przeciez juz swoja rodzine.Napis. bratu ex.ze moge sie kiedys umowic jak tak chce ale na miescie, jak bedzie sam,i czy mu tak pasuje np w tyg bo week.mam dla rodziny nie odp mi wiec coz tu wiecej gadac.Dzwonic nie bede, bo wysw.sie moj nr i zaraz tez zaczeły by sie tel.wiec tez co tyu gadac.
cOKOLWIEK BY NIE ZROBIC TO "tak zle a tak niedobrze"
Po prostu pogmatwałam sobie to, po cholere zgodziłam sie na uzn.dziecka a bynajmniej by ex dawał mu nazwisko.
Ale dziekuje wam za rady,wiecej napisze pozniej, ale dodam ze nie zamierzam sie pytac ojca o zgode na cokolwiek, ja wychowuje i on nie ma nic do gadania.!!!
_________________





Czytajac wypowiedź elemerci o tym że dziecko będzie cierpieć pusty śmiech mnie ogarnął. Skąd wy takie głupoty wymyślacie?

Moja matka też chciała abym miała i znała ojca biologicznego i wiecie co? W życiu jej nie wybaczę ze skazała mnie na kilka lat towarzystwa tego idioty i chama który zwie się moim ojcem. Wszystko bym oddała aby moja matka była tą zapatrzoną w siebie egoistką i nie skazywała mnie na kontakty z ojcem biologicznym i przymus noszenia jego nazwiska i oglądania jego gęby.

Mój kochany tatuś biologiczny miał mnie tam gdzie swiatło nie dochodzi. Mówił, że mnie kocha tylko przy ludziach aby miec dowód w razie czego, że z niego taki kochający tatuś. Zjawiał się raz na rok na Boże Narodzenie z torbą słodyczy i z jednym dolarem! bo on taki hojny i dobry był. Jak przyjeżdzał to nastawiał mnie przeciwko mamie, przeciwko dziadkom. Jak miałam 7 lat moja mama wyszła za mąż, urodziła dziecko - moją siostrę. Oni we trójkę mieli jedno nazwisko, ja inne. Czułam się jak jakiś odrzutek. Dzieci w szkole mnie wyzywali od bękartów. Chodziłam do psychologa bo nie mogłam sobie poradzić z tą sytuacją. Marzyłam o tym aby mieć takie same nazwisko jak mama i tata. Faceta mamy traktowałam jak prawdziwego tatę i czułam że mnie kocha naprawdę a nie na pokaz.

Ojciec zniknął i wrócił po dwóch latach, znów na boże narodzenie i znów z torbą słodyczy i z jednym dolarem. Niszczył święta, niszczył wszystko. Do dziś go za to nienawidzę bo pragnęłam aby juz nigdy do mnie nie przychodził. A największy żal mam do matki, że ona przez całe dzieciństwo chciała być dobra i na to wszystko pozwalała. Wolałabym być sierotą bez rodziców w domu dziecka niż mieć taką rodzinę jaką ja miałam.

Dziś mam 22 lata i nie wmawiajcie że dziecko jest takie szczęśliwe że ma tatusia od święta który raz do roku się pokażę i wszystko niszczy. Kto tak mówi to nic nie wie. Ja tego co przeżyłam nigdy nie zapomnę. Nie zapomne odtrącenia i inności którą czułam przez całe życie. Kiedy skończyłam 18 lat poszłam do ojca biologicznego i powiedziałam mu, że on dla mnie nieżyję i że nigdy nie mial córki i nigdy mieć nie będzie bo jest dla mnie zupełnie obcym człowiekiem. Od tamtego czasu go nie widziałam i mam gdzieś to co się z nim dzieje. I jesli ja będę miała dziecko i nie będę mogła być z ojcem tego dziecko to zrobię wszystko aby pozbawić go opieki nad moim dzieckiem i dla dziecka zapewnie normalną rodzinę a nie to piekło przez które i ja musiałąm przejść.
_________________

"Mądrym jest ten, który wie, kiedy zachować spokój." Eurypides
"Miłość bez wzajemności zawsze jest najsilniejsza." Stefan Kisielewski
"Zdrowy rozsądek to zbiór uprzedzeń nabytych do osiemnastego roku życia." Albert Einstein


<< | < | 1 2 3 | > | >>





Ostatnio na forum: (wątki i komentarze)

Wiadomość dla Forumowiczów :)
jak zajsc w ciaze??
Napiszmy razem opowiadanie...
Czy mogę być w ciąży? Czy mogę być w ciąży?
Forum panieńskie 2007-2008
orgazm za orgazmem :)
Jestem mamą :)
szkolna miłość z ławki po latach... co robić? :)
Skojarzenia
Dokończ wyraz - zabawa
Linux..... czy ktoras z was uzywa
Na poprawę humoru!
Laptop dla najmłodszych
Torbiel a ciąża
Moda męska na brytyjskich targach
Makijaż codzienny i wieczorowy
Pamiętnik przyszłych mam - rady i porady :-)))
"Kalendarz dni płodnych" - Wasze opinie
Cudowny pierwszy pocałunek
Czy jestem w ciąży?
Trichotillomania
krwawienie po stosunku
Karta czy gotówka?
sex a spowiedź
Nowa Gwiazdka .
"Ile kalorii jeść, aby schudnąć?" - Wasze opinie
Nigdy nie miałem dziewczyny...
Zapalenie pęcherza
praca w mcdon..... itp
Test na czystość
Jaką lodówkę???
mój mąż znowu wyjeżdza ...
Podwójne działanie przeciwzmarszczkowe
Pomarańcza i wanilia
Brak ochoty na seks...
Dania mrożone
Łosoś po francusku Frosta
Jedwab w płynie
Nowa kolekcja czasomierzy
Makijaż z utrwalaczem - uczulenie?
Ostatnio dodane artykuły:

Ślubny manicure
Ślubny manicure
Cellulit i rozstępy pokonane
Cellulit i rozstępy pokonane
Jak opanować nerwy przed rozmową kwalifikacyjną?
Jak opanować nerwy przed rozmową kwalifikacyjną?
Zdrowo i bez chemii
Zdrowo i bez chemii
Burgery w amerykańskim stylu na grilla
Soczysty kurczak z grilla
Pewnego lata w Szczepankowie
Powerbank duchowy
Dość katolipy!
Czarujący świat Spark Silver Jewelry
Zestaw do masażu antycellulitowego
Czy lojalność wobec pracodawcy popłaca?
Lista warzyw i owoców zatrutych pestycydami
Historia Bez Cenzury powraca z nową książką!
Antyoksydanty w herbacie
Odporność Twojego dziecka na 6+
O co zapytać podczas rozmowy kwalifikacyjnej?
CV do poprawki
Czekolada i dżem
Technologia cyfrowa niszczy wzrok!
Zdrowa alternatywa dla napojów z cukrem
Zachowaj młody wygląd na dłużej
Wartka akcja, szybkie pościgi i masa śmiechu!
Jak dbać o skórę powiek?
Jak urządzić wnętrze z myślą o pupilu?
Moda ślubna 2018
Dziewczyna we mgle
Zachwycające rzęsy
Mokrego Dyngusa!
Życzenia wielkanocne
Przygotuj śniadanie inaczej niż zwykle!
Wiosenne porządki
Co wielkanocny zajączek przyniesie maluchom?
Sprzątanie wolne od chemii!
Dlaczego warto pić zieloną herbatę na wiosnę?
Test lakierów żelowych
Wody perfumowane - test
Danie na wielkanocny obiad
Wielkanoc na świecie
Jak często trzeba badać wzrok?
Fryzura gotowa w 2 minuty
Makarony – wartościowa baza wiosennego menu
Jak zadbać o swoje ciało wiosną?
Dlaczego warto jeść buraki?
Czym są antyoksydanty i gdzie ich szukać?
Tydzień Czystych Okien
3 rzeczy, których Twoje dziecko nie nauczy się z podręczników
Jak zacząć szukać nowej pracy po zwolnieniu?
Fleksitarianizm
Piekarnik czy kuchnia wolnostojąca?
Historia, która musiała trafić na ekrany!
Możesz wszystko, co tylko sobie wyobrazisz.

Cookies: podczas przeglądania naszych stron oraz w trakcie logowania portal http://www.byckobieta.pl tworzy niewielkie pliki cookies. Zapisuje w nich wyłącznie informacje umożliwiające korzystanie z portalu, oraz z forum.

Artykuły oraz zdjęcia umieszczone w portalu ByćKobietą.pl są chronione prawami autorskimi. Kopiowanie jest dozwolone wyłącznie za zgodą Autorów. Redakcja ByćKobietą.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych na forum oraz w komentarzach artykułów.

Zrób sobie super prezent na wakacje! | Polub ByćKobietą na Facebooku

© 2006-2024 ByćKobietą.pl - portal dla Kobiet
skrypt forum: © phpBB