|
|
|
|
|
|
Witam
Chciałabym zapytać się Was o zdanie w pewnej sytuacji. Otóż zdanie to poznałam wśród mojego otoczenia i było jednoznaczne.A wiec tak... Mam 35 lat. Jestem sama z pewnych ważnych powodów. Próbowałam kilka razy stworzyć jakiś związek. Niestety prędzej czy później się rozpadły. Żadnego z tych mężczyzn po prostu nie kochałam. W pracy cały czas słyszę wredne dogryzki że jestem starą panną i obgadywanie za plecami, że jestem lesbijką skoro do tej pory nie mam męża. Pracy nie zmienie, głupotą było by rezygnowanie z tak dobrego stanowiska. Udawanie, ze tego się nie słyszy też nie wychodzi bo człowiek głuchy nie jest. Z kolei rodzina i przyjaciele twierdzą, że głupia i naiwna jestem wierząc w miłość tylko do jednego mężczyzny i że powinnam z tym skończyć. Według nich najlepszym rozwiązaniem tej sytuacji jest znalezienie sobie jakiegoś faceta, kłamanie, że go kocham i spędzenie z nim reszty życia tak jak to robi bardzo dużo samotnych kobiet niechcących wysłuchiwać do końca życia przykrych słów.
Co według Was jest lepsze? Pozostać osoba samotną i przez resztę życia wysłuchiwać tekstów, że jest się lesbijką, starą panną i dziwaczką? Czy może znaleźć sobie za przeproszeniem jakiegoś jelenia, wmówić mu same kłamstwa (między innymi te o miłości), wyjść za niego za mąż, urodzić gromadkę dzieci i nie wyróżniać się z społeczeństwa? _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie pakuj się w związek z mężczyzną którego nie kochasz! Ty, on i dzieci będziecie nieszczęśliwi. Ludzie w końcu przestaną gadać, a nawet jeśli nie to najważniejsze jest Twoje szczęście. Poza tym przecież jesteś młodą kobietą i możesz poznać swoją "drugą połówke"
Powodzenia i pozdrawiam
|
|
|
|
|
|
|
|
Zapomniałam napisać, że argument o drugiej połówce jest bezsensowny w moim przypadku, bez wnikania dlaczego. Po prostu mam dwa wyjścia: albo być samą do końca życia i do końca życie być wytykana i traktowana jak trędowata czy związać się z pierwszym lepszym i miec spokój. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Ja na Twoim miejscu wybrałabym pierwszą opcje. Człowiek sam też potrafi być szczęśliwy.
|
|
|
|
|
|
|
|
Witaj Alantan, ja sobie nie wyobrażam bycia z kimś kogo się nie kocha i kłamać że się go kocha, tylko dlatego żeby nie być samej, chyba już wolałabym samotność, może warto zacząć się lepiej rozglądać, może jest ktoś gdzieś obok Ciebie, kto jest wart uwagi, może warto spróbować, a kto wie może Wasza znajomość zaowocuje w miłość. A jeśli Ci tak dobrze - być samej, to też bez sensu na siłę szukać kogoś, skoro nie marzysz o małżeństwie, a ludzie, czy będziesz miała kogoś czy nie i tak będą gadać, niestety taki jest brutalny świat, lepiej po prostu to olać _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Hmm... Powiem tak. Ja miłość znalazłam już dawno temu. Nie wyszło jednak tak jakbym tego chciała. Tak jak wspomniałam próbowałam tworzyć zwiazki, nie wyszło. Żaden mężczyzna mnie nie pociąga i nie potrafie nikogo innego pokochać. Więc proszę bez takich że znajdę miłość swoejgo życia bo już dawno ją znalazłam. Chodzi o to co dalej robić. Nie jestem w stanie kochać dwóch mężczyzn na raz. Więc jeśli będę z kimś w związku to bez miłości. Najzwyczajniej skończyła mi się cierpliwość bo mam dość wysłuchiwania docinek że jestem lesbijką, dziwaczką itd. A wiem, że to będzie nadal jeśli nadal pozstanę sama. Wszyscy mi mówią że miłość to przeżytek i lepiej być z kimś z rozumu. Olać... No ja olewałam przez długie lata. Ale ile można? Ja też mam jakieś granice cierpliwości które już przestały istnieć. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Ale tak jak kangurek napisał, jak stworzysz związek dla "świętego spokoju" to i tak ludzie będą gadać. Zawsze coś znajdą, a to "ona leci na jego kase" albo "jak ona poderwała takiego faceta" lub " co ona robi z tym nierobem". Ludzie gadają i tyle. Może poprostu na hasełko że jesteś dziwaczką powiedz koleżance z pracy np "ja chociaż mam bujne życie towarzyskie, a ty gotujesz i sprzątasz mężusiowi a on i tak ogląda się za innymi" Może jak Ty też będziesz bardziej złośliwa to one się zastanawią nad tym co mówią
|
|
|
|
|
|
|
|
No jestem złośliwa od 15 lat ale ile można? Całe życie użerać się ze wszystkimi? _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Alantan, życie niesie różne niespodzianki ale oczywiście z takim podejściem, że miłość już spotkałaś i nie wyszło więc to jest czas przeszły rzeczywiście nie spotkasz nikogo, ale tworzenie iluzji- związku dla ludzkich oczu oczywiście jest bez sensu... _________________
**Suwaczek Urodzinowy jest naszej Córeczki Joasi**
"Jeżeli wierzysz,że ci się uda, i jeżeli wierzysz, że ci się nie uda, to będziesz miała rację"
|
|
|
|
|
|
|
|
Dziękuje za Wasze odpowiedzi bo już myślałam że wszyscy zwariowali i propaguję związki bez miłosci _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Myślę, że powinnaś żyć tak jak Tobie pasuje i nie przejmować się tym co gadaja za Twoimi plecami! Ważne, żebyś była szczęśliwa.... nie wazne czy sama czy z mężczyzną!
Nie zrozum mnie żle, nie pisze tego zlośliwie, ale uważam, że powinnas być większa optymistką! Nie mów, że miłość juz była, bo może zdarzyć sie kolejna i nawet nie bedziesz wiedziała skąd i kiedy przyszła! Ludzie znajduja miłość nawet w wieku 60 czy 70 lat! I mam nadzieje, że Tobie tez się to przytrafi, chociaz życze aby było to wczesniej!
Głowa do góry!
Pozdrawiam i zycze powodzenia
|
|